Stawiam litra jak ktos rozwiaze problem dlawienia [mk2]
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
W moim mk2 1,3 nz miałem tak ,że podczas wchodzenia na obroty szarpał natomiast jak się przegazowało to potrafił zgasnąć . Po konsultacji z moim mechanikiem (najpierw wymieniłem świece , kopółkę i palec) i po sprawdzeniu kabli(na mokro) kazał mi zatkać wlot odmy do rury idącej od filtra powietrza do przepustnicy(korkiem 20mm).POMOGŁO!!! Już 2 dni śmigam .Po tych wydatkach (świece.....) korek był strzałem w 10.Mechanik powiedział , że odma wprowadzała błędy w odczycie przepływomierza i "komputer" wariował ,ale to przy tym przebiegu norma.Tylko przy przeglądzie technicznym trzeba odmę podłączyć do tej rury(bo teraz zwisa swobodnie na dół).Ale u mnie kłopoty z szarpaniem i gaśnięcie nie były związane z pogodą,jednak myślę , iz sprawdzenie mojej (mojego mechanika)metody zajmie ci 2 min ,nie trzeba nic ciąć,tylko zaślepić wlot odmy do tej rury.Trochę się rozpisałem,ale chcę pomóc.
- MrUkAs
- Gadatliwa bestia
- Posty: 805
- Rejestracja: wt sty 10, 2006 14:03
- Lokalizacja: Ostrzeszów
- Kontakt:
Mnie sie wydaje, ze cos z ta cewka to chyba bedzie (mechanior tez na to stawia) bo cholera to zalezy od warunkow atmosferycznych. Jak jest sucho to autko chodzi jak ta lala, a jak wilgotno to dlawi sie po 20-30 km, gdzies dostaje sie woda, jakies przebicie, ale dokladnie nie wiem co i nie wiem w co pakowac kase, bo juz i tak duzo wpakowalem... :/
www.SportCom.PL
-
- Nowicjusz
- Posty: 11
- Rejestracja: pt sty 13, 2006 18:23
- Lokalizacja: Końskie
- Kontakt:
kolego nie wiem czy ty masz u siebie cos takiego jak silniczek krokowy spotkałem sie z taka sytuacją u znajomego tyle ze jemu pojawiala sie nie tylko podczas opadów deszczu czasami potrafil tracic moc podczas jazdy w pogodny dzien okazalo sie ze mial na wykonczeniu ten ze wlasnie silniczek. Może warto gdzies sobie sprawdzic. Co najgorsze u mnie zaczynam miec podobne objawy. pzdr
powalla
no ale po cos VW zrobil taki bajer i chyba nie po to zeby pozniej uzywac korka np. od szampana (jak ktos wczesniej pisal). przypomina to pokrywanie syfu pudrempowalla pisze:zatkać wlot odmy do rury idącej od filtra powietrza do przepustnicy(korkiem 20mm)
Pięknie się rosa perli na siekiery ostrzu
- MrUkAs
- Gadatliwa bestia
- Posty: 805
- Rejestracja: wt sty 10, 2006 14:03
- Lokalizacja: Ostrzeszów
- Kontakt:
Dokladnie. Nie wydaje mi sie, aby to bylo przyczyna, bo zreszta powalla pisala, ze dzialo mu sie to w kazda pore pogodowa, a nam dzieje sie tylko w wilgoci, deszczu. Przyczyna pewnie tkwi gdzies indziej, ale gdzie to ciezko znalezc... bo widac, ze nikt sie z takim czyms nie spotykal... ;-(
www.SportCom.PL
Może warto spróbować z tym korkiem?Naprawdę 2 min roboty.Jak bym pojechał do mechanika to zatkałby ten wlot odmy,a potem sprawdził "dobre" czujniki temperatury,lambdę,przepływomierz,halla,położenia przepustnicy bo na tym bazuje ten wtrysk,a następnie wystawił słony rachunek za naprawę,a w sumie tylko zatkał odmę.Z tą odmą to nie mój pomysł ,tylko znajomego mechanika (jest właścicielem okręgowej stacji diagnostycznej ).Naprawdę nie chcę pudrować syfów ,jak ktoś napisał.Odma ta z powodu zużycia silnika(ja 175000km ty ile masz?)sporo powietrza dmucha do tej rury,a przeplywomierz tego powietrza "nie widzi" i komputer(o ile można to nazwać komputer) nie daje odpowiedniej dawki paliwa.Trudno mi to tak wytłumaczyć moje GG4582229 ,aha sprawdż jeszcze wszystkie wężyki podciśniena one są naprawdę bardzo ważne,mała nieszczelność i wolne obroty szaleją!Piszę o moim NZ 1,3 ,nie doczytałem że macie gażnik(brak przepływki)
Ostatnio zmieniony śr mar 29, 2006 19:12 przez powalla, łącznie zmieniany 1 raz.
Siemka, Lusix ja tesz to miałem, po wiechaniu na jakąś kałuże ałto słabnie, dławi sie i gaśnie, a potem przez jakiś czas niemoge odpalic.Szukałem wszedzie, byłem na 90% pewny że to kopułka dostaje przebicia, ale nie!To jest wina cewki!!! I u ciebie tesz na bank tak jest!!! I radze szybko sprawdzić i ewentualnie wymienić cewke, bo ja się niespieszyłem i poprostu zgasł mi na środku drogi i już nieodpalił.Musiałem sciągać do mechanika.
mam mk2 składaka, silnik 1,3 i jest z 83 roku i mam ten sam problem co kolega zakładający temat. I na 100 % jest to problem z elektryką a nie z odmą. jak jest sucho to malina a jak wilgoć to juz kapa. Takie same objawy są na gazie jak i na benzynie, a najlepsze jest to ze odpala za pierwszym chodzi równo i bez problemu lecz jak siędoda gazu to już kapa
- LASOT-A
- Gadatliwa bestia
- Posty: 559
- Rejestracja: czw mar 09, 2006 13:30
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Witaj.MrUkAs pisze:Mnie sie wydaje, ze cos z ta cewka to chyba bedzie (mechanior tez na to stawia) bo cholera to zalezy od warunkow atmosferycznych. Jak jest sucho to autko chodzi jak ta lala, a jak wilgotno to dlawi sie po 20-30 km, gdzies dostaje sie woda, jakies przebicie, ale dokladnie nie wiem co i nie wiem w co pakowac kase, bo juz i tak duzo wpakowalem... :/
Od początku Ci o tym mówiłem.
Ja u siebie "zalałem" distalem - klej dwuskładnikowy żywicowy - pomogło.
Pozdrawiam.
Brillantschwartz perleffect - LA9V
Jeżdże nisko, leże na glebie, grunt to zawieszenie... Jedziesz?
Jeżdże nisko, leże na glebie, grunt to zawieszenie... Jedziesz?
- MrUkAs
- Gadatliwa bestia
- Posty: 805
- Rejestracja: wt sty 10, 2006 14:03
- Lokalizacja: Ostrzeszów
- Kontakt:
Cewke zalales czy jak?lasot pisze:Witaj.MrUkAs pisze:Mnie sie wydaje, ze cos z ta cewka to chyba bedzie (mechanior tez na to stawia) bo cholera to zalezy od warunkow atmosferycznych. Jak jest sucho to autko chodzi jak ta lala, a jak wilgotno to dlawi sie po 20-30 km, gdzies dostaje sie woda, jakies przebicie, ale dokladnie nie wiem co i nie wiem w co pakowac kase, bo juz i tak duzo wpakowalem... :/
Od początku Ci o tym mówiłem.
Ja u siebie "zalałem" distalem - klej dwuskładnikowy żywicowy - pomogło.
Pozdrawiam.
www.SportCom.PL
rzeczywiscie, jak powalla napisal, wezyki podcisnienia nalezy posprawdzac. ja co jakis czas czyszcze dysze z ktorej wychodzi wezyk podcis. prowadzacy do aparatu zaplonowego. dysza ma mala srednice i czesto sie przytyka (zwlaszcza przy starych gumkach). koles nawet ja rozwiercil (nie wiem czy dobrze zrobil) i przestala sie zatykac. dodatkowo warto sprawdzic kostke od wiazki wchodzacej do przeplywomierza (na probe mozna sprobowac lekko nia poruszac przy zapalonym silniku i zobaczyc czy nie ma jakichs zaklocen w pracy) pzdr
Pięknie się rosa perli na siekiery ostrzu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 87 gości