Ale jazda
To może ja jeszcze "dorzucę do pieca"
I wyrażę swoje spostrzeżenia, lecz nie co pod innym kątem.
Zacznijmy od tego, że ogólnie w naszym kraju jakość paliw jest delikatnie mówiąc niska
Więc skoro na normalnym paliwie są "wały" to co dopiero na bio , pewnie udział procentowy bio komponetów jest trzy razy większy niż ustawa przewiduje
Więc jak auto na takim "kompocie" ma jeździć
Ja zatankowałem dwa razy biodiesel do pełna jak wracałem z Polski i powiem tak, auto spala tego więcej - nie są to jakieś oszołamiające wartości ale tak z 0.3 do 0.5 w porównaniu do normalnego diesla
Spadku mocy jakoś specjalnie nie odczułem, ale dymienie jest większe z rana przy odpalaniu to samo, auto puszczało dymka, a normalnie tego nie robi. A więc dla mnie to nie specjalna oszczędność skoro bio spala mi więcej i w ostatecznym rozrachunku wyjdzie na to samo czy zaleje bio czy on.
Tankuje też bio czasami w Niemczech i auto jedzie normalnie, odpala normalnie i nie dymi jak po kompocie z "kraju nad Wisłą"
Mieszkam obecnie w Holandii i tankuje auto na dużej stacji benzynowej mają najtańsze paliwo (różnica nawet 10-12 centów na litrze w porównaniu do innych) stacja jest "niemarkowa" czyli nie jest to ESSO czy TEXACO itp często spotykane w Holandii, kupuje najtańszego diesla ( tu jest podział na diesel i super diesel) i auto śmiga lepiej na ja tych wszystkich super specyfikach z orlneu, bp, shella - wszystkie już miałem okazje przetestować. Morał z tego taki, że bio samo w sobie złe nie jest, do puki mieszane jest we właściwych proporcjach z ON a nie mieszaniną ON z innymi "specyfikami uzupełniającymi" co by kasy zarobić na kupującym
Amen.