Panowie drodzy co do cykania....
Mam mk II 1,6 TD i cos mi w nim kur..... cyka dokladnie robi cyk cyk cyk

myslalem ze to jakies przewody czy jakies inne ustrojstwo ale demontujac deske rozdzielcza odpalilem furmakne bez niej i tam dalej cyka. Cykanie jest z prawej strony tak jakby zaraz za deska (od storny pasazera siedzac w aucie) wydaje mi sie ze jest glosniejsze jak silnik jest zimny, al enie jest to potwierdzone glebszym wsluchiwaniem sie bo przewaznie podkrecam radio jak mnie to juz wkor.... zauwazylem rowniez ze razem ze zwiekszaniem obrotow cykanie jest coraz szybsze na postoju jest cyk (sek) cyk (sek) cyk a jak jade z okolo 2,5k obrotow jest cykcyk nawet tak jakby sie cykadelka zlewaly:)
W suemi nei przejmuje sie tym od strony mechanicznej dltego tez nei pisalem o tym ale skoro jest juz temacik:) moze ktos doradzi??