zdam relację na koniec sierpnia :d na razie mamy fajną metę i zapowiada się dobrze.Haki pisze:brud na plażach , i masa Albańczyków
WCZASY - CHORWACJA !!!
Moderator: Fiona
WCZASY - CHORWACJA !!!
WCZASY - CHORWACJA !!!
Jak napisał bongo: najłatwiej, najszybciej i najtaniej (wszędzie) wychodzi płacenie kartami (a gdzie sie nie da - bańkomat masz w każdej wsi a ew. prowizje za "nie-euro" strefę są śmiesznie niskie, które i tak niweluje kurs miedzybankowy po jakim masz przewalutowanie. Reasumując: dużo taniej niż w kantorach.$iwy pisze:Chorwacka autostrada wygląda tak jak u Nas pod względem poboru opłat?
do wysokości środków dostępnych na konciebongo pisze:Ja mam A.C. i Assistance który mam jako dodatek do mojego konta w banku,czyli na wypadek choroby czy wypadku mam zabezpieczenie
nigol_jom pisze:My się też wybieramy w tamte rejony i jak na razie najbardziej podoba mi się opcja z wakacjami w Czarnogórze.
i wszystko na temat.Haki pisze:Byłem i przeraziły mnie w Czarnogórze 2 rzeczy --- brud na plażach , i masa Albańczyków .... nie było mowy o zostawieniu roweru bez zapięcia , otwartego samochodu na posesji itp .... stąd też wracam do CRO - w której jest mega bezpiecznie i czysto ...
Do tego ceny... Jak widzą "turist" to od razu x3 za wszystko wołają... O wszystko musisz się targować, wykłócać bo złoją Cię tak że taniej by wyszło w Saint-Tropez na Lazurowym...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
WCZASY - CHORWACJA !!!
Mylisz się,specjalnie sprawdziłem:Piasek pisze:do wysokości środków dostępnych na koncie
Koszty leczenia pokrywane są,do kwoty:
b) Eurokonto Aktywne Plus 80.00O zł.
Oprócz tego cała masa innych opcji,takich jak transport,wizyty lekarzy,do tego assitance moto,które na przykład obejmuje holowanie,hotel w razie nie naprawienia samochodu na miejscu,a nawet dowiezienie paliwa wystarczającego na dojechanie do najbliższej stacji benzynowej w razie jago zabraknięcia
Jest dobrze
WCZASY - CHORWACJA !!!
Może dobrym pomysłem byłoby założenie odrębnego wątku w tym dziale o ubezpieczeniach wyjazdowych czyli:
jakie warto brać, w jakim zakresie oferują pomoc itp... bo nawet nie wiedziałem że są takie opcje.
My jak jeździliśmy - wykupowałem w mBanku grupowe (na 4 osoby) ubezpieczenie kosztów leczenia (na tydzień wychodziło po 50zł od łba) i obejmowało zwrot kosztów leczenia i wszelkich płatnych interwencji ambulatoryjnych, ale na podstawie rachunków i niestety dopiero po powrocie do kraju. Szczerze powiedziawszy: nie wiem jak by to wyglądało gdyby któreś z nas wymagało jakiegoś kosztownego zabiegu którego nie bylibyśmy w stanie pokryć na miejscu...
Kolega tak się w Austrii z Alianz`em załatwił... Wywalił się na nartach i poszły więzadła krzyżowe w kolanie. Zwieźli go ze stoku do szpitala a tam lekarz po obejrzeniu zarządził operację (po wcześniejszym uiszczeniu opłaty ponad 7 tyś euro!!) Zadzwonił do ubezpieczyciela z informacją o kosztach a tam "mowy nei ma. Proszę wracać do Polski i tutaj wykonać zabieg" (na NFZ).
jakie warto brać, w jakim zakresie oferują pomoc itp... bo nawet nie wiedziałem że są takie opcje.
My jak jeździliśmy - wykupowałem w mBanku grupowe (na 4 osoby) ubezpieczenie kosztów leczenia (na tydzień wychodziło po 50zł od łba) i obejmowało zwrot kosztów leczenia i wszelkich płatnych interwencji ambulatoryjnych, ale na podstawie rachunków i niestety dopiero po powrocie do kraju. Szczerze powiedziawszy: nie wiem jak by to wyglądało gdyby któreś z nas wymagało jakiegoś kosztownego zabiegu którego nie bylibyśmy w stanie pokryć na miejscu...
Kolega tak się w Austrii z Alianz`em załatwił... Wywalił się na nartach i poszły więzadła krzyżowe w kolanie. Zwieźli go ze stoku do szpitala a tam lekarz po obejrzeniu zarządził operację (po wcześniejszym uiszczeniu opłaty ponad 7 tyś euro!!) Zadzwonił do ubezpieczyciela z informacją o kosztach a tam "mowy nei ma. Proszę wracać do Polski i tutaj wykonać zabieg" (na NFZ).
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
WCZASY - CHORWACJA !!!
a że tak sie wtrące jechał ktos mk2 do chorwacji?
MÓJ MKII Memphis 88" http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=388824" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: WCZASY - CHORWACJA !!!
Czytałem na forum Cro że lata świetlne temu ktoś jechał nawet maluchem z przyczepką
WCZASY - CHORWACJA !!!
Moja rodzinka ze śląska, w latach `80-tych jeździli do Jugosławii ze znajomymi w 3 auta.
Kaszel (czyli Fiat 126p z `78r), Zaporożec i Skoda 105.
Kaszel zawsze dojeżdżał i wracał (raz miał tylko awarię prądnicy), Skoda mniej więcej w połowie Czechosłowacji wymagała kapitalnego, zaś Zaporożec psuł się regularnie co 60 kilometrów, ale po 5 min napier... młotkiem i śrubokrętem odpalał i .... jechał kolejne 60km
Kuzyn zaś w 2009 roku był aż w Bułgarii rowerem. 3 tyg jechał przez Słowację, Węgry, Chorwację, Czarnogórę, Albanię i Macedonię do Bułgarii, skąd chciał dojechać do Istambułu jako celu podróży. Niestety, po drodze już w Bułgarii postanowił skorzystać z hałdy arbuzów leżącej przy drodze (które co się później okazało leżały tam bo były już nadpsute) i się ich nażarł. W efekcie dostał sraczki i po 3 dniach "czyszczenia" kupił bilet kolejowy do Polski. Podróż koleją spędził w kiblu a w Polsce jeszcze kolejne 2 dni. Także jakbyście w tamtych rejonach widzieli arbuzy przy drodze, których nikt nie sprzedaje - to odradzam jedzenie
Kaszel (czyli Fiat 126p z `78r), Zaporożec i Skoda 105.
Kaszel zawsze dojeżdżał i wracał (raz miał tylko awarię prądnicy), Skoda mniej więcej w połowie Czechosłowacji wymagała kapitalnego, zaś Zaporożec psuł się regularnie co 60 kilometrów, ale po 5 min napier... młotkiem i śrubokrętem odpalał i .... jechał kolejne 60km
Kuzyn zaś w 2009 roku był aż w Bułgarii rowerem. 3 tyg jechał przez Słowację, Węgry, Chorwację, Czarnogórę, Albanię i Macedonię do Bułgarii, skąd chciał dojechać do Istambułu jako celu podróży. Niestety, po drodze już w Bułgarii postanowił skorzystać z hałdy arbuzów leżącej przy drodze (które co się później okazało leżały tam bo były już nadpsute) i się ich nażarł. W efekcie dostał sraczki i po 3 dniach "czyszczenia" kupił bilet kolejowy do Polski. Podróż koleją spędził w kiblu a w Polsce jeszcze kolejne 2 dni. Także jakbyście w tamtych rejonach widzieli arbuzy przy drodze, których nikt nie sprzedaje - to odradzam jedzenie
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
WCZASY - CHORWACJA !!!
hehehhehe no ładnie ..ale jak by nie było wyczyn;) rowerem...
A co do auta to wiem wiem słyszałem ale kiedys to były inne czasy moi rodzice też byli kaszlem w bułgari ciekaw byłem czy ktos teraz sie odważył wybrać w taką podróż starym autem ale pewnie tak ..Pozdrawiam
I uważajmy na Arbuzy
A co do auta to wiem wiem słyszałem ale kiedys to były inne czasy moi rodzice też byli kaszlem w bułgari ciekaw byłem czy ktos teraz sie odważył wybrać w taką podróż starym autem ale pewnie tak ..Pozdrawiam
I uważajmy na Arbuzy
MÓJ MKII Memphis 88" http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=388824" onclick="window.open(this.href);return false;
WCZASY - CHORWACJA !!!
No takim kaszlem jak ma u nas jeden na osiedlu (18 lat i 60 tyś km przebiegu), lany tylko VS w silnik (co roku wymieniany), raz na rok jedzie do zaufanego mechanika który smaruje zwrotnice i wszystko co tam smarowania wymaga aby wszystko jak nowe działało (i faktycznie tak działa). Co 3 lata odnawiana jest konserwacja podwozia i profili zamkniętych a zimą centralnie na pieńkach drewnianych w ogrzewanym garażu stoi coby się opony od stania na betonie nie odkształciły... Stoi pod płóciennym prześcieradłem żeby się nie kurzył i raz na miesiąc jest regularnie myty i woskowany. Jedynie nieoryginalne rzeczy to nowe opony (założone nowe 4 lata temu bo fabryczne skruszały ze starości i przeglądu mu podbić nie chcieli) i akumulator. Nawet żarówki jeszcze fabryczne.
Śmieje się że jak będzie miał 30 lat (kaszel oczywiście) to zadzwoni do Fiata czy mu go nie wymienią na jakiś nowy w zamian za oddanie tego do muzeum
I dziadek wcale nie jest jakimś tam dziwakiem, wręcz przeciwnie: ciężko doświadczony komunizmem człowiek który na wszystko, w tym i na ten samochód musiał ciężko zapracować i długo spłacać - dlatego tak szanuje. I wszystko u niego tak wygląda: zwykłe nożyce do żywopłotów, mają ze 30 lat a wyglądają lepiej niż nie jedne nówki ze sklepu.
Szacunek - rzecz, której tak często nam brakuje...
Śmieje się że jak będzie miał 30 lat (kaszel oczywiście) to zadzwoni do Fiata czy mu go nie wymienią na jakiś nowy w zamian za oddanie tego do muzeum
I dziadek wcale nie jest jakimś tam dziwakiem, wręcz przeciwnie: ciężko doświadczony komunizmem człowiek który na wszystko, w tym i na ten samochód musiał ciężko zapracować i długo spłacać - dlatego tak szanuje. I wszystko u niego tak wygląda: zwykłe nożyce do żywopłotów, mają ze 30 lat a wyglądają lepiej niż nie jedne nówki ze sklepu.
Szacunek - rzecz, której tak często nam brakuje...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
WCZASY - CHORWACJA !!!
W temacie podróży zabytkami kilka lat temu jechałem pod Oslo Garbusem z 63roku za Wrocławiem skończył mi się 4 bieg i jechałem na 3 ponad 1000 km heh.Silnik Porsche 1300
WCZASY - CHORWACJA !!!
Witam,
początkiem lipca lecę Golfikiem z podkarpacia pod Split (ktoś jeszcze?
byłem kiedyś w CRO ale jak co sezon info trzeba uaktualnić, więc mam konkretne pytania:
- czy na Węgrzech za winietki na stacji benzynowej można płacić w euro?
- ile kosztuje teraz pierwsza bramka autostrady pod Zagrzebiem? (tam zawsze palanty tną podróżnych, wyświetlacz ukrywają, jak jechałem pierwszy raz wiedziałem o tym po czytaniu w necie i tak mnie oszukał typek na bramce ...)
- czy jest jakiś sprawdzony przejazd przez Budapeszt czy trzeba jechać jak zwykle do centrum?
- czy polskie OC jest ważne w CRO i nie trzeba jakichś zielonych kart?
początkiem lipca lecę Golfikiem z podkarpacia pod Split (ktoś jeszcze?
byłem kiedyś w CRO ale jak co sezon info trzeba uaktualnić, więc mam konkretne pytania:
- czy na Węgrzech za winietki na stacji benzynowej można płacić w euro?
- ile kosztuje teraz pierwsza bramka autostrady pod Zagrzebiem? (tam zawsze palanty tną podróżnych, wyświetlacz ukrywają, jak jechałem pierwszy raz wiedziałem o tym po czytaniu w necie i tak mnie oszukał typek na bramce ...)
- czy jest jakiś sprawdzony przejazd przez Budapeszt czy trzeba jechać jak zwykle do centrum?
- czy polskie OC jest ważne w CRO i nie trzeba jakichś zielonych kart?
Re: WCZASY - CHORWACJA !!!
lux4 pisze:Witam,
początkiem lipca lecę Golfikiem z podkarpacia pod Split (ktoś jeszcze?
byłem kiedyś w CRO ale jak co sezon info trzeba uaktualnić, więc mam konkretne pytania:
- czy na Węgrzech za winietki na stacji benzynowej można płacić w euro?
- ile kosztuje teraz pierwsza bramka autostrady pod Zagrzebiem? (tam zawsze palanty tną podróżnych, wyświetlacz ukrywają, jak jechałem pierwszy raz wiedziałem o tym po czytaniu w necie i tak mnie oszukał typek na bramce ...)
- czy jest jakiś sprawdzony przejazd przez Budapeszt czy trzeba jechać jak zwykle do centrum?
- czy polskie OC jest ważne w CRO i nie trzeba jakichś zielonych kart?
Ja lecę ale 15.07 na noc pod Split ...
Za winietki płać kartą ( euro też przyjmują na Węgrzech )
Co do bramek --- płać tylko kartą --- wtedy zero oszustwa albo weź garść drobnych Euro i płać ... wyliczając kolesiowi co do centa
Nie trzeba zielonej karty .... ale nic nie zaszkodzi byś ją miał
CENNIK http://www.cro.pl/cenydr.php" onclick="window.open(this.href);return false;
Miarą inteligencji człowieka-jest umiejętność szukania w Google
MK IV Variant AGR NAPĘDZANY przez ON
MK IV Variant AGR NAPĘDZANY przez ON
WCZASY - CHORWACJA !!!
hej a znacie cene winiet na słoweni? bo coś mi tu duzo wyskakuje w porównaniu z czechami i austrią hmm 75zł 7 dni??
MÓJ MKII Memphis 88" http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=388824" onclick="window.open(this.href);return false;
WCZASY - CHORWACJA !!!
Słoweńcy wprowadzili z tego co pamiętam 14-dniowe (po wielu licznych protestach wszystkich przejeżdżających bo łoili (w tym i mnie) półrocznymi za kupę szmalu. Ale i te 14-dniowe do tanich nie należą - coś koło 15 czy 17 euro chyba były zatem może się zgadzać że Ci gdzieś tam 75zł wyszło...
Fakt że warto zapłacić bo autostrady mają bardzo dobre, nowiutkie (bo wybudowane za pieniądze turystów jadących tranzytem "do i z" CHR) ale zawsze... Wpadniesz i nim zdążysz zapiać 6-tkę to już masz granicę CHR
Austriacy mają chyba najtańsze winiety - coś koło 7 euro było z tego co pamiętam za 7 dni
Czesi już drożej bo chyba z 10 czy 12 euro wychodziło ale już nie pamiętam czy na 7 czy na 14 dni...
Fakt że warto zapłacić bo autostrady mają bardzo dobre, nowiutkie (bo wybudowane za pieniądze turystów jadących tranzytem "do i z" CHR) ale zawsze... Wpadniesz i nim zdążysz zapiać 6-tkę to już masz granicę CHR
Austriacy mają chyba najtańsze winiety - coś koło 7 euro było z tego co pamiętam za 7 dni
Czesi już drożej bo chyba z 10 czy 12 euro wychodziło ale już nie pamiętam czy na 7 czy na 14 dni...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości