Posiadam Golfa II, 1.6 w automacie. Ostatnio podczas mrozów po np. przestanej nocy z rana rozrusznik słabo kręci tak jakby nie dostawał prądu. To na pewno nie rozładowany aku, bo to zostało sprawdzone. Jakoś na początku radziłem sobie używając Samostartu (czy jak to się tam nazywa). Jednak dziś po ok. 9 godzinach stania podczas gdy wtedy byłem w pracy, raz mi chwilę zakręcił, a potem po przekręceniu kluczyka słychać było tylko "cyyk" i to wszystko. Próbowałem odpalić na krótko ale poza paroma iskierkami nic więcej nie było. Na popych też nie da rady bo automat więc na razie go pozostawiłem jak jest.
No i tu się pojawia pytanie - czy to na pewno wina rozrusznika? Kontrolki mi nie przygasają czy coś takiego. Widziałem jeden temat gdzie ktoś napisał o tym, że wymienił nakrętki, coś poszlifował, pokrył pastą miedzianą i było git, bo niby od zimna i wilgoci te rozruszniki lubią się psuć. Czy da radę sprawdzić to wszystko jakoś i poczyścić bez wjeżdzania na kanał? Na jakie miejsca zwrócić największą uwagę? I co to za "nakrętki", tzn. czy da radę dostać się do nich od góry, gdzie są itp? Jestem zielony więc w razie czego proszę o odpowiedzi w miarę prostym językiem
