wczoraj bylem wymienic olej o filtry. rano furak odpalil prawie od razu. dojechalem do na miejsce gdzie mialem wymienic olej. zgasilem furaka, bo musialem poczekac chwile. po okolo 10 minutach majac wjerzdzac na kanal odpalilem furaka i probujac wjechac zaczal sie dziwnie zachowywac, gasl jak probowalem roszyczc na malych obrotach, wciskajac sprzegla gals. jakos wjechalem i wymienilem olej. najpierw myslalem ze moze to z baku pociagnal jakies smieci i ze sie przytkal filtr paliwa, ale wracajac do domu wyczulem ruchy pedalu gazu-samoistne. pod domem zaczalem sie wsluchiwac i troche, na poczatku, nie rowno chodzi. pedal gazu czasami sie sam troche wcisnie
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)