Po 1 - nie chcę flejma, tylko się pytam bardziej doświadczonych kolegów jak to możliwe:) Kill dość nietypowy. Ul. Wolska/Kasprzaka, światła na rozwidleniu. Na prawym pasie E46 330D (po killu sądzę że 184KM), ja na lewym. W BMW gość koło 30-tki, widać że chce się ścigać. Zapala się zielone i ogień, 1-2 równo, wbijam trójkę i jestem pierwszy. Stajemy na światłach na Wolskiej, gość się śmieje, patrzy się na mnie, zapala się zielone i powtarzamy scenariusz

Ogólnie jest fajnie, ale zawsze wydawało mi się że 3 litry w BMW to już dobrze jedzie, mój Golf to taka ciężka wolna krowa (Toledo AFN+ które miałem wcześniej zbierało się wg mnie nieco lepiej), a tu niespodzianka

No i pytanie - czy to kierownik nie ogarniał tej trójki, czy 164KM w ASZ wystarcza już na takie kille?