Witam wszystkich
trzy miesiące temu kupiłem golfa MK II GT 1.8 RP. Na dzień dzisiejszy włożyłem juz w samochód 1600 (głównie w silnik) zł. Wymienione wszystkie płyny, filtry, kolektor ssący i uszczelka, świece, przewody, itp. Od jakiegos czasu mam poważne problemy z silnikiem tzn- zauważyłem, że powyżej 4tys obrotów nie trzyma mocy, a wczoraj podczas jazdy silnik zupełnie odmówił posłuszeństwa, obroty spadały do 100-200, odbijało i znowu spadało, w końcu gasł. Po odpaleniu znowu to samo a silnik zupełnie stracił moc i niestety jazda się zakończyła. Przeczekałem jakis czas i dojechałem bez problemu do domu. Dzisiaj rano odpalił (z tym nie ma problemu i jakos dojechałem do pracy ale bylo czuć, że nie jest rewelacyjnie) - jeżeli macie jakies pomysly to dajcie znać!!!
pozdrawiam
Carter
silnik gaśnie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- JedEn
- Nowicjusz
- Posty: 41
- Rejestracja: ndz lut 27, 2005 20:48
- Lokalizacja: www.wagens.pl
- Kontakt:
- krzysiek_morski
- Nowicjusz
- Posty: 16
- Rejestracja: sob sty 21, 2006 18:13
- Lokalizacja: Gliwice
dzięki Panowie
na pewno pod skalpel pójdzie jako pierwsza sonda lambda. Najgorsze jest to, że robię samochód u mechanika ,który jeździ takim samym golfem (mówiłem mu juz o problemie trzy razy), a mam ciągle wrażenie, że działa on na czuja. Wymienimy to, wymienimy tamto i niedługo cały silnik wymienię, a problem pozostanie, nie wspomne juz o cenie finalnej jaka mnie wyniesie za golfa.
Oczywiście zczytuję wasze uwagi pilnie i chyba mu karteczkę zaniosę co moze byc nie tak.
[ Dodano: Sro Lut 22, 2006 12:12 ]
Witam
no i znowu po kolejnych wymianach - okazało się, że sonda lambda jest ok i silniczek krokowy też. Podobno padł czujnik temperatury i mam teraz nowy i jak na razie jeździ bez zastrzeżeń, aczkolwiek wczoraj przez krótki moment obroty zaczęły znowu szaleć. Przy okazji okazało się, że poduszka pod silnikiem byla od innego, słabszego modelu i trzeba było ja wymienić i jeszcze pare innych rzeczy. Ogólnie statystyka jest taka, że na dzień dzisiejszy, po dwumiesięcznym użytkowaniu golfa wydałem na niego 2 tys złotych i nie wiadomo czy to koniec.
na pewno pod skalpel pójdzie jako pierwsza sonda lambda. Najgorsze jest to, że robię samochód u mechanika ,który jeździ takim samym golfem (mówiłem mu juz o problemie trzy razy), a mam ciągle wrażenie, że działa on na czuja. Wymienimy to, wymienimy tamto i niedługo cały silnik wymienię, a problem pozostanie, nie wspomne juz o cenie finalnej jaka mnie wyniesie za golfa.
Oczywiście zczytuję wasze uwagi pilnie i chyba mu karteczkę zaniosę co moze byc nie tak.
[ Dodano: Sro Lut 22, 2006 12:12 ]
Witam
no i znowu po kolejnych wymianach - okazało się, że sonda lambda jest ok i silniczek krokowy też. Podobno padł czujnik temperatury i mam teraz nowy i jak na razie jeździ bez zastrzeżeń, aczkolwiek wczoraj przez krótki moment obroty zaczęły znowu szaleć. Przy okazji okazało się, że poduszka pod silnikiem byla od innego, słabszego modelu i trzeba było ja wymienić i jeszcze pare innych rzeczy. Ogólnie statystyka jest taka, że na dzień dzisiejszy, po dwumiesięcznym użytkowaniu golfa wydałem na niego 2 tys złotych i nie wiadomo czy to koniec.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 347 gości