norek111, to pytanie czy twierdzenie?
Ja wymieniałem tydzień temu, bo nie mogłem oganąć bębnów; stale coś nie banglało jak trzeba.
Za komplet plug & play dałem 350. Wszystko używane. Tarcze przetoczone. Nawet łożyska przebijałem z bębnów. Czujniki ABSu też były ale te starsze czyli plus 100 za dwa, bo wymontować stare z bębnów, rzadko się udaje. Mam ABS, dlatego nawet nie rozważałem dołożenie korektora ale jak radzi autor tematu, nie jest konieczny. Tu zdania są podzielone i trzeba doświadczać samemu. O zaciski z tyłu trzeba dbać, bo się lubią zapiekać. Nie da rady jeżdzić tak jak bębnach: tzn zakładasz i jeździsz aż się skończą okładziny. Trzeba to rozebrać raz na jakiś czas i zregenerować. Opłacalność moda?

to dobre pytanie: ale czy każda przeróbka naszego auta jest opłacalna? Już ktoś na tym forum napisał "tarcze z tyłu do aut o mocy > 100 km". Przy normalnym użytkowaniu w mieście nie poczujesz różnicy, aleeeeee............ pozostaje jeszcze radość z własnoręcznie wykonanego moda.
"Jestem nędzarzem, posiadam tylko marzenia. Rozsiałem je u twych stóp.
Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach.”