Olej FAQ-Czyli wszystko o OLEJACH do samochodów osobowych
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Re: Olej FAQ-Czyli wszystko o OLEJACH do samochodów osobowyc
Moja, mam nadzieję konstruktywna krytyka (bo mam wrażenie że nastąpiło standardowe Ctrl-C Ctrl-V jakiejś strony www albo kilku stron bez analizy co się wkleja i bez podania odnośnika):
Najpierw piszesz że:
-Po drugie: jak jakikolwiek incydent z nagarem czy czymkolwiek w oleju może się skończyć zatkaniem grubych(!!!) kanałów olejowych a nie osadzeniem się na filtrze oleju? Możesz mi wytłumaczyć wobec tego, jaki jest sens filtra oleju skoro on nic nie daje i się kanały olejowe zatykają? Bo tak się składa, że układ smarowania działa tak, że pompa oleju pobiera "brudny" olej z misy i pierwsze miejsce do którego on z pompy trafia to filtr a dopiero wtedy trafia do kanałów olejowych i dalej. Więc jak sam widzisz bujda na resorach. Mógł by się najwyżej filtr oleju zapchać.
-Po trzecie proponuję choć raz rozkręcić silnik i popatrzeć czy są tam jakiekolwiek nagary. Chyba że chodzi ci o silnik z lat 40 - 70 ubiegłego stulecia.
Niestety z przykrością stwierdzam że a polsce urban legend jest 100x mocniejszy od faktów i nikt łącznie z ekspertami nie wspomina o zjawisku "Black Death" ("czarna śmierć" silników w wyniku tarcia spowodowanego nagarem i sadzą). Wraz z rozwojem osiąganych mocy z cm3 problem zacierania się silników przez sadzę i nagary stał się na tyle mocny że we wczesnych latach '80 musiano coś z tym zrobić i właśnie wprowadzono środki myjące oraz "otaczające olejem" te najdrobniejsze drobinki sadzy które przenikają przez filtr. Wprowadzono również środki uniemożliwiające przyleganie nagaru. Tego typu cechy miał już olej SUPEROL z komunistycznego PRL! Proszę sobie chociażby poszukać na youtube archiwalnego odcinka programu Sonda i obejrzeć. Albo przynajmniej poczytać na jakiejś zachodniej stronie o "Black death". Bo w Polsce temat niestety opiera się wyłącznie na legendach - oprócz wspomnianego odcinka Sondy.
- albo to zignorować
- albo jak misa mokra wymienić uszczelnienia wału niewielkim kosztem
- albo wymienić uszczelniacze zaworów
- itd.. ale typ oleju niewiele zmieni.
A teraz do rzeczy:
Mój 17 letni złom (jak inaczej nazwać 17 letnie auto o przebiegu ponad 300tys km) zalewałem od 5 lat olejem mineralnym z powodu jego ceny. W ubiegłym roku dostałem gratis 5l oleju syntetycznego z wizją gratisowych dostaw takiego co rok. Wlałem. Efekty:
- brał jakieś 1,5l / 10 tys km - bierze 1,5l / 10tys km
- palił jakieś 9-10l gazu w trasie - pali 9-10l
- jest dokładnie taki sam głośny jak był
- układ regulacji zaworów klepie krócej po odpaleniu, zawory chodzą chyba ciszej
- na mrozie rozrusznik łatwiej kręci
Silnik wcale nie jest w dobrym stanie, ma 320tys na karku.
Nic nie kapie, nic się nie zatkało, nic nie wybuchło, nic nie spłonęło, nic się nie urwało powodując natychmiastową śmierć kierowcy i auta
Każdy kto choć troszkę przeanalizował charakterystyki oleju powinien też wiedzieć że kolejna bujda to że olej syntetyczny jest "rzadszy" (mniej lepki) na rozgrzanym silniku i silnik lepiej trzyma ciśnienie. On jest rzadszy ale na ZIMNYM. Przy 90 stopniach lepkość wszystkich typów olejów xxW40 jest zbliżona i nic dziwnego, jest to wymuszone przez liczbę po "W" w oznaczeniu: 0W40, 10W40, 15W40. Olej syntetyczny mniej zmienia własności z temperaturą więc powyżej 90stopni ciśnienie oleju może być nawet lepsze. Zależy od charakterystyki. Co innego na zimnym silniku - ale tu liczby przed "W" są inne.
Jedna uwaga na pewno jest trafna i wynika z oznaczeń. Jeśli silnik jest już tak wyeksploatowany że nie trzyma ciśnienia na gorąco to olej xxW50 zamiast xxW40 powinien poprawić sytuację. Tylko trzeba mieć świadomość o to tylko półśrodek żeby jakoś ten silnik dojechać do końca jego żywota. Co w przypadku wieku i wartości aut typu Golf 2-3 ma bardzo sensowne podstawy.
Znalazłem dobry artykuł o olejach
Najpierw piszesz że:
A póżniej że:Wegiel pisze: - liczba zasadowa (TBN) - Określa zdolności myjące i neutralizujące oleju
- Po pierwsze: liczba zasadowa (TBN) która określa zdolności myjące i neutralizujące oleju i od dobrych trzydziestu lat wszystkie typy olejów mają ją na zbliżonym poziomie. A czasem mineralne mają wyższy TBN jak syntetyki.Wegiel pisze: Gdy stosowany był olej mineralny niezbyt dobrej jakości, to zalanie do takiego silnika oleju syntetycznego, który ma bardzo dobre własności myjące, spowoduje rozszczelnienie silnika i wypłukanie osadów. A to może skończyć się zatkaniem kanałów olejowych i zatarciem silnika. Jeśli nie wiemy jaki był stosowany olej, a silnik nie ma dużego przebiegu, bezpieczniej jest wlać półsyntetyk, który nie niesie takich zagrożeń jak syntetyk, a znacznie lepiej chroni silnik niż mineralny. Natomiast do silnika o dużym przebiegu bezpieczniej jest zalać olej mineralny dobrej jakości. Ryzyko wypłukania osadów i rozszczelnienia nie będzie wówczas duże. Nie ma określonej granicy przebiegu, przy którym należy przejść z syntetyka na mineralny. Zależy to tylko od kondycji silnika.
-Po drugie: jak jakikolwiek incydent z nagarem czy czymkolwiek w oleju może się skończyć zatkaniem grubych(!!!) kanałów olejowych a nie osadzeniem się na filtrze oleju? Możesz mi wytłumaczyć wobec tego, jaki jest sens filtra oleju skoro on nic nie daje i się kanały olejowe zatykają? Bo tak się składa, że układ smarowania działa tak, że pompa oleju pobiera "brudny" olej z misy i pierwsze miejsce do którego on z pompy trafia to filtr a dopiero wtedy trafia do kanałów olejowych i dalej. Więc jak sam widzisz bujda na resorach. Mógł by się najwyżej filtr oleju zapchać.
-Po trzecie proponuję choć raz rozkręcić silnik i popatrzeć czy są tam jakiekolwiek nagary. Chyba że chodzi ci o silnik z lat 40 - 70 ubiegłego stulecia.
Niestety z przykrością stwierdzam że a polsce urban legend jest 100x mocniejszy od faktów i nikt łącznie z ekspertami nie wspomina o zjawisku "Black Death" ("czarna śmierć" silników w wyniku tarcia spowodowanego nagarem i sadzą). Wraz z rozwojem osiąganych mocy z cm3 problem zacierania się silników przez sadzę i nagary stał się na tyle mocny że we wczesnych latach '80 musiano coś z tym zrobić i właśnie wprowadzono środki myjące oraz "otaczające olejem" te najdrobniejsze drobinki sadzy które przenikają przez filtr. Wprowadzono również środki uniemożliwiające przyleganie nagaru. Tego typu cechy miał już olej SUPEROL z komunistycznego PRL! Proszę sobie chociażby poszukać na youtube archiwalnego odcinka programu Sonda i obejrzeć. Albo przynajmniej poczytać na jakiejś zachodniej stronie o "Black death". Bo w Polsce temat niestety opiera się wyłącznie na legendach - oprócz wspomnianego odcinka Sondy.
Jeśli silnik ma duży przebieg i zaczyna brać olej to zależnie od tego czy jeszcze warto należyWegiel pisze: Jeśli silnik ma duży przebieg i zaczyna brać olej należy przejść z syntetycznego na półsyntetyczny. Jeśli i to nie pomoże trzeba wybrać mineralny. Do mocno wyeksploatowanych silników są specjalne oleje, które uszczelniają i wyciszają silnik oraz zmniejszają zużycie oleju.
- albo to zignorować
- albo jak misa mokra wymienić uszczelnienia wału niewielkim kosztem
- albo wymienić uszczelniacze zaworów
- itd.. ale typ oleju niewiele zmieni.
A teraz do rzeczy:
Mój 17 letni złom (jak inaczej nazwać 17 letnie auto o przebiegu ponad 300tys km) zalewałem od 5 lat olejem mineralnym z powodu jego ceny. W ubiegłym roku dostałem gratis 5l oleju syntetycznego z wizją gratisowych dostaw takiego co rok. Wlałem. Efekty:
- brał jakieś 1,5l / 10 tys km - bierze 1,5l / 10tys km
- palił jakieś 9-10l gazu w trasie - pali 9-10l
- jest dokładnie taki sam głośny jak był
- układ regulacji zaworów klepie krócej po odpaleniu, zawory chodzą chyba ciszej
- na mrozie rozrusznik łatwiej kręci
Silnik wcale nie jest w dobrym stanie, ma 320tys na karku.
Nic nie kapie, nic się nie zatkało, nic nie wybuchło, nic nie spłonęło, nic się nie urwało powodując natychmiastową śmierć kierowcy i auta
Każdy kto choć troszkę przeanalizował charakterystyki oleju powinien też wiedzieć że kolejna bujda to że olej syntetyczny jest "rzadszy" (mniej lepki) na rozgrzanym silniku i silnik lepiej trzyma ciśnienie. On jest rzadszy ale na ZIMNYM. Przy 90 stopniach lepkość wszystkich typów olejów xxW40 jest zbliżona i nic dziwnego, jest to wymuszone przez liczbę po "W" w oznaczeniu: 0W40, 10W40, 15W40. Olej syntetyczny mniej zmienia własności z temperaturą więc powyżej 90stopni ciśnienie oleju może być nawet lepsze. Zależy od charakterystyki. Co innego na zimnym silniku - ale tu liczby przed "W" są inne.
Jedna uwaga na pewno jest trafna i wynika z oznaczeń. Jeśli silnik jest już tak wyeksploatowany że nie trzyma ciśnienia na gorąco to olej xxW50 zamiast xxW40 powinien poprawić sytuację. Tylko trzeba mieć świadomość o to tylko półśrodek żeby jakoś ten silnik dojechać do końca jego żywota. Co w przypadku wieku i wartości aut typu Golf 2-3 ma bardzo sensowne podstawy.
Znalazłem dobry artykuł o olejach
Ostatnio zmieniony pn lut 01, 2010 12:41 przez Cefaloid, łącznie zmieniany 4 razy.
Konto usunięte.
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
@CEFALOID
Co powiesz na bieg w drugą stronę?
Jeździł gofer na 15W-40 (reszta parametrów nieistotna) z ok.190kkm do ok.240kkm.
Wymieniłem uszczelniacze zaworów/brał przez nie 5ltr na 10kkm.
Potem na 10W-40 semi ,gdzieś do 280kkm.
Brał praktycznie "0" na 10kkm
Teraz jest na 5W-40 synt. a ma 314kkm...ubyło 0,2 ltr po 12kkm.
Dziwne?...
Co powiesz na bieg w drugą stronę?
Jeździł gofer na 15W-40 (reszta parametrów nieistotna) z ok.190kkm do ok.240kkm.
Wymieniłem uszczelniacze zaworów/brał przez nie 5ltr na 10kkm.
Potem na 10W-40 semi ,gdzieś do 280kkm.
Brał praktycznie "0" na 10kkm
Teraz jest na 5W-40 synt. a ma 314kkm...ubyło 0,2 ltr po 12kkm.
Dziwne?...
mojego auta jeszcze nie wyprodukowano...
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Najpierw powinieneś ocenić stan techniczny silnika ze szczególnym uwzględnieniem ubytku oleju.matisim pisze:przede mną wymiana oleju w moim golfiku. niestety nie wiem jaki olej wlać, kupiłem go i z aukcji pamietam tylko że to był 15w40 chyba motul. Chciałem zalać syntetyczny ale jeśli był mineralny to kicha- remontować silnika nie chce. co zrobić w tej sytuacji? zalać minerał?
Przechodzenie "w górę" pisałem wyżej. Oczywiście z płukaniem czyszczącym przy wymianie oleju.
mojego auta jeszcze nie wyprodukowano...
Co masz na myśli pisząc ten tekst. Chodzi mi o procedurę. Bo chyba wiem co masz na myśli, ale chciałbym się upewnić ponieważ mój ojciec zalał olej mineralny castrol magnatec 15w40 (golf IV 234kkm, oleju nie bierze) a chciałbym teraz zalac półsyntetyk tej samej firmy 10w40.oldstaszek pisze: Oczywiście z płukaniem czyszczącym przy wymianie oleju.
Tak zastanawiam się czy ta operacja ma w ogóle sens bo ten mineralny również spełnia norme 505 00.
Co o tym sądzicie?
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Normę VW 505.00 spełnia szereg olejów od15W-.. po 0W-..kornata_m pisze:Co masz na myśli pisząc ten tekst. Chodzi mi o procedurę. Bo chyba wiem co masz na myśli, ale chciałbym się upewnić ponieważ mój ojciec zalał olej mineralny castrol magnatec 15w40 (golf IV 234kkm, oleju nie bierze) a chciałbym teraz zalac półsyntetyk tej samej firmy 10w40.oldstaszek pisze: Oczywiście z płukaniem czyszczącym przy wymianie oleju.
Tak zastanawiam się czy ta operacja ma w ogóle sens bo ten mineralny również spełnia norme 505 00.
Co o tym sądzicie?
Sens czyszczenia polega na przywróceniu pełnej drożności kanałów olejowych(a więc np."stukające szklanki"). Zabezpieczenie się przed "odpryskiem" odkładów i zablokowanie kanału olejowego(bywają historie że taki odprysk powoduje zatarcie na panewkach).
Idąc "w górę" klasyfikacji olejów musimy mieć na uwadze że posiadają wydajniejsze dodatki myjąco-dyspergujące a więc dość szybko nasz olej zrobi się brudny(nie płucząc układu). Olej ma też zadanie chłodzenia np. tłoków i odprowadzania ciepła na elementy zewnętrzne które dość często są pokryte dużymi odkładami izolującymi...trochę tych "ale" jeszcze jest...
mojego auta jeszcze nie wyprodukowano...
Polecam lekturę wrzuconą na forum w dziale linki
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=272944
Co do czyszczenia, moim zdaniem można ale raczej nie trzeba. Minęły czasy gdy kochany Superol Plus zostawiał takie ilości nagaru - ojciec mi w weekend opowiadał - ze zaworów u sąsiada w fiacie nie mógł ustawić. Najpierw musiał zrobić wykopaliska w warstwach nagaru. Po tym zabiegu zalali Mobila z RFN, za pewien czas była ponowna regulacja i silnik został pięknie umyty przez olej. Były to lata 80 a od tego czasu postęp nastąpił.
Jeździłem na różnych olejach, rozbierałem silnik to najtańszym lotosie Gaz i osadów nie było. Mimo, że silnik był wiekowy.
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=272944
Co do czyszczenia, moim zdaniem można ale raczej nie trzeba. Minęły czasy gdy kochany Superol Plus zostawiał takie ilości nagaru - ojciec mi w weekend opowiadał - ze zaworów u sąsiada w fiacie nie mógł ustawić. Najpierw musiał zrobić wykopaliska w warstwach nagaru. Po tym zabiegu zalali Mobila z RFN, za pewien czas była ponowna regulacja i silnik został pięknie umyty przez olej. Były to lata 80 a od tego czasu postęp nastąpił.
Jeździłem na różnych olejach, rozbierałem silnik to najtańszym lotosie Gaz i osadów nie było. Mimo, że silnik był wiekowy.
-
- Forum Master
- Posty: 1128
- Rejestracja: czw kwie 17, 2008 14:40
- Lokalizacja: Brzeg
- Kontakt:
Zamiast komentarza - wklejam fotkę zrobioną przy okazji wymiany oleju: od lewej - olej świeży; olej bez płukacza do wymiany; olej po płukaczu do wymiany.jhosef pisze:Polecam lekturę wrzuconą na forum w dziale linki
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=272944
Co do czyszczenia, moim zdaniem można ale raczej nie trzeba. Minęły czasy gdy kochany Superol Plus zostawiał takie ilości nagaru - ojciec mi w weekend opowiadał - ze zaworów u sąsiada w fiacie nie mógł ustawić. Najpierw musiał zrobić wykopaliska w warstwach nagaru. Po tym zabiegu zalali Mobila z RFN, za pewien czas była ponowna regulacja i silnik został pięknie umyty przez olej. Były to lata 80 a od tego czasu postęp nastąpił.
Jeździłem na różnych olejach, rozbierałem silnik to najtańszym lotosie Gaz i osadów nie było. Mimo, że silnik był wiekowy.
Widzicie różnicę?Zaznaczam że silnik odpowiadał pojęciu"czysty"...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sob mar 13, 2010 15:49 przez oldstaszek, łącznie zmieniany 1 raz.
mojego auta jeszcze nie wyprodukowano...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 62 gości