no więc skończyło sie dobre, cierpliwość do airride zrobionego przez airstyle.pl sie skończyła, dzisiaj odpalam auto, odpalam airr (tylko na tyle bo przednie tez były zj3bane) włączam przycisk up czyli podnoszący auto i słysze głośny syk z tyłu auta, myśle sbie no załamka pewnie gdzies przewód poluzowany albo nieszczelność jakaś sie trafiła, a ssssss coraz mocniej, auto w ciągu 1 minuty z max podniesienia opadło na glebę :lipa: :lipa: wracam z pracy, wymontowałem amora i moim oczom okazało sie to czego najbardziej obawiałem co pokaże na zdjęciach:
wszystkie 3 poduchy poobcierane, a najniżej położona przetarta na wylot, zaglądam pod nadkole i widze resztki gumy z poduch ;( ;(
powtórka z historii, tak wyglądały amory przednie po złamaniu, widać na nich też przetarcia poduch:
a tak wyglądają pozostałości po przednich amorach, górne mocowania amortyzatora made in airstyle :lipa: :
No i niech mi ktoś powie że to dobrze wykonany airride, boje sie myślec co by było gdyby mi się poduchy przetarły podczas jazdy, szczególnie poza miastem, np jakbym jechał do Rothenburga itp. jestem załamany i nie wiem co mam z tym wszystkim już robić ;( ;( ;(