Zadaniem tunera,szanującego się,powinno być chyba rozwianie tych wątpliwości,a nie narzekanie,że taki a nie inny,to same reklamacje.
A te chyba mają miejsce tylko wtedy,kiedy robota jest spaprana.
Panowie,czy lepiej skasować gościa wiedząc,że może być problem,bo to chodząca reklamacja,czy nie robić nic i nie mieć tych reklamacji?
Swoją droga najlepiej mieć klientów którzy nie mają najmniejszych wątpliwości,zero pretensi,ale za to wypchane kieszenie.
rob555 pisze:jak to kiedys goodhope napisal :
klient z watpliwosciami to chodzaca reklamacja...
A ja napiszę tak,tuner nie szanujący klienta,to na bank pewna reklamacja
Domyślam się,że to tak fajnie w gronie kilku profesjonalistów nabijać się z gościa(i) i braku wiedzy jaką wykazuje(ą),z wątpliwości jakie nim(i) targają.
Nic,tylko pogratulować tak profesjonalnego podejścia do sprawy i klienta(ów) panowie.
Kasujecie kupę mamony za tą niby trudną robotę i jeszcze macie ubaw,jak ktoś ma wątpliwości,i żal jak nie daj bóg trafi się reklamacja.
Korzystając z okazji,że wypowiedziało się w tym temacie kilku tunerów coś przytoczę.
Kiedyś pytałem dlaczego czip tuning starych 15tek nadal kosztuje w wielu przypadkach tyle kasy,co nowych 16tek,17tek.
Choć moim i nie tylko zdaniem,powinien być tańszy,zaznaczając,że zakup sprzętu do zrobienia 15tki zwrócił się już z nawiązką,czego teoretycznie nie można powiedzieć o tych nowszych.
Sama procedura pisania softu tez jest krótsza,bo i map które trzeba skalibrować w edc 15 jest mniej.
W odpowiedzi otrzymałem,że to już stare autka i trzeba niekiedy kilka razy poprawiać program,żeby wszystko grało.
Swoją drogą trochę dziwi mnie takie tłumaczenie,bo kolega robił kilku letni samochodzik na nowym sterowniku w szanującej się firmie tuningowej i autko też było hamowane kilka razy.
I nie dlatego,że silnik miał kosmiczny przebieg,bo nie miał.
Nie wierzę,żeby takie 2.0 tdi z 2009 wyszło idealnie po pierwszym hamowaniu,bo jak to mówią silnik silnikowy nie równy i ten sam wsad może mieć różne parametry w każdym jednym,takim samym motorze.
Więc cały czas zadaje sobie pytanie,jak to tak naprawdę z tymi starymi 15tkami jest,czy nie da sie taniej?
Zważywszy na fakt,że w edc 15 jest prawie o połowę mniej pisania,niż w nowszym edc 16-17,to na chłopski rozum powinno być taniej.
A nie jest.
Żeby nie było,nie narzucam wam cennika,bo nie do tego piję.Pytam tylko,jak to jest,bo wiadomo,że jeżeli coś wymaga mniejszego nakładu pracy,sprzęt się już zwrócił,to koszt takiej operacji raczej powinien być mniejszy.
Pytam,bo na cywilizowanym zachodzie jest tak już od dawna.
Pytałem kiedyś jednego tunera ile kasuje za poprawienie mapy dawki startowej przez obd.Odpowiedział,że 500 zeta.
Za jedną mapę po kablu,5-10 minut roboty.
Podziękowałem i zakończyłem rozmowę.
Jak widać niektórym nadal się wydaje,że klient to ciemna masa.