W zwiazku z mnostwem pytan na PW postaram sie w skrocie opisac moj mod z zegarami z Audi TT. Troche zalatuje druciarstwem, ale dziala bez problemow od ponad 2 lat, wiec potwierdza sie ze najprostsze rozwiazania sa najlepsze

.
Zegary z TT:
Zegary po modzie:
Zegary po poprawkach:
Mod zajął mi jakieś 2-3 godziny, ale kosztowal mnie sporo kasy bo musialem kupić licznik z Audi, które za moich czasów chodziły po 300 pln (a do tego dodatkowo kupiłem za grosze licznik od angilika Skody, żeby w razie co móc w godzinę wrócić do zwykłej wersji Octavii). Nie wiem czy wczytywaliscie się w mój temat, ale u mnie jest przełożona sama obudowa z audi TT bez całych bebechów. Generalnie to zrobiłem to tak:
- wyjmujecie licznik z samochodu i rozbieracie go, aż dotrzecie do plastiku który przyciska tarcze (u mnie to 5 min pracy)
- zdejmujecie górną obudowę (czyli tą z tubami) z licznika z licznika Audi.
- podcinacie ją od dołu (lekko pod skosem) tak, żeby ładnie dochodziła do plastikowego elementy przyciskającego tarcze zegrów w liczniku od VW. Dodatkowo musicie odciąć z licznika Audi element zakrywający zegary paliwa i temparatury, bo jest za szeroki w stosunku do naszego i nie wchodzi.
- wszystko robicie deliktanie i z wyczuciem po kawałku, aż ładnie przypasuje- potem musicie jeszcze zrobić jeden mały myk, wg mnie najtrudniejszy, aby wszystko działało. Okazuje się, że sterowanie licznikiem (zerowanie przebiegu dziennego, ustawianie godziny) w Skodzie/VW mija się deliktanie ze sterowaniem w Audi. Tak więc trzeba trochę zmodować te pokrętełka. Ja miałem je z drugiego licznika, więc nie było problemu. Do prawego z nich (kasujące przebieg dzienny) musiałem zamontować taka mini łopatkę, która po dołożeniu dała mi literę "L". Po jej założeniu i sklejeniu licznika działa tak jak oryginalny przycisk do kasowania stanu przebiegu dziennego. Wszystko zrobiłem na oryginalnych częściach, bo ona podobnie działa w ori liczniku, tylko w jednej płaszczyźnie, u mnie można nią kręcić o jakieś 10-15stopni. Generalnie nawet jak się przestawi (co nigdy mi się nie zdarzyło, raz dwa można je ustawić z powrotem).
- drugie pokrętło od sterowania godziną jest gorsze bo znajduje obok właściwego i do tego musi się kręcić w lewo i prawo (ustawiania godzin i minut). Tutaj zastosowałem coś na zasadzie paska transmisyjnego. Wziąłem oryginalne pokrętło + to samo pokrętło z licznika anglika, które uciąłem. Potem skleiłem je na sztywno izolacją i ustawiłem we właściwym miejscu.
- na końcu wszystko sklejacie. Ja zastosowałem klej na gorąco + taśma izolacyjna (dla zabezpieczenia w gorąca dni), żebym w razie co wszystko mógł przywrócić do stanu fabrycznego.
W sumie po 2 latach (tej wiosny) znów wszystko rozbierałem, bo w duże mrozy obudowa trochę trzeszczała, ale po złożeniu jest idealnie, a wszystkie moje patenty działają. Fajne jest w licznika naszych to, że mają ona jeszcze taką obudowę przyciskającą licznika do konsoli środkowej. Dzięki niemu wszystko wygląda praktycznie jak seryjne.