Jako ze postanowiłem zakończyć przygodę z golfem rozpoczelem poszukiwać "zdrowe" Corrado co oczywiście nie jest rzeczą prosta.Zrobiłem 2,5tys km po Polsce oglądając takie złomy ze masakra.Ale jak to się mówi kto szuka ten znajduje to i ja znalazłem ;)nie idealny ale do ogarnięcia własnymi silami.
Oto on:
Corrado G60 wersja Jet
Silnik PG z oczywiście działającym kompresorem

Wyposażenia skromne jak to w wersji JET ale przynajmniej jest mniej rzeczy które mogą się popsuć

No wiec teraz o rzeczach do zrobienia :
-zderzak,pas przedni do wymiany(lekko puknięty)
-dwururka dziurawa i wypalony tłumik środkowy
-szyberdach nie żyje (trzyma się na trytkach)
-boczek od strony kierownika pęknięty
-no i jeszcze dużo innych pierdółek
Foto:
