
przed chwila znowu nie chcial odpalic, z pracy nie moglem wrocic;/ choc na dworze tylko -1 to wystarczylo zeby stwarzal psikusy. a wiec gdy tylko sprobowalem odpalic, rozrusznik zakrecil raz po czym cisza, znowu zegar licznik sie skasował, wlaczyly sie awaryjne alarm , licznik wydawal jakies dziwne dzwieki na liczniku pelno kontrolek. cos tam zaczelo piszczec, jakies 5 krotkich sygnalow, potem 4 krotkie sygnaly, to wszystko sie dzieje gdy proboje odpalic na mrozie. nawet gdy odpali to musze gazowac i najlepiej od razu jechac bo prawdopodobnie zgasnie. pomecze sie z 15 min i odpali w koncu, ale obawiam sie ze go psuje jeszcze bardziej, co mam robic co to za cholestwo moze byc, moze to cos z elektryka jest ?