Czy cieknący cylinderek ma wpływ na hamulec ręczny?

[lwlw]

Miałem słaby ręczny (właściwie nie miałem praktycznie wcale), powiedziałem mechanikom żeby tam zajrzeli przy okazji innej rzeczy, którą mi robili. Gość zadzwonił i mówi, że cylinderek cieknie. Zgodziłem się na wymianę. No i niby coś tam się poprawiło, słychać to "terkotanie" ząbków (wcześniej w ogóle jakby się nie bardzo chciała linka naciągnąć, może dlatego, że już chyba na maxa ją wyregulowałem), ręczny trzyma lepiej, ale nie jest to co chciałem. Tzn. trzyma, ale jak jest większa górka to już się stacza.
Czy w ogóle cylinderek ma wpływ na pracę ręcznego? Przecież ręczny jest na linkę... Może oni to tylko oczyścili, rozruszali i tyle? Facet powiedział, że kończy się już regulacja. Co musiałbym wymienić w takim razie? Bębny? Szczęki mam jeszcze grube. Po tej ich robocie zobaczyłem, że linkę można jeszcze z 1 cm naciągnąć. Trochę ją więc podciągnąłem, ale niewiele to dało.
A i w ogóle hamulce mam niezbyt mocne, nie wiem czy ten tył hamuje jak należy, tym bardziej, że nie słyszę tego pisku przy puszczaniu hamulca jak dawniej. Mam wrażenie, że przód zbyt łatwo mi się blokuje. Co o tym myślicie? Bo nie wiem czy ich atakować czy co robić, a chcę mieć porządny hamulec ręczny. Heble bez ABS mam.

[Paweł Marek]

cyliderek moze mieć taki wpływ tylko że cieknie dalej i płyn moczy szczęki. Stwierdzeni że regulacja się konczy niewiele mówi, czy chodzi o niemoźność naciągnięcia linek czy zużyty jest bęben i przez to brak samoregulacji szczęk, mechanik przecież powinien ci to ocenić i powiedzieć. Tylne hamulce często kiepsko działają, trochę z natury a trochę ze zużycia. Natomiast bebny trzeba ocenić, jesli sa wydarte - czyli maja duży rant - to do wymiany.

[lwlw]

Kiedyś jeszcze latem próbowałem sam się z tym bawić i wydawał mi się, że ten klin wpada za głęboko - to by wskazywało na to, że bębny wytarte za bardzo, tak? Teść toczył mi ten rant wtedy, było go z 1 mm. Żałuję, że nie zmierzyłem średnicy jak miałem zdjęte.
Jakie bębny są dobre i za rozsądne pieniądze?

[jhosef]

Maksymalny rant bębna to 0,75 mm. Czyli na średnicy 1,5 mm. Jak stoczyłeś jeszcze o 1 mm to powodzenia z ręcznym. Bębny do wymiany i tyle.

[lwlw]

No nie wiem, tak "na oko" mówię. Muszę kiedyś zmierzyć. A jest szansa dorwania używki w sensownym stanie?

[jhosef]

Wątpię abyś kupił w dobrym stanie używkę. Bębny to często zapomniany hamulec i jak ktoś tam zagląda to dlatego, że jest już źle. Ja w zeszłym tygodniu zamawiałem dla ojca bębny do mk3 po 59 zł na alledrogo.

[lwlw]

O, to tanie dość te bębny. Przyzwoita jakość? Jak możesz to podaj link albo chociaż jaka to firma.

[jhosef]

Jakość nie wiem - nie widziałem na żywo. Ale ojciec - mechanik już nie praktykujący - nie narzekał.
http://allegro.pl/beben-hamulca-hamulco ... 08541.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Na pewno lepsze niż zużyte i przetoczone Założył i jeździ. Co prawda tydzień czy dwa temu.
Z tym, ze pamiętaj, że przy wymianie dobrze jest zakupić od razu łożyska. Łożyska FAG kupiłem na alledrogo z przesyłką za 72 zł.
Możesz tez szukac całych zestawów naprawczych. Są po 200-300 zł. W skład wchodzą łożyska, bębny, szczęki, sprężynki.

Bębny są trwałym hamulcem. U mnie w polo oryginały z pierwszego montażu przejechały 180 tysięcy (licznikowo).

[lwlw]

Ja mam "ciut" więcej - na liczniku ponad 320 tys., a w realu może jeszcze więcej...
Dzięki