Tak jak w temacie.
Normalnie było tak ,że jak postał dzień lub dwa to podusił,podusił ale zapalił.
Przedwczoraj zostawiłem go na gazie i dziś już nie odpalił.
Kręci ale nie zaskakuje i chyba zaraz rozładuję akumulator.
Nie za bardzo się znam ,poczytałem forum i wiem,że to mogą być kable ,kopułka,świece albo cewka ale to mało konkretne.
Czy wyschnięcie pomaga?
Problem z zapłonem po dniu stania.Padł po deszczu.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Zico63b
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4241
- Rejestracja: pt cze 06, 2008 21:45
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Suchą szmatką (ręcznikiem) trzeba wytrzeć te elementy i spróbować zapalić. Samoistnie będzie schnął dość długo (choć wiele zależy od temperatury i wilgotności - np dziś w Bielsku nie miałby na to szans).
Dobrym sposobem jest gdy jedna osoba kręci rozrusznikiem a druga patrzy pod maską czy gdzieś widać przeskakujące iskry; oczywiście musi to być po zmroku! Widząc gdzie się pojawiają, można zakupy nowych części ograniczyć do tegoż elementu - nie kupować od razu wszystkiego. Choć, nie ukrywam, taka całościowa wymiana elektryki zapłonowej jest najbardziej pewnym sposobem pozbycia się kłopotów - aczkolwiek, kosztownym
- to bardzo konkretne, bo te części są najwrażliwsze na wilgoć, a która konkretnie - to już zależy od losu...In-victus pisze:to mogą być kable ,kopułka,świece albo cewka ale to mało konkretne.
Dobrym sposobem jest gdy jedna osoba kręci rozrusznikiem a druga patrzy pod maską czy gdzieś widać przeskakujące iskry; oczywiście musi to być po zmroku! Widząc gdzie się pojawiają, można zakupy nowych części ograniczyć do tegoż elementu - nie kupować od razu wszystkiego. Choć, nie ukrywam, taka całościowa wymiana elektryki zapłonowej jest najbardziej pewnym sposobem pozbycia się kłopotów - aczkolwiek, kosztownym
Ostatnio zmieniony ndz maja 16, 2010 23:16 przez Zico63b, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 532 gości