Jak bym sam nie rozbierał to bym nie opowiadał jakie to upierdliwe . Ogólnie czytałem poradniki z forum i dało radę. Na początek odłączasz kable od silniczka i konsoli podświetlenia wnętrza no i wyciągasz sam silnik z konsolą. Odkręcasz osłony przeciwsłoneczne oraz wszystkie rączki z sufitu. Zdejmujesz zaślepkę tą z górnego brzegu tylnej klapy i nakładki słupków przednich - te co schodzą po słupku do deski. Do tego momentu spokój i bezpiecznie. Potem największy cyrk - wyciąganie podsufitki tyłem. Zaraz mi się tu zgłosi armia kozaków co samemu dała rade. Jest to możliwe ale chwila nieuwagi i ta giętka płytka się złamie. Ja nie ryzykowałem i załatwiłem pomocnika. Ja stałem za autem i ciągnąłem podsufitkę do siebie, on siedział na tylnym siedzeniu i pilnował żeby nic się nie ułamało/wytargało i popychał ją do mnie. Po wydostaniu jej na zewnątrz auta reszta prac sprowadza się do odkręcenia 4(albo 6) śrub imbusowych i zdjęcia rurek odprowadzających wodę. Samej naprawy nie opisuję bo nie mam na to żadnego patentu. Prawdopodobnie dziś przyjechał do mnie z dojczlandu nowy szyber i cała zadanie będzie sprowadzać się do wkręcenia go w miejsce starego. Z ogólnych spostrzeżeń to: ostrożnie z podsufitka bo jej mała sztywność i duża powierzchnia ułatwia nadmierne jej wyginanie jeśli nie jest równomiernie podtrzymywana; plastiki ścigamy spokojnie - ja musiałem zamawiać kilka spinek na allegro; przy okazji tej roboty można przedmuchać rurki odprowadzające(udrożnić je); przed założeniem szybra sprawdzić czy nie przytkały się nam rurki wylotowe w samej ramce, bo wtedy drożne rurki odprowadzająca na nic się zdadzą; pewnie wsunąć plastikową szynę, która zbiera wodę. Po wszystkim można szybę wyregulować 4 imbusami żeby równo leżała. Amen.djtom pisze:Kiler, rozbierałes u siebie? gdzie w podsufitce sa nagorsze/najberdziej łamliwe miejsca?
Pozdr .