[MK2] Remont silnika czy wymiana?

Masz problem ze swoim VW?
Napisz tutaj co go boli :)

Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
Metoda
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: sob sty 22, 2005 13:06
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

[MK2] Remont silnika czy wymiana?

Post autor: Metoda » wt maja 02, 2006 12:35

Witam, nie wiem czy taki temat sie pojawil juz wczesniej na forum czy nie ( znam opcje szukaj :) jednak chcialbym zapytac czy silniczek w moim goferku 1,6 PN zagazowany 217 tys km opłaca sie jeszcze remontowac?. Zagazowany jest mniej wiecej od 2 lat na gazie zrobilem juz jakies 50 tyś. Kompresja na 1 i 2 garze jest rzędu 6 atm. Bierze ok litra oleju na 1200 km. Moim zdaniem nalezy mu sie remont. Jednak pytanie jest nastepujace: czy bardziej sie oplaca wlozyc kase w remont i wiedziec co sie ma w slniku po remoncie czy te same lub podobne pieniadze wlozyc w uzywany silnik i poprostu go przelozyc. Chcialbym wrzucic jakis z wtryskiem jednak pytanie co lepiej zrobic. JEzeli jednak remont to co i jak?
Pozdrawiam



Awatar użytkownika
Adamtd
VW Baron
VW Baron
Posty: 3346
Rejestracja: pt maja 06, 2005 13:37
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: Adamtd » wt maja 02, 2006 12:43

Metoda pisze: Moim zdaniem nalezy mu sie remont
I tu się z Toba zgodzę. No i faktycznie masz dylemat. Co dokładnie wyjdzie dowiesz się po rozebraniu silnika. Ale już teraz możesz ustalić wstępnie z jakims mechanikiem ile ten remont by Ci wyniósł. Decydować muszą względy ekonomiczne. Tylko jest jeden mankament bardzo duży zakupu nowego silnika - kupując nie znasz jego stanu. Po zamontowaniu i niedługiej eksploatacji może się okazać, że ten nowy też do remontu. Więc najpier ustal cenę remontu i cenę nowego silnika - i wtedy dopiero decyzja.


jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....

Awatar użytkownika
Metoda
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: sob sty 22, 2005 13:06
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Metoda » wt maja 02, 2006 13:18

Tez mi sie tak wydaje remont silnika czyli planowanie glowicy szlif gniazd zaworow wymiana pierscieni i takie inne duperele to ok 1000 zl, Silnik moge kupic juz za jakies 400 zl tylko pytanie ile na nim pojezdze:),a po remoncie bede wiedzial ze posmiga kolejne 200 tys:). Kupno silnika to troche jak kupowanie kota w worku, jednak moze ktos tak juz zrobil i stad chcialem zapytac czy mu sie to oplacilo...



Kand
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 360
Rejestracja: sob kwie 29, 2006 12:18
Lokalizacja: Koszalin
Kontakt:

Post autor: Kand » wt maja 02, 2006 13:19

Uważam że lepiej opłaca się kupić używany silnik



Awatar użytkownika
Atomic10
Forum Master
Forum Master
Posty: 1639
Rejestracja: wt sie 02, 2005 20:05
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: Atomic10 » wt maja 02, 2006 13:20

Dokładnie nie wadomo co kupiesz. Pogadaj z mechaniorem popros o dokładny kosztorys. Napisz poźniej na forum jak sie to cenowo układa. A tak pozatym to 217tys i juz Ci silnik padł. Poprzedni moj samochód to tez był MKII 1,6 PN i te silniki cieszą sie duza zywotnościa (poza tym dziadoskim gaznikiem) Troche mnie zdziwiło ze padł przy takim przebiegu moze silnik ma rzeczywisty przebieg inny ??

Pozdrawiam


[url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fc27abf292da2d6e][img]http://images27.fotosik.pl/126/fc27abf292da2d6em.jpg[/img][/url]

skuri
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 433
Rejestracja: ndz gru 05, 2004 01:11
Lokalizacja: Gdańsk-Uk

Post autor: skuri » wt maja 02, 2006 13:22

Kup inny silnik.Koszta mogą się okazać troche wyższe ale jesli juz cos kupowac to oczywiscie mocniejszy.Teraz tyle tego zwożą ze mozna znaleść coś za sensowne pieniadze-niektorzy daja nawet gwarancje rozruchową.Czesto jest tak ze prosciej i szybciej wyjac silnik niz babrać sie z nim a jak juz pada kompresja to trza robic kapitalke i tez koszta sa spore.Poszukaj jakiegos silnickza(nawet bez papierów-tanszy) najprosciej bedzie znaleść 1.8 na gazniku to nie bedziesz musiał zmeinaić gazu na instalacje do wtrysku.



Awatar użytkownika
Metoda
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: sob sty 22, 2005 13:06
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Metoda » wt maja 02, 2006 13:26

Nie napisalem ze padl bo dalej smiga jednak nie tak jak wczesniej. Nie ukrywam ze lubie dynamiczna jazde ale bez pichow co swiatla:) jednak czuje ze to nie jest to co jeszcze rok temu, zdaje sobie sprawe ze 217 kkm to mniej wiecej polowa mozliwosci tgo silnika, ale zstanawiam sie na ile zagazowanie pomoglo mu w szybszym zuzyciu bo jak wiadomo gaz ma wyzsza temp spalania i jest suchszy moze to same gniazda zaworowe sie wypalily - tego nie wiem. Wybiore sie do mechanika na ekspertyze i dam znac jak mi powie co i jak:)

[ Dodano: Wto Maj 02, 2006 13:31 ]
-> Skuri

Tez o tym myslalem ale sam wiesz jak ciezko teraz o dobre zrodlo, narazie nei spotkalem sie z nikim kto dal by gwarancje rozruchowa:( jezeli znasz jakies zzrodlo w Krakowie to bede wdzieczny. Bo lo9giczne jest ze lepiej przelozyc silnik oczywiscie sprawny niz remontowac . Jednak podkreslam silnik musi byc soprawny a nie jakas padaka :)



maryjan112
Ma gadane
Ma gadane
Posty: 204
Rejestracja: śr kwie 20, 2005 08:40
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post autor: maryjan112 » wt maja 02, 2006 20:41

Osobiście zdecydowanie skusiłbym się na remont. Jak ktoś dobrze zrobi to wiesz czym jeździś a kupując coś uźywanego posiadasz co najwyżej (z reguły) silnik w dobrym stanie a po remoncie masz igłe.
Jednak ta teoria dotyczy tylko przypadku gdy jednostka którą posiadasz odpowiada Twoim wymaganiom (mowa o jednostce zachowujacej parametry fabryczne). Bo po co remontować coś z czego i tak nie będziesz potem zadowolnony (nawet gdy będzie to igiełka).

Pozdrawiam
Mariusz



bodzio_j
Lord GTI
Lord GTI
Posty: 3850
Rejestracja: sob lip 09, 2005 10:05
Lokalizacja: Skawina
Kontakt:

Post autor: bodzio_j » wt maja 02, 2006 20:59

Zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję zdiagnozuj co tak naprawdę stało sie silnikowi. Opisałeś objeawy - słaba kompresja i branie oleju. To niekoniecznie musi oznaczać całkowity remont.Jeśli np. wypaliły sie zawory na dwóch cylindrach, uszczelniacze już nie trzymają to będą takie objawy. A w tym wypadku wystarczy zrobić tylko głowicę -planowanie, zawory i uczczelniacze.Koszt takiej naprawy nie będzie aż tak duży, a może okazać się, że wystarczy.Nie wiem czy mierząc kompresję robiłeś próbę olejową. Jeśli nie to zrób.To pozwoli określić dlaczego nie ma właściwej kompresji.



Awatar użytkownika
Adamtd
VW Baron
VW Baron
Posty: 3346
Rejestracja: pt maja 06, 2005 13:37
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: Adamtd » wt maja 02, 2006 21:14

Metoda pisze:narazie nei spotkalem sie z nikim kto dal by gwarancje rozruchowa:( jezeli znasz jakies zzrodlo w Krakowie to bede wdzieczny. Bo lo9giczne jest ze lepiej przelozyc silnik oczywiscie sprawny niz remontowac . Jednak podkreslam silnik musi byc soprawny a nie jakas padaka
Z taką gwarancją to spotkałem się tylko na allegro - tylko nie wiem czy ona jest czegos warta. Jak kupujesz silnik np od kumpla który rozbił kompletnie tył auta to wiesz co bierzesz. W innym wypadku to jest zawsze jakiś kot w worku. Niestety nie da się ocenić stanu technicznego silnika ktory leży w trawie, lub u kogoś w garażu - no chyba że ktoś pokusi się o hamownie.. ale kto ? Sprzedający nie, bo mu sie nie opłaca, a kupujący to owszem ale po zakupie i koło się zamyka.
Trzeba jednak dokładnie ustalić co jest źle w Twoim silniku - tak jak Ci pisałem i tak jak pisze Ci bodzio_j, Jeśli diagnostyka nie powie jednoznacznie to może warto go rozebrać (zdjąc choć głowice i mise) bo jak dojdą np tłoki do wymiany, szlify wałow, to cena lawinowo pójdzie w górę...


jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....

Zablokowany

Wróć do „Techniczne (archiwum)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 244 gości