), ostatnio trochę śnieg odpuścił i postanowiłem ustawić się z moim byłem autem tj. Suzuki Swift GTI MK2 lekko dłubniętym, które to kupił kumpel z Jeleniej. Wieczór, fajna, dobrze znana czteropasmowa droga, można się pobawić troszkę. Wiedziałem, że raczej większych szans ze startu nie mam, heh swego czasu ścigałem się kiedyś Swiftem ze startu z Golfem MK4 ARL i dał radę mnie wziąć dopiero przy ok. 180 km/h 
Ok, ale do rzeczy. Moje auto Polo 6N GTI 1.6 16V 120KM, zdrowa seria. Stajemy na starcie, jedynka równo, dwójka Swift ucieka mi na jakieś 2 długości, 100 km/h Swift 3 długości z przodu i pomału się oddala. Przy 180km/h przewaga jakieś 20-30m. Kurde, myślałem, że dam radę się trzymać w miarę. Żeby nie było tak łatwo mówię do kumpla, dobra zobaczymy teraz z z czwórki od 60 km/h. No i jedziemy, 3 klaksony i start. Na początku równo, nawet Pola pół długości z przodu, ale tak od 90 km/h Swift zaczyna minimalnie odjeżdżać. Dojechaliśmy tak do 150 km/h, Swift 2 długości z przodu. Dobra starczy mówię do kumpla i pojechaliśmy na browar
Wniosek, staruszek nieźle daje radę, no ale ja mam przynajmniej nowsze auto z klimą, a Swifcior zupełny golas
