TRUDNO/CIĘŻKO ODPALA ZIMNY/CIEPŁY. REGULAMIN STR 116.
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Witam, ponieważ temat jest obszerny warto skorzystać z szukajki, żeby to zrobić, posłóżcie się tym przykładem: http://www.google.pl/custom?domains=for ... %3A1&hl=pl zamiast N109 wpisuje się szukane wyrażenie.
Ostatnio zmieniony sob paź 10, 2009 16:25 przez t0mal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowicjusz
- Posty: 1
- Rejestracja: sob maja 12, 2007 23:36
- Lokalizacja: Łódż
O tym na pompie, w tym żelazie do którego przykręcone są wtryski, odcina on paliwo umożliwając zgaszenie silnika.
Jeśli masz kompresję, świece grzeją i paliwo jest podawane na wtryski to musi zagadać, możesz na chama podpiąć kabelek od plusa pod elektrozawór, jakby nie było na nim zasilania i doraźnie powinno pomóc, tylko, że wtedy nie zgasisz silnika normalnie.
Jeśli masz kompresję, świece grzeją i paliwo jest podawane na wtryski to musi zagadać, możesz na chama podpiąć kabelek od plusa pod elektrozawór, jakby nie było na nim zasilania i doraźnie powinno pomóc, tylko, że wtedy nie zgasisz silnika normalnie.
Ostatnio zmieniony ndz gru 20, 2009 01:02 przez t0mal, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzisiaj rano wielki dzień. Klekot odpalił. aku naładowane z domu, profilaktycznie zagotowałem wody, starter w dolot. Gorącą wodą po wtryskach i pompie i odpalił bez jakiś większych problemów. Zalałem dzisiaj do pełna Diesel Ultimate. Zrobiłem kilkadziesiąt km po mieście. Zobaczymy co mi jutro rano powie:) Na razie dziękuję za pomoc. Po świętach lub jeszcze przed profilaktycznie zmienię świece i filtr paliwa.
[ Dodano: 20 Gru 2009 17:50 ]
Aha po odpaleniu dym wydawał się siwy. Czyli kąt wrtysku o regulacji?
Czy 150-180 za regulację to dużo? tule mi w 3city zaśpiewała jedna firma.
[ Dodano: 20 Gru 2009 17:50 ]
Aha po odpaleniu dym wydawał się siwy. Czyli kąt wrtysku o regulacji?
Czy 150-180 za regulację to dużo? tule mi w 3city zaśpiewała jedna firma.
Po ponownym przejrzeniu tego tematu stwierdzam, że mam jakieś walnięte świece. Dzisiaj przystąpiłem do odpalania. W trakcie kręcenia rozrusznikiem palił ale nie na wszystkie gary. Chyba na 2, i to palił ładnie ale tylko na 2. Trochę za mało aby traktora odpalić. Będę wymieniał świecę i zdam relację.
Zapodałem mu starter i poszedł.
Zapodałem mu starter i poszedł.
Witam
Chciałbym podpiąć się pod temat.
Mam Sharana (1998) z silnikiem 110 KM TDI oczywiście. Samochód jak jest ciepło na dworze (powiedzmy do -5) pali bez najmniejszego problemu. Świece sprawdzone (jakieś 3 tyg temu). Przedwczoraj (-15 na dworze) zaskoczył mnie jednak bardzo niemiło. Otóż - samochód stał 2 dni nie ruszany. Wszedłem, przekręciłem kluczyk i usłyszałem dziwne piszczenie coś w rodzaju "piii, pii, pii" Odczekałem aż nagrzeją się świece (ciągle z tym dziwnym pikaniem) potem procedurę powtórzyłem jeszcze raz. Silnik zaczął kręcić ale nie chciał złapać. Nie dodawałem gazu (bo w ks. serwisowej stoi jak byk- "nie dodawać gazu przy odpalaniu). Po 5 krotnej kolejnej próbie odpalania akumulator już zaczynał słabnąć wiec w akcie desperacji zacząłem wciskać pedał gazu i ku mojemu zdziwieniu silnik zaczął łapać ale po chwili gasł. Po kilku razach (z depaniem gazu) w końcu odpalił. Trząsł się jakieś 10-15 sek po czym się uspokoił. Kolejne odpalenie (jeszcze na idealnie zimnym silniku - od pierwszego kopa bez problemu).
1) świece sprawdzone
2) kompresja sprawdzona
3) filtr paliwa i powietrza wymieniony jakieś 2 tyg temu
4) paliwo (zimowe) Statoil - zbiornik zatankowany w ok 80%
5) akumulator sprawny (alternator też)
Moja sugestia. Samochód zachowuje się tak jakby nie miał (nie dostawał) paliwa (może stąd to pikanie?). Jakieś sugestie? Za co zabrać się najpierw?
Pozdr. serdecznie
Chciałbym podpiąć się pod temat.
Mam Sharana (1998) z silnikiem 110 KM TDI oczywiście. Samochód jak jest ciepło na dworze (powiedzmy do -5) pali bez najmniejszego problemu. Świece sprawdzone (jakieś 3 tyg temu). Przedwczoraj (-15 na dworze) zaskoczył mnie jednak bardzo niemiło. Otóż - samochód stał 2 dni nie ruszany. Wszedłem, przekręciłem kluczyk i usłyszałem dziwne piszczenie coś w rodzaju "piii, pii, pii" Odczekałem aż nagrzeją się świece (ciągle z tym dziwnym pikaniem) potem procedurę powtórzyłem jeszcze raz. Silnik zaczął kręcić ale nie chciał złapać. Nie dodawałem gazu (bo w ks. serwisowej stoi jak byk- "nie dodawać gazu przy odpalaniu). Po 5 krotnej kolejnej próbie odpalania akumulator już zaczynał słabnąć wiec w akcie desperacji zacząłem wciskać pedał gazu i ku mojemu zdziwieniu silnik zaczął łapać ale po chwili gasł. Po kilku razach (z depaniem gazu) w końcu odpalił. Trząsł się jakieś 10-15 sek po czym się uspokoił. Kolejne odpalenie (jeszcze na idealnie zimnym silniku - od pierwszego kopa bez problemu).
1) świece sprawdzone
2) kompresja sprawdzona
3) filtr paliwa i powietrza wymieniony jakieś 2 tyg temu
4) paliwo (zimowe) Statoil - zbiornik zatankowany w ok 80%
5) akumulator sprawny (alternator też)
Moja sugestia. Samochód zachowuje się tak jakby nie miał (nie dostawał) paliwa (może stąd to pikanie?). Jakieś sugestie? Za co zabrać się najpierw?
Pozdr. serdecznie
Sharan 1,9 TDI (1998 (110 KM)
Passat B4 1,9 TDI 1996
Golf III 1,9 TDI 1996 Vario
...:: XSIONDZ ::....
Jak każdy facet mam napęd jądrowy
Passat B4 1,9 TDI 1996
Golf III 1,9 TDI 1996 Vario
...:: XSIONDZ ::....
Jak każdy facet mam napęd jądrowy
xsiondz pisze:Witam
Chciałbym podpiąć się pod temat.
Mam Sharana (1998) z silnikiem 110 KM TDI oczywiście. Samochód jak jest ciepło na dworze (powiedzmy do -5) pali bez najmniejszego problemu. Świece sprawdzone (jakieś 3 tyg temu). Przedwczoraj (-15 na dworze) zaskoczył mnie jednak bardzo niemiło. Otóż - samochód stał 2 dni nie ruszany. Wszedłem, przekręciłem kluczyk i usłyszałem dziwne piszczenie coś w rodzaju "piii, pii, pii" Odczekałem aż nagrzeją się świece (ciągle z tym dziwnym pikaniem) potem procedurę powtórzyłem jeszcze raz. Silnik zaczął kręcić ale nie chciał złapać. Nie dodawałem gazu (bo w ks. serwisowej stoi jak byk- "nie dodawać gazu przy odpalaniu). Po 5 krotnej kolejnej próbie odpalania akumulator już zaczynał słabnąć wiec w akcie desperacji zacząłem wciskać pedał gazu i ku mojemu zdziwieniu silnik zaczął łapać ale po chwili gasł. Po kilku razach (z depaniem gazu) w końcu odpalił. Trząsł się jakieś 10-15 sek po czym się uspokoił. Kolejne odpalenie (jeszcze na idealnie zimnym silniku - od pierwszego kopa bez problemu).
1) świece sprawdzone
2) kompresja sprawdzona
3) filtr paliwa i powietrza wymieniony jakieś 2 tyg temu
4) paliwo (zimowe) Statoil - zbiornik zatankowany w ok 80%
5) akumulator sprawny (alternator też)
Moja sugestia. Samochód zachowuje się tak jakby nie miał (nie dostawał) paliwa (może stąd to pikanie?). Jakieś sugestie? Za co zabrać się najpierw?
Pozdr. serdecznie
Ten sam problem jak kolega tylko ze golf iv 90km, nie weim co jest, wieczorem stawiam o 21 na mrozie -15 i ponizej 8 - 9 rano samochod nie chce zapalic tylko z gazem w podlodze i pod dlugim kreceniu samochod odpala i walnie dymem szaro siwym i troche go potrzesie i jest oki, a moge go zaraz zgasic zimego i odpali od strzała. jak temp -1 lub -5 terz pali od strzała ????
Ostatnio zmieniony pn gru 21, 2009 12:59 przez ejozwa, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 56 gości