[MK2 1.6 PN] Nierówne obroty silnika
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Mam pytanie. Ostatnio dorwałem przypadkiem wakuometr. I zacząłem się bawić nim podłączając go do różnych przewodów podciśnienia w moim 2EE. W niektórych miejscach wskazówka dobijała prawie do końca skali, w innych nie schodziła z czerwonego pola. Ale jak podłączyłem wskaźnik do przewodu, który idzie od białego nastawnika do obudowy filtra powietrza (patrząc pod maską wchodzi po jego prawej stronie- jest dobrze widoczny) to pokazało mi zero, nawet jak dodawałem gazu. Wiecie może czy tak ma być i czemu tam nie ma podciśnienia?
Witam
panowie,mam taka sytuacje, VW Golf II 1.3,odrazu po odpaleniu silnik ma za wysokie obroty i automatycznie sie grzeje,wczesniej tego nie było bo np. zrobilem ostatnio taki przeglad delikatny,profilaktyczny przeglad i np.czyścilem filtr powietrza i mysle ze tu moga byc problemy z podcisnieniem czy zmniejszenie obrotow silnika wystarczy?
z gory dzieki
panowie,mam taka sytuacje, VW Golf II 1.3,odrazu po odpaleniu silnik ma za wysokie obroty i automatycznie sie grzeje,wczesniej tego nie było bo np. zrobilem ostatnio taki przeglad delikatny,profilaktyczny przeglad i np.czyścilem filtr powietrza i mysle ze tu moga byc problemy z podcisnieniem czy zmniejszenie obrotow silnika wystarczy?
z gory dzieki
Witam ponownie, zwracam sie do Was z kolejnym problemem zwiazanym z 2EE a mianowicie po odpaleniu samochodu faluja obroty w zakresie od 1000-2000 a jak sie nagrzeje silnik to i do 2500 (zdarza sie rowniez ze podczas hamowania silnik potrafi zgasnac), wszystko jest ok jak jedzie sie z obrotami powyzej 2000 a wystarczy zdjac noge z gazu to opadaja obroty pomalu i tak jakby przepustnica calkowicie sie zamyka bo po ponownym wcisnieciu gazu szarpie samochodem. W gazniku bylo kilkakrotnie zmieniane: nastawnik przesłony powietrza (bo ktorys z mechaniorow zaproponowal ze moze w tym tkwic problem ale bezskutecznie) i potencjometr przepustnicy. Co to moze byc ??
Dodam jeszcze ze jak obroty tak faluja to slychac cykanie ze sterownika, po odlaczeniu wtyczki od nastawnik przesłony powietrza samochod chodzi "normalnie" tylko z wysokimi obrotami (tylko nie chce zgasnac po wylaczeniu zaplonu).
Dodam jeszcze ze jak obroty tak faluja to slychac cykanie ze sterownika, po odlaczeniu wtyczki od nastawnik przesłony powietrza samochod chodzi "normalnie" tylko z wysokimi obrotami (tylko nie chce zgasnac po wylaczeniu zaplonu).
Witam po małej przerwie, wymieniłem z kolegą jakiś czas temu tą podstawę gaźnika, bo poprzednia miała szparę na szerokość kilku cm. Przeczyściliśmy trochę gaźnik, popsikaliśmy w styki. Po odpaleniu jednak dalej obroty są trochę za duże.
Co do trzęsienia przy 800 - tu raczej mam do wymiany poduszki pod silnikiem, bo ostatnio zauważyłem, jak mi lata ta poduszka właśnie od strony gaźnika, pod gaźnikiem.
Co jeszcze zauważyłem, nie działa mi ta klapka znajdująca się w obudowie filtra powietrza, co steruje tym powietrzem ciepłe/zimne, ssie mi i tą i tą rurą - może od tego obroty mam trochę za duże? Ile kosztuje ta część co steruje tą klapką?
Pozdrawiam
Co do trzęsienia przy 800 - tu raczej mam do wymiany poduszki pod silnikiem, bo ostatnio zauważyłem, jak mi lata ta poduszka właśnie od strony gaźnika, pod gaźnikiem.
Co jeszcze zauważyłem, nie działa mi ta klapka znajdująca się w obudowie filtra powietrza, co steruje tym powietrzem ciepłe/zimne, ssie mi i tą i tą rurą - może od tego obroty mam trochę za duże? Ile kosztuje ta część co steruje tą klapką?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz lip 05, 2009 19:05 przez Marcin_89, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
- a czy przypadkiem te falowanie nie jest równomierne? Jeżeli tak, to może być właśnie potencjometr nastawnika przepustnicy. Kiedyś (jak poczytasz cały temat to znajdziesz) - robiłem różne eksperymenty i jak się odłączyło przewód od potencjometru nastawnika (pojedyńczy przewód a nie cała wtyczkę) - to właśnie było takie rytmiczne falowanie i cykanie.golfik88 pisze:Dodam jeszcze ze jak obroty tak faluja to slychac cykanie ze sterownika
[ Dodano: Nie Lip 05, 2009 19:10 ]
Marcin_89, odłacz wężyk idący do klapki i sassij ustnie powietrze - jak klapka się przełaczy i po przełaczeniu nie będziesz mógł wciągnąć więcej powietrza, to jest ok.
falowanie obrotow jak zauwazylem i szarpanie spowodowane jest tym ze co chwile przymykana jest ta gorna przepustnica (od powietrza bodajże) i otwierana przez nastwanik przeslony powietrza.Lipek81 pisze:- a czy przypadkiem te falowanie nie jest równomierne?
Chcialem przeprowadzic samodiagnoze kodami blyskowymi podlaczylem wszystko tak jak nalezy a tu zonk dioda caly czas sie swieci wiec przeczytalem w poradzie ze spowodowane to moze byc brakiem sygnalu predkosci obrotowej i tutaj moje pytanie czy modul zaplonowy to jest to ta kostka umieszczona na sterowniku z ta szeroka wtyczka??
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Tak, to jest moduł zapłonowy, a czujnik jest przy aparacie zapłonowym, ale u ciebie to nie jest przyczyną - może coś źle podłacyzłeś - robiłeś już wcześniej te kody? Gdyby czujnik pedkości był uszkodzony, to w ogóle byś nie odpalił auta.
Pytam się, czy te obroty falują równomiernie, bo jeżeli tak, to przyczyną może być potencjometr w nastawniku przepustnicy - kiedyś robiłem różne eksperymenty (możesz o nich poczytać w tym temacie) - i jak się odłączyło jeden z przewodów potencjometru, to było tak, że obroty falowały ze stała częstotliwością i właśnie cykał przekaźnik w panelu. A te falowanie było włąśnie spowodowane r-u-c-h-a-m-i przesłony wstępnej (piszę tak, bo mi cenzura gwiazduje ).
[ Dodano: Wto Lip 21, 2009 08:39 ]
A ja u siebie przeczyściłem potencjometr tego nastawnika - rozebrałem nastawnik (ściągnęłem ten dekielekz góry) - tam jest dostęp do ścieżki potencjometru. Przedmuchałem ją sprężonym powietrzem, a potem psiuknąłem specjalnym preparatem do regeneracji potencjometrów. Wiem, że tam już może być ścieżka wytarta itp. no ale innej możliwości nie widzę, więc chociaż to zrobiłem. No i obroty dalej się wieszają niestety - mam wrażenie, że nieco mniej - ale to czas jeszcze pokaże.
Pytam się, czy te obroty falują równomiernie, bo jeżeli tak, to przyczyną może być potencjometr w nastawniku przepustnicy - kiedyś robiłem różne eksperymenty (możesz o nich poczytać w tym temacie) - i jak się odłączyło jeden z przewodów potencjometru, to było tak, że obroty falowały ze stała częstotliwością i właśnie cykał przekaźnik w panelu. A te falowanie było włąśnie spowodowane r-u-c-h-a-m-i przesłony wstępnej (piszę tak, bo mi cenzura gwiazduje ).
[ Dodano: Wto Lip 21, 2009 08:39 ]
A ja u siebie przeczyściłem potencjometr tego nastawnika - rozebrałem nastawnik (ściągnęłem ten dekielekz góry) - tam jest dostęp do ścieżki potencjometru. Przedmuchałem ją sprężonym powietrzem, a potem psiuknąłem specjalnym preparatem do regeneracji potencjometrów. Wiem, że tam już może być ścieżka wytarta itp. no ale innej możliwości nie widzę, więc chociaż to zrobiłem. No i obroty dalej się wieszają niestety - mam wrażenie, że nieco mniej - ale to czas jeszcze pokaże.
Ostatnio zmieniony wt lip 21, 2009 08:36 przez Lipek81, łącznie zmieniany 1 raz.
OK wiec skupie sie tylko na nastawniku, tylko kurde bardzi ciezko jest go rozebrac ale coz trzeba powalczyc zeby samochod normalnie dzialal
A czy wiecie (wiesz) moze przy ilu obrotach powinna otwierac sie druga przepustnica ta sterowana tym czarnym silowniczkiem na podcisnienie?? I czy jak zdejmie sie pokrywe filtra i mocniej przygazuje to powinna otworzyc sie tak jak podczas jazdy ??
A czy wiecie (wiesz) moze przy ilu obrotach powinna otwierac sie druga przepustnica ta sterowana tym czarnym silowniczkiem na podcisnienie?? I czy jak zdejmie sie pokrywe filtra i mocniej przygazuje to powinna otworzyc sie tak jak podczas jazdy ??
Witam
Przez dłuższy czas (czyt. pół roku) miałem spokój z gaźnikiem ale znów wróciło jak bumerang.
Zaczął mieć coraz wyższe i wyższe wolne obroty aż skończył po tygodniu na 3 tyś na biegu jałowym.
Od razu postawiłem na nastawnik- trafiłem- membrana była pęknięta. Zakleiłem i przez tydzień był spokój aż zaczęło się znowu. Tyle że trochę inaczej, bo wcześniej miał 3 tyś od razu po zapaleni a tutaj nabierał w miarę nagrzania.
Myślałem że to wina tej dziurki która znów mogła się pojawić. Rozebrałem więc od nowa i założyłem nową. W trakcie naprawy okazało się że łatka trzymała i raczej wszystko było szczelne. Założyłem jednak dla pewności nową membranę i po odpaleniu nadal wyje.
Zauważyłem jednak, że gdy dociskam trzpień nastawnika na "sucho" bez sprężyny to na początku stawia opór i gdzieś około połowy nagle puszcza.
W takim układzie moja diagnoza to padnięty jakiś zaworek- Co o tym myślicie? Oczywiście biorę pod uwagę że mogłem źle złożyć ale po 1 naprawie chodził dobrze tydzień a potem zaczął inaczej wariować niż w przypadku pęknięcia membrany
Przez dłuższy czas (czyt. pół roku) miałem spokój z gaźnikiem ale znów wróciło jak bumerang.
Zaczął mieć coraz wyższe i wyższe wolne obroty aż skończył po tygodniu na 3 tyś na biegu jałowym.
Od razu postawiłem na nastawnik- trafiłem- membrana była pęknięta. Zakleiłem i przez tydzień był spokój aż zaczęło się znowu. Tyle że trochę inaczej, bo wcześniej miał 3 tyś od razu po zapaleni a tutaj nabierał w miarę nagrzania.
Myślałem że to wina tej dziurki która znów mogła się pojawić. Rozebrałem więc od nowa i założyłem nową. W trakcie naprawy okazało się że łatka trzymała i raczej wszystko było szczelne. Założyłem jednak dla pewności nową membranę i po odpaleniu nadal wyje.
Zauważyłem jednak, że gdy dociskam trzpień nastawnika na "sucho" bez sprężyny to na początku stawia opór i gdzieś około połowy nagle puszcza.
W takim układzie moja diagnoza to padnięty jakiś zaworek- Co o tym myślicie? Oczywiście biorę pod uwagę że mogłem źle złożyć ale po 1 naprawie chodził dobrze tydzień a potem zaczął inaczej wariować niż w przypadku pęknięcia membrany
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
- ale nie rozbieraj nastawnika. Najpierw upewnij się, że rozmawiamy o tych samych objawach. Zrób sobie siedem kabelków - z jednej strony zakończonych konektorkami męskimi, z drugiej żeńskimi. Zaizoluj konektorki koszulką termokurczliwą. Potem odłacz wtyczkę od nastawnika i między wtyczke a nastawnik wstaw te przewody, łacząc odpowiednie piny wtyczki z odpowiednimi pinami nastawnika. Nie pomyl się, bo możesz spalić potencjometr w nastawniku. Odpal silnik. Jak będzie chodził ok. to potem odłącz któryś z trzech środkowych przewodów - poeksperymentuj, w pewnym momencie silnik bedzie cylkicznie zwiekszał/zmniejszał obroty, zobacz, czy to będzie podobne do tego, co masz teraz. Jak tak, to wtedy się bież za czyszczenie potencjometru.golfik88 pisze:OK wiec skupie sie tylko na nastawniku, tylko kurde bardzi ciezko jest go rozebrac
- zaworki łatwo sprawdzić, czy nie przepuszczają - ściągasz wtykę i do dwóch pierwszych pinów od dołu podłączasz +12V (masa z brzegu). Dolnym wężem (tym, koło którego jest zawór, który zasiliłeś) zasysasz powietrze - nastawnik powinien się schować - jak się schowa, to nie odpuszczaj ssania, tylko odłącz napięcie. Zobacz, jak mocno wsunął sie trzpień, najlepeiej zmierz suwmiarką ile wystaje. Poczekaj sobie tak z 15min - ponownie zmierz - jak jego długość będzie taka sama, to nastawnik jest szczelny, zaworki nie przepuszczają. Potem możesz podłaczyć zasilanie pod dwa piny po drugiej stronie, tam, gdzie podłączony jest wężyk od filtra powietrza - trzpień nastawnika powinien się wysunąć. Rozkał pinów jest taki, ze dwa skrajne z każdej strony zasilają zaworki - a te trzy środkowe są od potencjometru i tam nie wolno podłączć żadnego napięcia, bo spali się potencjometr, a wtedy kupa - nastawnik do śmieci.puzon_16 pisze:W takim układzie moja diagnoza to padnięty jakiś zaworek- Co o tym myślicie? Oczywiście biorę pod uwagę że mogłem źle złożyć ale po 1 naprawie chodził dobrze tydzień a potem zaczął inaczej wariować niż w przypadku pęknięcia membrany
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 645 gości