t0mal pisze:Było to opisywane, poszukaj postów użytkownika PinkFloyd wiele razy to opisywał.
Oj było to wiele razy

więc cytuje: W siłowniku przyspieszcacza ( tkzw. potocznie ssania ) jest bimetal który sie nagrzewa od napiecia i od temp silnika- taka jego rola. To jest sterowane modułem który steruje także świecami żarowymi które silnik dogrzewają przez ok 2,5 min po odpaleniu. Jak silnik zimny, bimetal w siłowniku pociaga linkę mimo tego ze jak nie odpalony to linka naciągnięta i brak w nim prądu. Odpalasz silnik, moduł włącza swiece i doprowadza napiecie do silownika i nagrzewa bimetal który popuszcza slinkę siłownika bo bimetal się rozgrzewa. Prąd dochodzi dopuki są świece dogrzewane a trwac to moze nawet 2,5 min. po odpaleniu mimo tego ze nie pali sie kontrolka na desce. Potem sie wyłączaja i napiecie do silowniaka. Jak silnik ciepły to ciepło silnika nagrzewa tez ten silownik i w wyniku tego bimetal tez sie rozrzeża i popuszcxza jeszcze linkę i wiadomo jak silnik ciepły nie potrzeba zeby włąączał sie przyspieszacz. Lewa śrubka reguluje sie obroty siłownika- zimnego rozruchu. Na ciepło temp. 90st.- ustawia sie tak zeby obroty po tym jak dzwignia dotyka lewej śrubki powinny byc 1050 wg elektronicznego obrotomierza na desce jak go uruchomic znajdziesz w poradach. Prawa śrubka do obrotów biegu jałowego powinny byc 50-900+50- na ciepło. Bo jak wiadomo na zimno są mniejsze obroty bo swiece mocno obnizaja obroty bo jest duze obciązenie alternatora a siłownik to niweluje. Dlatego ustawia sie go na ciepło, ale nie dłuzej niz ok 5min na silniku przy temp. wody 90st po nocnym odpaleniu, bo w wyniku mocnego rozgrzania silnika bimetal moze jeszcze jak mocno sie podgrzeje jeszcze popuscic linke i przy normalnych krótkich odcinkach moze zdarzyc sie ze bedziesz miał za wysokie obroty. Dlatego temp. 90st na wskazniku po rannym odpaleniu max 5 min odkręcasz śrubkę na lince i pozostawiasz max 1mm luzu miedzy dzwignią a elementem ze śrubką i wszystko ok. I ot cała filozofia. mam nadziejęz, ze nie kręciłeś wydatkiem szczątkowym- bo ten ustawiany jest na stole pobierczym i potem moga być problemy z obrotami w zależnosci od temp. ale na oko da sie to ustawić.
Odnośnie wydatku : najpierw wyregulowac wydatek szczatkowy ( jeżeli go ruszałeś lub obroty spadaja lub sa za duże na ciepło ) - pozioma śrubka w ten sposób zeby nie ragowała na gaz, jezeli przestanie ragowac wykrecic jeszcze 2 obroty. Wyłaczyc silnik i włączyc obrotomierz na elektronicznym liczniku- jak to zrobic zobacz w poradach. Rozgrzej silnik do 90st i ustaw śrubka przyspieszacza obroty na o 950 ( wg elktronicznego obrotomierza) Jak wyregulowac siłownik mozge ci napidac dalej jak chcesz. Ta regulacja spowoduje ze obroty nie beda az tak sapadac
Siłownik regulujemy tak jak wyżej ale pisze żebys lepiej zrozumiał . Odkrecamy srubke trzymajaca linke- przy czym element ze srubka ten przytrzymujemy kombinerkami zeby nie ukrecic linki. Regulacje robimy po nocnym odpaleniu silnika na zimno. Ruszamy, jak silnik pokaze 80, 90temp. ( ale reglacja nie poozniej niz 5min po osiagnieciu tej temp. ale w temp. otoczenia ok 5-10 st w takie mrozy nie robiłem i nie wiem jak bedzie sie spisywać ) zatrzymujemy sie nie wyłaczajac silnika - element ze srubka przesuwamy w strone dzwigni która naciaga zosawiajac luz 0,5-1mm nie wiekrzy, moze byc mniejszy ale przy 90st nie moze naciagac tego lementu który napina na zimno. Przykrecamy śrubke patrzac na element dzwigni który naciaga - nie napinac za mocno linki i nie zostawiac duzego luzu. Dla pewnosci odkrecic linke zasilania + od siłownika i przeczyscic styki. Powinno rano łądnie przyspieszac kat wtrysku