kupujący chce zwrócić samochód
Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP
kupujący chce zwrócić samochód
Witam. Problem polega na tym że wystawiłem samochód na sprzedaż, przyjechał kupiec, zrobił dużo kilometrów po niego, stał oglądał, patrzył czujnikiem magnesowym, zagladal wszedzie, sprawdzał, przejechał sie, pozwolilem mu obejrzec samochod na kanale, no pozwalałem mu zaglądać wszędzie gdzie tylko zachciał. Nie mialem nic do ukrycia poprostu, samochod sam w sobie kupilem 3 miesiace temu ale poprostu najzwyczajniej w swiecie mi sie nie spodobał i zdecydowałem sie go sprzedac. Kuilem go za wyzsza kwote niz sprzedałem, kupiec który kupił ode mnie samochód wykrył kilka wad tj bijące tarcze hamulcowe, szumiące łożysko i rzekomo zgrzytający synchronizator trzeciego biegu. Mimo to zgodził się na kupno pojazdu. Umowa którą zawarliśmy wyglądała tak: http://www.v10.pl/prawo/umowa,kupna,spr ... du,12.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Dzisiaj tj. następnego dnia od kupna dzwoni do mnie że samochód chce zwrócić ponieważ ma wade ukrytą o której mu nie powiedziałem (sam o niej nie wiedziałem) według niego wymieniane były obydwa tylne błotniki. Jeden mówił że był chyba zgrzewany w miejsce oryginalnego a drugi troche inaczej zrobiony. Samochod nie jest nowy przecież, Ja taki samochód kupiłem i nic przy nim nie robiłem i sprzedałem w takim stanie jakim go kupiłem. Co mam robić? Pomocy.
Dzisiaj tj. następnego dnia od kupna dzwoni do mnie że samochód chce zwrócić ponieważ ma wade ukrytą o której mu nie powiedziałem (sam o niej nie wiedziałem) według niego wymieniane były obydwa tylne błotniki. Jeden mówił że był chyba zgrzewany w miejsce oryginalnego a drugi troche inaczej zrobiony. Samochod nie jest nowy przecież, Ja taki samochód kupiłem i nic przy nim nie robiłem i sprzedałem w takim stanie jakim go kupiłem. Co mam robić? Pomocy.
Mój VW Golf Mk3 GTI XX Jahre: http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=88&t=462858" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: kupujący chce zwrócić samochód
Cieżko jednoznacznie ustosunkować sie do sytuacji bo chyba nie jest prosta, natomiast punkt umowy
"Pkt. 5
Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."
Zabezpiecza sprzedającego przed takimi niespodziankami. Najlepiej zadzwoń do rzecznika praw konsumenta w swoim mieście i zadaj pytanie.
"Pkt. 5
Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."
Zabezpiecza sprzedającego przed takimi niespodziankami. Najlepiej zadzwoń do rzecznika praw konsumenta w swoim mieście i zadaj pytanie.
-
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2831
- Rejestracja: ndz lut 13, 2011 21:36
- Lokalizacja: Rzepin
kupujący chce zwrócić samochód
rzecznik ci wszystko powie ewentualnie możesz podjechać do niego a tak apropo widziały gały co brały
Sprzedam części do pomp wtryskowych,całe pompy 110afn,90 1z, 90 Z górnym przelewem,pompa renault 1.9dti tłok 11
kupujący chce zwrócić samochód
VWfrymar, ogólnie powiedz nie.
Będzie chciał to może się sądzić. Ale będzie musiał Ci udowodnić, że wiedziałeś o wadzie ukrytej. A to za łatwe nie będzie. Ogólnie kupno samochodu od osoby prywatnej wcale nie daje bezpieczeństwa.
Rzecznik praw konsumenta nic nie powie bo to nie był obrót konsumencki. Typowa sprawa cywilna.
Będzie chciał to może się sądzić. Ale będzie musiał Ci udowodnić, że wiedziałeś o wadzie ukrytej. A to za łatwe nie będzie. Ogólnie kupno samochodu od osoby prywatnej wcale nie daje bezpieczeństwa.
Zabezpiecza i nie zabezpiecza. Ot taki trochę pusty zapis.lukaszn0 pisze:"Pkt. 5 Kupujący oświadcza, że stan techniczny pojazdu jest mu znany."
Zabezpiecza sprzedającego przed takimi niespodziankami. Najlepiej zadzwoń do rzecznika praw konsumenta w swoim mieście i zadaj pytanie.
Rzecznik praw konsumenta nic nie powie bo to nie był obrót konsumencki. Typowa sprawa cywilna.
-
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2831
- Rejestracja: ndz lut 13, 2011 21:36
- Lokalizacja: Rzepin
kupujący chce zwrócić samochód
powiem tak u mnie kolega kupił auto jak go oglądali silnik nierówno pracował i ciężko odpalał sprzedający powiedział mu że świece kable wn kopułka i palec do wymiany wymienią i będzie chodził przyjechali do mnie okazało się że zawór się rozpiął po demontażu głowicy i miski korbowód był skrzywiony a jak zadzwonili do niego powiedzieć mu jakie auto im sprzedał odpowiedział że teraz go mogą w du.. pocałować
Sprzedam części do pomp wtryskowych,całe pompy 110afn,90 1z, 90 Z górnym przelewem,pompa renault 1.9dti tłok 11
kupujący chce zwrócić samochód
Ja swoje auto też kupiłem, i się nieźle naciąłem bo same kłopoty mam z nim, ciągle wychodzą jakieś dobrze ukryte kwiatki. Ale nic z tym nie robię, bo to bez sensu. Zresztą znajomy kupił auto(totalny laik) kupił takiego złoma że ledwo dojechał 40 km do domu, jednak tu dało się załatwić sprawę polubownie, był to handlarz , postraszyliśmy go sądem i udało się dogadać i jeszcze za paliwo zwrócił. Ale to był trup a nie samochód./
Co do Ciebie to myślę że może Ci ewentualnie naskoczyć i nie powinieneś się niczym przejmować
Co do Ciebie to myślę że może Ci ewentualnie naskoczyć i nie powinieneś się niczym przejmować
kupujący chce zwrócić samochód
No niby tak, ale widać jest to typowy cwaniaczek i mowi ze albo oddam mu jakas czesc pieniedzy albo zwraca samochod i zeby mu oddal za droge i za samochód. Kwestia tegu typu ze o zadnym takim "uszkodzeniu" nie miałem pojecia. Samochod sprawny nic sie z nim nie działo. Mówi że to przed nim ukrylem, tylko jak moglem to ukryc nie wiedzac o tym ? Mu pozwalalem ogladajac samochod zagladac wszedzie ale to doslownie wszedzie... I jest problem, Mamy do siebie ok 370 km. I w razie co jezdzic do sadow taki kawał ? Nie wiem co robic juz :/ i czy dla swietego spokoju zgodzic na na zwrot samochodu czy nie. Zobacze jak zadzwoni co powie, bede chial po pierwsze zdjecia rzekomej "wady ukrytej" chociaz ja bym tego tak nie nazwał bo ja nic nie ukrywalem i nawet o tym nie widziałem co on mi zaczal wygadywac. Jak dostane zdjecia to zobacze co i jak. Tylko w razie co jak to jest ? Za droge trzeba mu oddac tylko za ta co przywiozl samochod i zeby wrocil czy za to ze byl, zabral do siebie, przyjechal oddac i wrócil ?
Mój VW Golf Mk3 GTI XX Jahre: http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=88&t=462858" onclick="window.open(this.href);return false;
kupujący chce zwrócić samochód
Jak osoba nie porowadząca działalności handlu autami nie masz obowiązku znać się na samochodach. Jak nie wiedziałeś to nie wiedziałeś. Dołożyłeś starań aby kupujący mógł zapoznać się ze stanem auta. Niech sobie teraz chce.
Jak mówiłem, będzie musiał Cię podać do sądu. A to są koszta. A w sądzie to na nim będzie ciążyć obowiązek udowodnienia, że ma rację - czyli, że niby zataiłeś fakt napraw auta. A to jest praktycznie niemożliwe.
Jak mówiłem, będzie musiał Cię podać do sądu. A to są koszta. A w sądzie to na nim będzie ciążyć obowiązek udowodnienia, że ma rację - czyli, że niby zataiłeś fakt napraw auta. A to jest praktycznie niemożliwe.
-
- Nowicjusz
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz lip 29, 2007 20:06
- Lokalizacja: Pomorskie
kupujący chce zwrócić samochód
A powiedzcie mi co w takiej sytuacji. Bo według mnie jeżeli taka sytuacja w której znajduję się obecnie, czyli kupujący kupuje samochód, po trzech dniach dzwoni że miał awarię i czy wiem co może być jej przyczyną, a potem się odzywa dopiero jak sam ją naprawił w nieautoryzowanym serwisie i żąda zwrotu pieniędzy i poniesionych kosztów. Przedstawia im faktury za które zapłacił i opinię mechanika który to naprawiał. Według mnie cała ta sytuacja powinna wyglądać o wiele inaczej. Kupujący ma awarię dostarcza mi auto żebym usunął wady i dał mu auto sprawne. A jak się tego nie podejmę to wnosi wniosek o sądu, który powołuję przysięgłego rzeczoznawcę samochodowego i w jego obecności dokonuję się sprawdzenia pojazdu pod względem wady i to on orzeka czy wada była ukryta czy też powstała na wskutek kupującego czy była spowodowana wiekiem auta i jego przebiegiem.
kupujący chce zwrócić samochód
Moim zdaniem olac goscia. Mógł przez 3 dni popsuc w aucie cokolwiek, nie wysprzeglac do konca i np popsuc skrzynie biegow. Kupil, wiedzial co kupoje, jak nie wiedzial mogl do serwisu podjechac.
Re: kupujący chce zwrócić samochód
Jak najbardziej sprawę można olać. Sam miałem podobny przypadek - sprzedany samochód, kupiec przyjechał z Opola do Łodzi po niego. W drodze powrotnej urwał mu się sworzeń. Zaczął straszyć pismami od prawników - ja odpowiadałem. Skończyło się na tym, że założył sprawę. Na piewrwszej ani na drugiej rozprawie nie pojawił się ani kupujący ani jego pełnomocnik. Sprawę oczywiście przegrał.
VWfrymar, o podróże 370 km do sądu też nie ma się co martwić, bo kupujący musi złożyć pozew do sądu dla miejscowości w którym ten pojazd nabył.
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
VWfrymar, o podróże 370 km do sądu też nie ma się co martwić, bo kupujący musi złożyć pozew do sądu dla miejscowości w którym ten pojazd nabył.
Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka
- herbu
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2356
- Rejestracja: pn paź 15, 2007 10:58
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
kupujący chce zwrócić samochód
Sorry za odświeżenie kotleta, ale mam podobny przypadek.
Gdzieś na początku września, czyli ponad 2 miesiące temu, sprzedałem Volvo pewnemu gościowi. Auto było bezwypadkowe, uszanowane, jeździło bez problemów. Kupujący przed zakupem osobiście sprawdzał auto, był zachwycony tym jak wygląda i jak jeździ. Następnie sprawdzał wraz z jakąś zaufaną osobą, która ponoć zna się na autach. Pojeździli, pooglądali i kupili. Jedyne co było do wymiany w aucie, to tarcze hamulcowe z przodu, o czym od razu poinformowałem kupującego.
Po tygodniu od zakupu dzwoni, że był na serwisie z autem i pytali go o książkę serwisową i powiedzieli mu, że auto ma filtr DPF, a ja go o tym nie poinformowałem, a on nie chciał auta z DPF-em. Owszem, o filtrze nic nie mówiłem, bo zakładałem, że jak ktoś kupuje konkretne auto, to wie, że ma seryjnie DPF-a, a co do książki serwisowej, to poinformowałem go, że nie posiadam takiej i od poprzedniego właściciela również jej nie otrzymałem, więc pewnie też jej nie miał.
Był spokój do dzisiaj, gdy dzwoni z fochami, że niby auto ma wycięty DPF, że na serwisie twierdzą, że kupił trupa. Nie dość, że minęło ponad 2 miesiące od zakupu, to jeszcze próbuje mi wmówić, że niby wyciąłem DPF-a. Przy sprzedaży na pewno był.
Co robić z takim człowiekiem? Olać go, czy jakoś inaczej odnieść się do jego zarzutów?
Gdzieś na początku września, czyli ponad 2 miesiące temu, sprzedałem Volvo pewnemu gościowi. Auto było bezwypadkowe, uszanowane, jeździło bez problemów. Kupujący przed zakupem osobiście sprawdzał auto, był zachwycony tym jak wygląda i jak jeździ. Następnie sprawdzał wraz z jakąś zaufaną osobą, która ponoć zna się na autach. Pojeździli, pooglądali i kupili. Jedyne co było do wymiany w aucie, to tarcze hamulcowe z przodu, o czym od razu poinformowałem kupującego.
Po tygodniu od zakupu dzwoni, że był na serwisie z autem i pytali go o książkę serwisową i powiedzieli mu, że auto ma filtr DPF, a ja go o tym nie poinformowałem, a on nie chciał auta z DPF-em. Owszem, o filtrze nic nie mówiłem, bo zakładałem, że jak ktoś kupuje konkretne auto, to wie, że ma seryjnie DPF-a, a co do książki serwisowej, to poinformowałem go, że nie posiadam takiej i od poprzedniego właściciela również jej nie otrzymałem, więc pewnie też jej nie miał.
Był spokój do dzisiaj, gdy dzwoni z fochami, że niby auto ma wycięty DPF, że na serwisie twierdzą, że kupił trupa. Nie dość, że minęło ponad 2 miesiące od zakupu, to jeszcze próbuje mi wmówić, że niby wyciąłem DPF-a. Przy sprzedaży na pewno był.
Co robić z takim człowiekiem? Olać go, czy jakoś inaczej odnieść się do jego zarzutów?
-
- Forum Master
- Posty: 1182
- Rejestracja: wt wrz 11, 2007 19:09
- Lokalizacja: Bielsko
kupujący chce zwrócić samochód
Ja bym z nim nawet nie rozmawiał. Gość nie pytał, Ty nie mówiłeś. Udostępniłeś auto, niczego nie zataiłeś, oglądali, jeździli byli zadowoleni to w czym gościu widzi problem? Takie rzeczy czy auto posiada książkę serwisową czy dpf to kupujący o takie rzeczy pyta i teraz to jego problem. Na Twoim miejscu bym się nawet nie zastanawiał tylko olał gościa.
kupujący chce zwrócić samochód
A ja mam nastepujace pytanie:
Co jeśli gościu kupił ode mnie auto rozbite ale stwierdził że go nie chce podarł umowe/tą miedzy mną a nim/ i puścił auto dalej bez umowy... Koleś powiedział /pierwszy kupiec/ że ten drugi do mnie zadzwoni i ze mną podpisze nową umowe...No ale już 3 dni dzwoni. Auto wyrejestrowałem , wypowiedziałem oc na pierwszego kupującego, tylko że on o tym nie wie... CZY moze gościu robić problemy że przecież on wcale auta nie kupił???? ...
Co jeśli gościu kupił ode mnie auto rozbite ale stwierdził że go nie chce podarł umowe/tą miedzy mną a nim/ i puścił auto dalej bez umowy... Koleś powiedział /pierwszy kupiec/ że ten drugi do mnie zadzwoni i ze mną podpisze nową umowe...No ale już 3 dni dzwoni. Auto wyrejestrowałem , wypowiedziałem oc na pierwszego kupującego, tylko że on o tym nie wie... CZY moze gościu robić problemy że przecież on wcale auta nie kupił???? ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości