Od kilku dni moj golfik nie chce jechać:( tzn jedzie ale nawet przy redukcji na dwójkę nie czuć prawie wgl przyśpieszenia... Wcześniej miałem tak kilka razy ale jakoś to samo ustępowało... Dodam że jeśli jest zimny i trochu ostygnie idzie nawet dobrze ale po chwili nawet gdy przyśpieszam jest jak gdyby odcinka i już muł... W maju wymieniałem sondę lambde, kable WN i świece, czyszczona była przepustnica... I od tego czasu jak by zaczął więcej palić... Kontrolka na liczniku od temp, cały czas mryga, czy ciepły czy zimny... Układ chłodniczy jest na pewno ok. Więc gdzie tkwi przyczyna, oto moje propozycje i proszę o rady..
- czujnik temp (niebieski)
- pompa paliwa
- źle usatwiony zapłon
- któryś wtrysk umarł/ umiera
Ps filtr paliwa i powietrza nowy
Czasami gdy odpalę na ciepłym silniku to obroty wskakują na ok 3tys, i zbić je można po przez jazde, kawałek się przejade i już są normalne obroty, aku odłączałem i resetowałem kompa..
