... i pewnie znowu zakończy się tak jak zawsze; ile głów, tyle rozwiązań

. Do tego napewno jeszcze Ty zamontujesz po swojemu (np na podniesionym aucie) i zostaniesz wyznawcą danego sposubu i będziesz wszystkim mówił, że Twój jest poprawny. Ja montując u siebie też miałem dylemat i po przeczytaniu całego internetu (jak Chuck Norris), stwierdzam że są dwie szkoły. Różnice powstają w momencie gdy mówimy o rozkręcanej rozpórce (zwróć uwagę na samą nazwę) i rozpórce stałej. I tak: rozpórkę stałą zakładamy na stojącym aucie a rozkręcaną na podniesionym (odciążonym zawieszeniu). Zaznaczam, że są to dane z netu. Ja zamontowałem rozkręcaną z duralu na podniesionym. Do jazdy na streecie zupełnie wystarcza. Ta rura jak sama nazwa wskazuje ma coś ropierać a nie ściągać. Chociaż i tu spotkasz inną nazwę: spinka kielichów.
Popatrz jeszcze na kilka linków i zrób jak najlepiej. Powodzenia.
http://forum.vwvento.org/printview.php? ... 76dd31d917" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.motolipno.pun.pl/montaz-rozporek-365.htm" onclick="window.open(this.href);return false;
"Jestem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp.
Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.”