Post
autor: memberofhs » wt lis 08, 2016 01:42
Chłopaki, mam ten sam problem: po wymianie uszczelki pod nastawnikiem nie potrafię odpalić samochodu. Poskładałem nastawnik, dokręciłem śruby, by nie były luźne (nie dowalałem mocno). Przy pierwszym poskładaniu podczas przekręcenia pierwszy raz rozrusznikiem (może za 3cim obrotem) coś trzasnęło w silniku/pompie, takie metaliczne uderzenie, po czym śruby stały się luźne i znów trzeba było je dokręcić. Nie odpalił. Zdjąłem nastawnik i kulka nadal jest cała (nie skrzywiona, nie urwana, jedynie nieznacznie wyszczerbiona jest jedna krawędź, lecz nie może to mieć żadnego wpływu na osadzenie w gnieździe.). Na plaku zagadał przez 2 sekundy i zdechł. Napięcie w komputerze mam na VAGu (ustawiłem na wyłączonym silniki 1,4 v - tj było na rozgrzanym, ponoć ma być 0,74 v jak wyczytałem). Co dziwne, komputer pokazuje mi temp płynu -6,7 stopnia. Odkręciłem przewód od wtrysku sterującego - ropa nie leci przy kręceniu rozrusznikiem. Po zdjęciu nastawnika jest ten tłoczek/kółko z dziurką na kulkę nastawnika. Ów "kółko/tłoczek" w komorze z ropą (w pompie) mogę dowolnie obracać palcem lewo/prawo (kierunek szyba/chłodnica) a także wsuwać go i wyjmować bez większych oporów (kierunek skrzynia/rozrząd). Po nałożeniu nastawnika i zdjęciu górnej pokrywki ręcznie kręcąc palcem wą "wskazówką" wewnątrz idzie do pewnego momentu i stawia opór, czyli chyba nastawnik siedzi kulką w tym "kółku/tłoczku". Mam założoną pompkę "gruchę" przed filtrem więc potrafię podpompować paliwo. Zastanawiam się, czy tam jest jakiś klin wewnątrz, który mogło zerwać? Czy coś się obraca a nie tłoczy, że nie podaje paliwa? W czwartek mam jechać w góry. Podpowie ktoś coś?