Docieranie silnika

gracek1906 · Post autor: **gracek1906** » sob paź 31, 2009 14:57

TAZ pisze:Jak silnik źle jest poskładany to od razu to wyjdzie, a nie z czasem.

Popieram i dodam że tu nie wiele ma wspólnego styl dociarania, jeżeli ma sie coś rozlecieć to i tak to zrobi.

GMS · Post autor: **GMS** » sob paź 31, 2009 16:16

ja też docierałem na ostro wszystko po szlifie blok wał kute tłoki głowica po kompletnym remoncie właściwie ze starego silnika został tylko blok wał i głowica resztę wszystko nowe olej minerał po rozgrzaniu silnika do normalnej temperatury pracy kawałek na pół gwizdka a później cały czas do prawie do odcinki przez 50 km

evolution · Post autor: **evolution** » sob paź 31, 2009 16:18

gracek1906 pisze:Powiem tak, z ojcem robimy czesto remonty kapitalne samochodów ciężarowych typu kamaz jelcz czy drobne rzeczy przy scaniach mercedesach i takich tam oraz dużo ciągników rolniczych i gdy np ciągnik nie zrobipare motogodzin przy lekkim obciążeniu to czesto sie zdarza że potrafi sie zatrzeć któryś cylinder. Były już takie chyba dwa przypadki, cześci były reklamowane ale na nic sie to zdało. Wracając do tematu ja osobiście uważam że powinno sie jednak na spokojnie przejezdzić te pierwsze kilometry po remoncie gdyż nowe cześci potrzebują jednak czasy żeby sie odpowiednio dotrzeć

dobrze popasowany i zlozony silnik nie ma prawa sie zatrzec, wiec mysle ze reklamacje byly skladane nie w tym "urzedzie"

co do tekstu o dotarciu... napisz mi prosze ktore czesci w dobrze spasowanym silniku stykaja sie bezposrednio ze soba a ktore pracuja na filmie olejowym...

ja napisze po raz kolejny pewne wytlumaczenie dlaczego dotrzec na ostro... napominajac fakt ze zaden silnik nowego salonowego auta nie jest docierany lagodnie....

[ Dodano: Sob Paź 31, 2009 16:05 ]
Pisze to po raz kolejny i mam nadzieje ze kazdy sobie to wezmie do serca...
Zaczne od tego jakie czesci w pracujacym silniku stykaja sie ze sobą bezposrednio.
wiekszosc pewnie zaraz zacznie wymieniac, panewki-wal tlok z cylindrem, pierscienie z cylindrem walek rozrzadu z glowica itd.... Od razu powiem ze sa w bledzie.... jedyne czesci w silniku ktore stykaja sie bezposrednio ze soba to zawor z gniazdem ktore sa docierane na stole podczas skladania oraz pierscienie z cylindrem ktore defacto pracuja na filmie olejowym po dotarciu.. reszta pracuje na filmie olejowym i nie maja ze soba styku...
jedyny problem tak naprawde po zlozeniu silnika to taki zepierscienie ktore sa potwornie twarde pracuja po miekkim materiale zwanym cylindrem wyposazonym jako jedyny element w silniku w skosno poprzeczne rysy majace na celu utrzymac olej i zetrzec pierscienie do odpowiedniego ksztaltu. Co wie kazdy kto chociaz pilowal pilnikiem wie doskonale ze miekki material szybciej sie sciera od twardszego, ale uzywajac wiekszej sily twardy zdazy sie zarysowac bardziej zanim pilnik wezma diabli.... w zwiazku z tym pierscienie powinny zostac dotarte mozliwie szybko a kazdy wie ze pierscien jest sprezysty i sila z jaka dziala na cylinder jest jednostkowo niewielka i trzebaby to sile zwiekszyc. jedyny sposob na to to wykorzystac cisnienie gazow spalinowych ktore jest niestety zalezne od obciazenia silnika. male obciazenie silnika male cisnienie mala sila dzialajaca na pierscienie, duze obciazenie daje wieksza sile i prawidlowe dotarcie pierscieni do cylindra. Chlopaki w serwisach uczac silniki obrotow przed wydaniem auta nieswiadomie robia dobra robote, panowie w fabrykach maja tego swiadomosc i maja na to patent, ( auto zanim wyjedzie fabryki sprawne zlozone auto z lini produkcyjnej trafia na hamownie) W zwiazku z tym powinno silnik sie obciazyc 100% obciazeniem na przemian z odpowiednio dlugim hamowaniem silnikiem by olej przeplukal powierzchnie cylindra wymywajac ztamtad opilki cylindra i pierscienia. Niewielu sie domysla nawet ze przy takim docieraniu tlok ktory prowadzony jest w cylindrze podczas obciazania pracuje z WIEKSZYM LUZEM niz w silniku ukladanym przez pana stasia z panem henkiem sra**** ze strachu podczas odpalania silnika po remoncie zeby sie tylko nie zatarl... no ale po ich ukladaniu silnik ma dmuchac, ma brac olej i ma stosunkowo maly przebieg miedzy remontowy, bo pierscienie sie nigdy nie dotra.. Dlaczego twierdze ze tloki obciazonego silnika podczas pracy pracuja z wiekszym luzem niz w silniku nie obciazonym??? powod takiego stanu rzeczy jest wytlumaczony pogladowo na zdjeciu, ja wyjasnie merytorycznie..

Tłok podczas pracy jest poddawany dzialaniu sil akcji ( gazy spalinowe kolor niebieski) i reakcji( sila dzialajaca na korbowod a dokladniej korbowodu na tlok kolor czerwony) na obrazku sily przeciwdzialaja sobie co jest rzecza normalna w fizyce, taki uklad sil powoduje odksztalcanie sie tloka w pewien charakterystyczny sposob. scianki tloka ktore pracuja na filmie olejowym, zblizaja sie ku sobie, (kto nie wierzy niech sprobuje np z pudelkiem zapalek.) w plaszczyznie osi sworznia tlok puchnie... ale i to duze ale. konstruktorzy majac tego swiadomosc celowo robia tloki wezsze w tej plaszczyznie i to o tyle ze nie ma zadnej opcji by sie tlok zetknal z cylindrem.... takie odksztalcenie tloka polaczone z odpowiednia budowa powoduje ze tlok oddalajac sie od cylindra na setne czesci mm wiecej ulatwia odprowadzenie opilkow powstalych przy docieraniu...
Majac tego swiadomosc jako mechanik zawsze dziwilo mnie podejscie pana stasia i henka z luboscia ztaczajacych na tokarce tlok z innego silnika pod cylinder o mniejszej srednicy w innym niz wlasciwie toczony tlok mial pracowac, bo aurat do tego silnika tloka nie dostanie, jak i ich pozniejsze zdziwienie ze nie dziala i to napewno za szybko dostal obrotow...

takie elementy jak panewki walki waly pracuja caly czas na filmie olejowym jak plaszcz tloka i obciazenie ich od razu nie moze spowodowac reakcji zakonczonej zatarciem, w zwiazku z tym cykl pierwszych godzin pracy silnika nie mozna nazwac dotarciem a UŁOŻENIEM silnika.

reasumujac
silnik ulozony prawidlowo poddany naprzemiennym obciazeniom pracy i hamowania bedzie dzialal duzo sprawniej od silnika zakatowanego spokojna jazda przez 5kkm.
ponadto jesli silnik zostaniie zlozony w jakis sposob nieprawidlowy dowiemy sie o tym spektakularnym lup znacznie rzadziej niz przy silniku ukladanym delikatnie. ale za to znacznie szybciej:P

Post autor: **djtom** » sob paź 31, 2009 17:06

niedługo dostanę służbowego nówexa yarisa d4d. od razu ogień?

marcinas1983 · Post autor: **marcinas1983** » sob paź 31, 2009 19:25

evolution pisze:ponadto jesli silnik zostaniie zlozony w jakis sposob nieprawidlowy dowiemy sie o tym spektakularnym lup znacznie rzadziej niz przy silniku ukladanym delikatnie. ale za to znacznie szybciej:P

o tym pisałem wcześniej to mnie "wyśmiano" a tu proszę znawca wszystko dokładnie opisał.

djtom pisze:niedługo dostanę służbowego nówexa yarisa d4d. od razu ogień?

on już jest dotarty przez "serwisantów" więc w palnik dawać

.

evolution · Post autor: **evolution** » sob paź 31, 2009 19:32

djtom, unikaj stalego dlugotrwalego obciazania ale spokojnie mozesz deptac, warunek zagrzej silnik... kazdy silnik tak robie...

Muszka.d · Post autor: **Muszka.d** » czw wrz 08, 2011 00:31

I tak uczyniłem

silnik chodzi jak pszczółka

evolution · Post autor: **evolution** » czw wrz 08, 2011 10:15

mniej dymi niz przed robota??

Muszka.d · Post autor: **Muszka.d** » sob paź 08, 2011 11:01

Tak mniej

Ale apetyt rośnie

i urósł - gtb2260vk leży w garażu

Toshiba · Post autor: **Toshiba** » sob paź 08, 2011 14:21

Czy 1.9TD też tak docierać po kapitalce? ;>