pierwszy raz.. od 70 tysiecy... golfik mnie zawiódł.. rzucił palenie...
ostrzegał wczesniej dziwnym zapachem...ale jechal normalnie ;p wiec ze wzgledu na wiek.. stwierdzilem ze starosc rzadzi sie swoimi prawami

niestety po ostygnieciu... powiedzial.. dziekuję, nie palę... i zostawil mnie bez mozliwosci przemieszczania sie z prędkością powyzej 20km/h

po krótkich ogledzinach.. okazala sie moim oczom CEWKA ZAPŁONOWA.. lecz w stanie nie wskazujacym na fabryczny...co przedstawiam na zdjeciu

I oto pojawia sie pytanie.. gdyz majac za soba 8 lat jazdy VW ..nie spotkalem sie z tym zeby cewkę rozerwało... Czy to sie zdaza?? czy byc moze awaria cewki.. jest nastepstwem czegos innego??
Dzieki za konstruktywne wypowiedzi

https://picasaweb.google.com/1121778823 ... 7314389570