SZOPENN,
Ja nie napisałem, że stosuję jakieś "smołeksy", napisałem tylko, że lepsze to to, niż baranek. Może masz jakiś baranek z którego może faktycznie możesz być zadowolony. Bo baranek, barankowi nie równy. Ja przynajmniej nie mam dobrego doświadczenia. Po prostu po wyschnięciu odbijające kamienie są w stanie odbić taką warstwę.
Spróbuj BOLL do podwozi. Ja jestem naprawdę zadowolony. 4 lata testowania tego środku i w końcu coś nadaje się na podwozie. Fakt faktem, że wyglądasz jak diabeł przy aplikacji, ale po 3 dniach przy około 20st. warstwa ochronna jest tak sucha, że nie ma możliwości żebyś się ubrudził. I nic się nie klei nie kapie, gwarantuje. Na osobówkę wywalam około 6-8 puszek łącznie z nadkolami.
Fakt faktem, smoła, czy jakiś bitex nie da się praktycznie ściągać za pomocą szlifierki, dlatego tego nie stosuję. A też nie można czegoś stosować dla wygody, żeby później w przyszłości mieć łatwiej, to ma po prostu zdawać egzamin i zabezpieczać podwozie. Dlatego mam swoje środki, sprawdzone.
SZOPENN pisze:Baranek pokrywam z takiego pistoletu jak pokazałeś nierozcieńczonym chlorokauczukiem i na razie mnie to rozwiązanie nie zawiodło (poza tym że długo schnie)
To już całkiem inna bajka. Trzeba było od razu mówić, że przykrywasz czymś ten baranek. Tak jak wcześniej już wspomniałem, baranek ma jedynie sens jak jest czymś przykryty.
Masz również ciekawe informacje. Na łączenia zgrzewów czy blach stosuje masę z APP w tubie. Również polecam. Nawet po kilku latach jest elastyczna
SZOPENN pisze: lat 80 a 90 jest znaczna różnica w jakości masy konserwującej.
Robiłem ostatnio jednego golfa III (nawet z forum) był z 1992r i miał na spodzie jeszcze konserwację co stosowali w mk2. I o dziwo golf był dużo mniej skorodowany niż nie jedna mk3 z 1996r. Zresztą wiadomo nawet, że mk2 lepiej się trzymają od mk3. Więc jest dowód, że co nowsze nie znaczy lepsze.
SZOPENN pisze:Otworzyć chlorokauczuk na dzień dwa, zasunąć go w pistolet do baranka i pojechać nim... powinno być dobrze.
Na pewno będzie dobrze, ale piaskować bym już tego nie chciał. Chyba że korund w piaskarce byłby o gradacji 3mm wzwyż. Ja mam trochę inny pomysł, ale muszę go najpierw na własnej skórze sprawdzić.
Ps. dobrze kombinujesz, ale takich osób jest już mało. Jeżeli chodzi o warsztaty.
.