Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

Awatar użytkownika
tomekk33
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 13
Rejestracja: ndz gru 19, 2010 18:17

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: tomekk33 » pt sty 14, 2011 00:16

Tak tez zamierzam Zrobic. Przynajmniej w ten chwili. Silnika na Allegro nie zamierzam kupić a inych pewniejszych dojść narazie brak. Chyba ze nie wiadomo jaka kwota za ten remont wyjdzie. Co do stukow to nie sa nawet bardzo głośne. W kazdym razie zobaczymy jak znajdę jakiegoś mechanika który bedzie sie chciał za to wziąć. Moze ktoś zna jkiegos w łódzkim.



Awatar użytkownika
hard87
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 318
Rejestracja: sob lis 21, 2009 21:00
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: hard87 » pt sty 14, 2011 00:22

bardzo dobrze zrobisz szkoda silnika powiem ci ze jeden tłok to okolo 200zł a nie można kupować uzywanych po podbno kazdy tłok dociera sie do bloku, mi zniwelowali to za pomoca pierscieni i słychac juz delikatne pukanie. życze powidzenia



Zzzymus
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 35
Rejestracja: śr sie 25, 2010 21:25

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: Zzzymus » ndz cze 19, 2011 12:13

Witam wszystkich ponownie. Dość długo mnie tu nie było, a to głownie dlatego że zrezygnowałem z poszukiwań przyczyn moich stuków w silniku. Zmęczyły mnie już wizyty u mechaników, strata czasu aby usłyszeć zawsze to samo "nie wiem, jeździć dalej". Obejrzałem dużo filmików na YouTube pod hasłem "stuki w silniki" "popychacze" "panewki" i co mi tam przyszło do głowy. I zaintrygował mnie jeden filmik z BMW E36 bodajże, i tam facet miał bardzo podobne stuki jak u mnie, i u niego okazał się ze był to zawór wylotowy. I tak się teraz zastanawiam czy u mnie nie jest to samo, ale w sumie miałem wymieniane hydrauliczne popychacze, chyba ze tak mi tylko powiedział mechanik, wziął kase i nie wymienił. Z tego co wyczytałem hydrauliczny popychacz ma za zadanie kasować luzy zaworów żeby one nie stukały tak? poprawcie mnie jeśli się mylę. Więc załóżmy że u mnie stuka zawór od roku, co może on spowodować po tym roku? czy wymiana popychaczy powinna naprawić ten problem?
Dodam jeszcze że robiłem pomiar kompresji na cylindrach i wyszła ona tak:

1,3,4 cylinder - 13 bar
2 cylinder - 12,5 bar

Oleju mi nie bierze, przyspieszenie jest, moc jest. Wiec wydaje się silnik zdrowy. Słuchając stuków wokół głowicy słychać jak by mocniej w okolicy listwy wtryskowej gdzieś między 2 a 3 cylindrem, wiec tam gdzie są zawory wylotowe. Może ma to jakiś związek ze strata tego 0,5 bar na drugim cylindrze. Od 1,5 miesiąca jeżdżę na Pb98 i stuki jak by są lekko może nie mniejsze ale płynniej jak by wchodziły, tak jak by ten zawór lekko się spóźnił. Wyczytałem gdzieś ze Pb98 tak robi, że likwiduję przyspieszony zapłon czy jakoś tak, ale mniejsza o to, w każdym razie jest inaczej.


I teraz pytanie zasadnicze, które mnie najbardziej interesuje:

Czy podczas wymiany popychaczy trzeba ustawiać rozrząd? w sensie żeby ustawić go na znaki. Bo przyznam, że nie mam klucza którym się obraca silnik, tez mam podgnity próg żeby samochód podnieść do góry, więc tak się zastanawiam czy jak ściągnę osłony paska rozrządu i narysuje korektorem taki kreski na pasku i na kole zębatym i tak samo na kole wałka korbowego, później rozkręcę wszystko wymienię popychacze i skręcę, a pasek poustawiam tak żeby mi się pokryły te znaki(linie) korektorem to czy to dla silnika nie będzie to samo położenie w którym się zatrzymał. Zakładam że wał korbowy sam się nie przekręci podczas roboty bo skoro trzeba jakiegoś klucza żeby go ruszyć to sam raczej nie da rady, a wałek rozrządu jak ustawie na znaki z korektora, czyli będzie w takiej samej pozycji w jakiej go ściągałem, więc wszystko powinno się zgadzać tak na chłopski rozum ale poprawcie mnie jeśli się mylę.



Awatar użytkownika
J.B.S.
Forum Master
Forum Master
Posty: 1819
Rejestracja: sob mar 22, 2008 19:08
Lokalizacja: Radom

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: J.B.S. » ndz cze 19, 2011 13:55

Lepiej zaopatrz się w potrzebne narzędzia i zrób to jak należy .Wał nie powinien się przekrecić ,ale nigdy nie wiadomo i co w tedy zrobisz?
Ustawienie silnika 2E "na znakach" właściwie nie stwarza żadnego problemu ,wiec poszukaj trochę na forum i do dzieła.
jak ściągnę osłony paska rozrządu i narysuje korektorem taki kreski na pasku i na kole zębatym
I proszę Cię nie ucz się dziadostwa. :helm:



Zzzymus
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 35
Rejestracja: śr sie 25, 2010 21:25

Re: Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: Zzzymus » ndz cze 19, 2011 14:47

Wał nie powinien się przekrecić ,ale nigdy nie wiadomo i co w tedy zrobisz?
Wtedy na hak i do mechanika:P Mam do niego 300 metrów:P

No to może inaczej. Czy jak wykręcę świecę to czy silnik będzie się dał łatwiej zakręcić? Zniknie kompresja na cylindrach, a to chyba ona sprawia że silnik ciężko się obraca, no chyba że się wykręca świecę a ja o tym nie wiem.



Awatar użytkownika
J.B.S.
Forum Master
Forum Master
Posty: 1819
Rejestracja: sob mar 22, 2008 19:08
Lokalizacja: Radom

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: J.B.S. » ndz cze 19, 2011 15:42

Czy jak wykręcę świecę to czy silnik będzie się dał łatwiej zakręcić?
Dokładnie. :grin:



Zzzymus
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 35
Rejestracja: śr sie 25, 2010 21:25

Re: Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: Zzzymus » ndz cze 19, 2011 16:28

ok, to jeszcze jedno pytanie z tym związane :-) Czy będzie dał się przekręcić na tyle lekko abym mógł go obrócić rękoma? :jezor:


A co z popychaczami? Czytam dziś że niektórzy zalecają aby nie uruchamiać silnika przynajmniej półgodziny po zamontowaniu hydraulicznych popychaczy, niektórzy piszą że nawet 2 godziny. Mam taki plik PDF na kompie "VW Golf/Vento - sam naprawiam" i tam pisze że pół godziny po montażu żeby nie uruchamiać bo istnieje możliwość że tłok zetnie się z zaworem. Tak czy siak poczekam nawet te dwie godzinki dla pewności a później odpalę silnik i jak będzie wszystko dobrze to zostawię go na jałowym aż do włączenia się wiatraka żeby się dobrze wszystko ułożyło. Zastanawia mnie jednak jedna rzesz, wyczytałem na gdzieś na forum że nowym popychaczem trzeba uderzyć o jego dekiel aby się jakiś zaworek poluzował i napełnić go olejem przed zamontowaniem, inni piszą że popychacze są już napełnione a jeszcze inni że nic nie robić tylko zakładać. Jak to z tym jest? Może różne firmy, różne sposoby?

A uszczelkę pod pokrywę trzeba smarować jakimś środkiem na uszczelnienie czy wystarczy sama uszczelka i dobrze przykręcić? W sumie uszczelka jak sama nazwa skazuje powinna sama uszczelnieć :jezor:



Awatar użytkownika
J.B.S.
Forum Master
Forum Master
Posty: 1819
Rejestracja: sob mar 22, 2008 19:08
Lokalizacja: Radom

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: J.B.S. » ndz cze 19, 2011 17:04

Odczekaj pół godziny mnie tyle wystarczało zawsze. Nic nie trzeba pukać ani stukać popychacze są gotowe do montażu zakładasz i czekasz pół godziny czyli mniej wiecej tyle ile zajmuje montaz pokrywy i złożenie rozrządu.Nastepnie odpalasz i powinny sie same napełnić.
Uszczelkę składasz bez silikonów i tym podobnych na odtłuszczoną powierzchnię.Jedynym miejscem gdzie bym dał sylikon jest pierwsza panewka wałka rozrządu na styku z głowicą ,ponieważ tam nie zawsze układa sie uszczelka jak należy i potrafi się pocić
Czy będzie dał się przekręcić na tyle lekko abym mógł go obrócić rękoma?

Myślę że bez problemów jednak dużo łatwiej obraca sie kluczem wystarczy fajkowy dwunastokątny.
Pamiętaj ze by po złozeniu rozrządu obrucić silnikiem i sprawdzić czy się zgadzają znaki.



airbuko
Mały gagatek
Mały gagatek
Posty: 92
Rejestracja: sob sty 08, 2011 02:34

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: airbuko » ndz cze 19, 2011 17:42

Mialem bardzo podobne stuki w moim punto. Gdy kupilem auto wszystko bylo cacy ... dopiero po okolo roku zaczelo postukiwac ...glosniej i glosniej ... po okolo 15000km pracowal jak Twoj. Po zdjeciu pokrywy klawiatury i odpaleniu auta okazalo sie ze olejprawie wcale nie idzie na klawiature. Mialem kupca wiec sprzedalem go w takim stanie. Nie wiem co z nim sie dalej stalo.



Zzzymus
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 35
Rejestracja: śr sie 25, 2010 21:25

Re: Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: Zzzymus » ndz cze 19, 2011 19:40

"jbs-78" dziękuję za cenne wskazówki i pomoc. Powiem szczerze że spodziewałem się zupełnie innych odpowiedzi typu "jak się nie znasz to nie rób" "jedz do mechanika" albo "wystarczy poszukać", a tu miła odmiana. Dziękuję :-)

Co do kolegi od Punto, to u mnie odpalenie silnik bez pokrywy raczej nie jest możliwe (tak mi się wydaje). Odkręcenie korka oleju podczas pracy silnika powoduje znaczny spadek jego obrotów, wiec ściągnięcie pokrywy pewnie całkiem go zdusi, poza tym z bloku silnika do pokrywy leci odma która pewnie odprowadza nadmiar oleju, wiec gdybym ją odkręcił i odpalił silnik pewnie nie było by za ciekawie :jezor: U mnie raczej olej się dostaje do popychaczy ponieważ gdy odpalam silnik słychać głośniejsze stuki, i po 3-4 sekundach cichnął, tak jak by popychacze się napełniły, poza tym gdy odkręcam korek jest on z oleju i jak zerknę do środka to ścianki pokrywy silnika też są w oleju. Wszystko się okaże jak będę rozbierał.



Awatar użytkownika
GarageBoy
Forum Master
Forum Master
Posty: 1867
Rejestracja: pt lis 04, 2005 19:45
Lokalizacja: ERW - NEB
Kontakt:

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: GarageBoy » ndz cze 19, 2011 20:16

Zzzymus, przygasa bo silnik dostaje lewe powietrze. Wystarczyło by przytkać otwór od odmy który wchodzi przed przepustnicę :pub:
Ja jak u siebie wymieniałem pasek to odkrecając śruby przeskoczył mi pasek i musiałem później sam wszystko ustawiać :crazy:



Zzzymus
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 35
Rejestracja: śr sie 25, 2010 21:25

Re: Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: Zzzymus » wt cze 21, 2011 11:07

Jeszcze jedno pytanko odnośnie naciągu paska rozrządu. Wiem że jest tam zamocowany samoregulator czy jak to się tam nazywa i że jest on zaraz pod kołem zębatym wałka rozrządu, przykręcony śrubą. I tu pytanie czy wystarczy go odkręcić i później przykręcić i on się sam ułoży i naciągnie odpowiednio pasek? czy trzeba nim jakoś kręcić? nie wiem jakoś go naciągnąć? Gdzieś czytałem że trzeba go obracać odwrotnie do wskazówek zegara czy odwrotnie do ruchu paska.



Awatar użytkownika
Paweł Marek
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 26259
Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
Lokalizacja: Biertowice, Małopolska

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: Paweł Marek » wt cze 21, 2011 12:06

Zzzymus, trzeba ustawić, naciaga się go na zasadzie mimosrodu po poluzowaniu nakretki, sa do tego w nim dwa małe otworki trzeba w nie coś włożyć i naciągac tak zeby pasek dał się skrecić o 90 stopni a nastepnie zakontrowac nakrętkę. Sa tez rolki samonapinające ale i tak jet trzeba wstepnie ustawic i sa w nowszych silnikach.


Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.

Zzzymus
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 35
Rejestracja: śr sie 25, 2010 21:25

Co tak stuka? Mechanicy bezradni! Silnik 2E 2.0

Post autor: Zzzymus » śr cze 22, 2011 20:42

Ok, już się dowiedziałem gdzie, co i za ile kupić, już jestem zdecydowany na wymianę w sobotę i...........


...... i pojawiło się zawahanie :? A co jeśli to nie zawory i popychacze. Jak myślicie, słuchając i oglądając filmik z pierwszego postu. Co według was jest bardziej prawdopodobne? Popychacze czy może sworzeń tłoka lub coś związanego z tłokiem?

Powiem może dlaczego podejrzewam zawory/popychacze. Przed wszystkim jest to szybki jednostajny stukot, wydaje mi się że zawory tak szybko chodzą, nie zmienia się jego nasilenie gdy wzrastają obroty tylko szybkość ich występowania, i też podczas obciążenie nie nasila się. Na drugim cylindrze mam o 0,5 bar mniejszą kompresje niż na pozostałych cylindrach. Może to przez to że jakiś popychacz jest wadliwy i zawór nie domyka się tak jak powinien. Czasem gdy zostawiam samochód na stacji PKP i stoi tam 10 godzin gdy jestem w pracy, jak odpalam po pracy, pochodzi z 2-3 minuty i ruszam, to przy mocniejszym dodaniu gazu, jak by zero reakcji albo 1/4 mocy miał, i po 2 sekundach taki kopniak się włącza i leci, zmieniam bieg i podobnie, tak z 2 razy, na drugim i 3 biegu, a później już normalnie. I za to też obwiniam zawory bo może się jeszcze popychacz któryś (wadliwy) nie napełnił i zawór nie działa jak powinien. Dlatego właśnie wyśle że to mogą być popychacze/zawory. Od razu mowie że obroty nie wzrastają, żeby ktoś nie podejrzewał że sprzęgło się ślizga. Bo dziś takiego czegoś nie miałem, z tym że sinik przed ruszeniem pracował już 5 minut albo i więcej. Czyli więcej czasu na napełnienie się popychaczy.

Co do sworznia tłoka, to też tego nie wykluczam. I tu pytanie, jak się takie coś naprawia? Wymienia się sam sworzeń i tyle czy trzeba cały tłok a co za tym idzie szlify i tak dalej. Bo kurde mam progi do remontu przed zima i mam teraz dylemat - silnik czy progi. Silnik już ponad 1,5 roku tak śmiga i odpukać narazie nic się nie dzieje a progi z tygodnia na tydzień coraz gorzej wyglądają.

Jak się jutro uda pożyczyć takie coś do obsłuchiwania silnika (zapomniałem fachowej nazwy :jezor: ) od kolego to dokładnie obadam każdy cylinder i zaworu, a może jeszcze coś innego.

W każdym razie, PROSZĘ o wasze opinie czy to popychacze/zawory czy sworzeń tłoka - co bardziej prawdopodobne.



ODPOWIEDZ

Wróć do „Volkswagen: Golf - mk3 (1991- 1997)”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości