[b2]odpalanie zimnego diesla
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Z tym ssaniem to pewnie ma tak byc w dieslach bez turbiny.
Kiedys mialem turbodiesla i obroty sie zmienialy razem z ssaniem.
Teraz nie mam pecherzykow powietrza w wezu do pompy.
Ale wczesnie na innym bloku mialem.
Czy jest cos takiego ,jak silnik jest zimny i sie wcisnie ssanie to pompa sama wlaczy ssanie i wysunie dzwignie?
Wczesniej tak mialem ze jak wcisnalem ssanie to on wyciagnal nawet na cieplym silniku.
A w innym dieslu to mi ciagle sam wciskal dzwignie od ssania ,ale to bylo w TD
Kiedys mialem turbodiesla i obroty sie zmienialy razem z ssaniem.
Teraz nie mam pecherzykow powietrza w wezu do pompy.
Ale wczesnie na innym bloku mialem.
Czy jest cos takiego ,jak silnik jest zimny i sie wcisnie ssanie to pompa sama wlaczy ssanie i wysunie dzwignie?
Wczesniej tak mialem ze jak wcisnalem ssanie to on wyciagnal nawet na cieplym silniku.
A w innym dieslu to mi ciagle sam wciskal dzwignie od ssania ,ale to bylo w TD
TO NIE JEST SSANIE!!!! Tylko zmiana kąta wtrysku i działana tej samej zasadzie tak w D jak i w TD i powoduje równiez nieznaczne podniesienie obrotów! tak gdzis o max 50rpm!! Jeszcze jedno mi sie rzuciło na oczy w tej dyskusji - to ze nigdy nie odpala sie z wcisnietym pedałem gazu bo to niepotrzebne wkrecanie silnika na obroty w pierwszych sekundach pracy gdy smarowanie własciwie jest szczatkowe ! Ma zapalic bez tego a jak nie pali to cos jest nietak!
Chociaz nawet w instrukcji pisza zeby odpalac zaraz po zgasnieciu kontrolki, to ja w duze mrozy ktore byly niedawno robilem tak samo jak Ty. Na pewno aku ma wtedy lzej.fend18 pisze:ja tam zawsze czekam az bedzie to "cykniecie" i sterownik sam wylaczy bo ta kontrolka zgasnie a swiece jeszcze chwile pozniej grzeja i dopoki nie slychac takiego cykniecia nie odpalam na wiekszych mrozach
[img]http://img413.imageshack.us/img413/3990/naklejkalogopodpistt1.jpg[/img] Bye, bye Mk3...
ups to w moim klekotku grzeją grubo ponad minutępiopio pisze:Kryspin
Mam kumpla co ma mk2 1,6d,to u niego grzal swiece jakies 30 sekund
Słychać cyknięcie przekaźnika i dioda gaśnie.
Jak chciałem odpalić wcześniej, zanim dioda zgaśnie to lipa nie za bardzo ma chęć.
Pytanie czy świeczki pomomo że grzeją są walnięte czy układ ma jakieś niedomagania??
Dlatego ciekaw jestem jak ten układ świec arowych działa.
Czy jest to układ czasowy, czy świece nagrzewając się np. zwiększają oporność i to jest sygnałem dla przekaźnika do rozłączenia.
Jaka jest zasada działania?? Czy ktoś wie??
[url=http://www.toyotaklub.org.pl]TKP[/url]
Z tego co czytalem na tym forum to jest tak:Kryspin pisze: Jaka jest zasada działania?? Czy ktoś wie??
W momencia zalaczenia stacyjki jest sprawdzana temperatura silnika i zaleznie od niej jest dobierany czas zalaczenia przekaznika. Stan swiec (czy nawet ich nieobecnosc nie ma znaczenia).
Wydaje sie to byc sensowne bo nawet jak silnik odpali a za chwile sie go zgasi i znowu zalaczy stacyjke to czas grzania swiec bedzie niemal taki sam jak na poczatku pomimo ze np swiece juz i tak sa gorace i komora spalania tez.
Natomiast gdy silnik jest goracy to swiece w ogole nie sa podgrzewane.
QbaB
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 405 gości