Co kupić - benzynę, diesla a może LPG?

[Piasek]

Ja bym bral sdi

a ja bym zadał najpierw pytanie o charakter użytkowania auta w ciągu tego miesiaca...
Bo jeżeli to tysiąc minimum po mieście... 100x na dzień odpalany i gaszony do nawet z SDI będzie miał problemy zimową porą. A benzyna to benzyna: czy +3- czy -30*C zawsze pali tak samo

[herbu]

Bo jeżeli to tysiąc minimum po mieście... 100x na dzień odpalany i gaszony do nawet z SDI będzie miał problemy zimową porą.

Nie zgodzę się. SDI w dobrym stanie nie będzie mieć żadnych problemów - wiem to z autopsji.
Ja tu widzę inny problem - SDI w lupo ma pojemność 1.7, a one są o wiele gorsze od tych 1.9.

[Piasek]

SDI w dobrym stanie

najpierw takiego znajdź...
a potem wiesz sam że dobry silnik to tylko połowa drogi do sprawnego rozruchu zmrożonego diesla... Tam jest jeszcze 100 innych czynników które muszą zadziałać żeby to sprawnie zapalało.
Diesel nie lubi zimy... krótkich dystansów i notorycznego niedogrzania.
Wówczas nie jest:
- bezproblemowy w użytkowaniu (rozruch itp)
- uciążliwy w użytku (brak szybkiego ogrzewania)
- ani oszczędny (bo palą spore ilości)

Poprzednią zimę przejeździłem m.in Scenic`iem 1.6 16V... Przy -21*C zapalał od strzału, a po kilometrze z nawiewów leciało już ciepełko. W tym czasie mój TDI z bólami zapalał bo co z tego ze piec na tip-top kiedy aku już nie wyrabiał choć nowy... a po 5km jeszcze drapałem od środka z szyb zamarznięty szron.
A spalanie bardzo zbliżone: Caddy ok 7,5-8L ON, Scenic ok 8,5 Pb95 i zero zmartwień + ogrzewanie
Diesel jest dobry kiedy minimalny dystans od zimnego rozruchu to przynajmniej 20km jazdy/30min pracy silnika i to najlepiej jazdy a nie klepania w korkach.

[Craash]

Poprzednią zimę przejeździłem m.in Scenic`iem 1.6 16V... Przy -21*C zapalał od strzału, a po kilometrze z nawiewów leciało już ciepełko. Scenic ok 8,5 Pb95 i zero zmartwień + ogrzewanie

Katalogowo pali 9,4l w mieście. W zimę przy mrozach ponad 20 stopni spalanie spada?

[brxIII]

Tak było by do pracy 23km X 2 dziennie, i dwa, trzy razy w tygodniu trasa na studia ~ 50 km w jedną, do tego na pewno jakiś wypad do miasta na zakupy z 20 km może.Piasek, jak pisałem miasta dużego to raczej za często nie zobaczy,herbu, co masz na myśli o tym że są o wiele gorsze, czym oprócz pojemności się różnią ?? Jeździć będzie żona, uczy się szybko a i moim Dieslem jeździła też

[Piasek]

Katalogowo pali 9,4l w mieście

średnio i nie w mieście.

[lwlw]

A jakie byście polecili auto z jakimś - że się tak wyrażę - trochę większym mocniejszym benzyniakiem, ale ciekawszym niż zwykłe R4? Miałbym je jako drugie auto. Jeśli koszty utrzymania byłyby znośne (np. możliwość gazowania) jeździłbym nim nie tylko od czasu do czasu, a część kilometrów przeszłaby na niego z TDI ALH Np. ten 2,3 VW 5-cylindrowy? Kiedyś podobał mi się 2,5 V6 w Galancie, ale ostatecznie nie zdecydowałem się ze względu na dość słabe blachy. Ponoć dobry silnik i dobrze gaz toleruje. Co jeszcze?

[joseph82]

VR5 2,3 to z dwoma wałkami o mocy 170KM i oznaczeniu AQN,
ponieważ niby ten z jednym wałkiem o mocy 150KM i oznaczeniu AGZ ma z biegiem czasu nie trzymać mocy a z dwoma wałkami jak najbardziej. A poza tym rozrząd na łańcuszku, wolnossak i zagazować to jak najbardziej. Ale jak już 2,3 to rzut kamieniem jest do 2,8 V6 a wtedy R32 i tak dalej takie koło się robi. Ja bym brał ten 2,3 AQN

[herbu]

Diesel nie lubi zimy... krótkich dystansów i notorycznego niedogrzania.
Wówczas nie jest:
- bezproblemowy w użytkowaniu (rozruch itp)
- uciążliwy w użytku (brak szybkiego ogrzewania)
- ani oszczędny (bo palą spore ilości)

A ja dalej uparcie będę twierdził, że jak jest dobry klekot, to i zima mu niestraszna. Ja swoim SDI najczęściej jeżdżę do pracy (2 km), poza tym w weekend wyjazd na wieś (17 km w jedną stronę). Oczywiście jeszcze jakieś tam czasami wyjazdy wyjdą, ale to sporadycznie.
I zimą Fabia pali od dotknięcia i nie raz musiała ratować benzyniaka, którego miałem, który po 3 dniach nieodpalania w -20 stopniach nie chciał zapalić. A w Skodzie nie zdarzyło się, żeby przez ostatnie 3 lata nie zapaliła od dotknięcia, niezależnie czy -30, czy +30.
A co do spalania - w SDI nie udało mi się przekroczyć nigdy 6 litów, niezależnie czy mróz, czy upały z klimą. Po prostu się nie da, nawet na autostradzie jadąc non stop z pedałem w podłodze
Jedyne co się zgodzę, to ogrzewanie - faktycznie żeby zimą w aucie było ciepło, to trzeba przejechać z 10 km

[Lioosek]

Hej.

Byłem użytkownikiem VW Golf V 1,4 benzyna+LPG. Byłem zadowolony z samochodu bo był nieawaryjny i sprawował się znakomicie. Brakowało tylko mocy. Zrobiłem na nim w przeciągu trzech lat 70 tysięcy km. Samochód sprzedałem z racji chęci kupienia czegoś mocniejszego. Nim kupiłem Golfa V to nie byłem przekonany do tych samochodów. Jednak przez trzy lata użytkowania tego samochodu zakochałem się w tych modelach. Teraz chodzi mi po głowie zakup Golfa VI. Zacząłem szukać opinii na temat tych samochodów i mam spory dylemat.

Na początku nie brałem pod uwagi w ogóle Diesla. W grę wchodził tylko benzyniak. Jednak jak przeczytałem kilka nieprzychylnych opinii na temat tych silników (w szczególności 1,4 TSI) to się trochę przeraziłem. Będę kupował samochód używany myślę, że roku 2010, ewentualnie 2009. Mam do Was kilka pytań dotyczących VW Golf VI.

Wiem, że muszę sobie odpowiedzieć najpierw na pytanie diesel (nigdy nie miałem diesla) czy benzyna. Trudno jest mi się przekonać do tego, ponieważ (zapewne) żyje stereotypami na temat dieslowskich silników.
1) Czy faktycznie są problemy z odpalaniem w zimie diesli, czy to tylko wina złego dbania o samochód? Benzynowy nigdy mnie nie zawiódł. (Samochód benzynowy używam od 2007 roku).
2) Czy diesle są bardziej narażone na awarie? Np komputer pokładowy, turbina czy inne nieznane mi rzeczy?
3) Czy 23 tysiące km rocznie jest wstanie zredukować koszty zakupu diesla?
4) Czy ktoś może powiedzieć w przybliżeniu (najlepiej aby się wypowiedzieli użytkownicy VW Golf VI 2,0 TDI) koszta wymiany olejów, filtrów w ciągu roku i jak często (po ilu kilometrach to robicie) wymieniacie olej?
5) Ile kosztuje wymiana rozrządu w silniku 2,0 TDI, a ile w 1,6 benzyna? Czy ktoś się orientuje?

Póki co to moje 5 najważniejszych pytań na które poszukuję odpowiedzi i opinii ludzi, którzy się na tym znają (użytkują samochody z tymi silnikami).

Pozdrawiam.

[Piasek]

Ad1. Na rozruch zimnego diesla poza kondycją i stanem silnika ma wpływ cały łańcuch zdarzeń. Kiepskie paliwo, przybrudzone filtry, osłabiony akumulator i już są problemy. Benzyna zasadniczo jeżeli ma tylko tyle prądu żeby wałem obrócił - już zapali. Reasumując: trzeba dużo nakładów i ciągłej dbałości aby diesel był na tip-top. Z drugiej strony dzisiejsze diesle nie mają nic wspólnego ze starymi klekotami jakie znamy. Zadbany, dobry egzemplarz odpali i w -30*C.
Ad2. Zdecydowanie. Dużo bardziej zaawansowany układ wtryskowy wrażliwy na jakość paliwa, dwumasy, turbiny, pompy CR, filtry cząstek stałych, zaawansowane systemy recyrkulacji spalin - to wszystko potrafi zmęczyć awariami i wyczyścić portfel na ich przywrócenie do pracy.
Ad3. Na rynku wtórnym nie ma prawidłowości. Można kupić diesla w cenie benzyny. 23 tyś km to sporo ale w porównaniu z kryterium jakie przyjmują na zachodzie (40tyś km minimum rocznie, a robią po 60-70tyś km na rok) to i tak za mało żeby dopłacać do diesla. Poza tym oni nie mają problemów z awariami bo kupują je fabrycznie nowe z zerowym przebiegiem... a te które u nas są w ofertach to już niestety to co oni pogonili bo coś się zaczyna dziać... i będzie kosztowne, bardzo kosztowne w naprawie.
Ad4. Zależy tylko i wyłącznie od użytkownika - jak będziesz się trzymał fabrycznych przykazań grosze. Jak chcesz dbać o silnik no to 2x częściej. Koszty serwisowania to i tak najtańsza rzecz jaka może cie spotkać z silnikiem diesla.
Ad5. W przypadku diesla musisz liczyć minimum 2x tyle ale nie ma reguły: niektóre silniki benzynowe mają tak skomplikowaną konstrukcję rozrządu że też to kosztuje. No ale przyjęło się że benzyna ma pasek, pompę i napinacz a diesel do tego jeszcze ze 3 różne rolki z których każda kosztuje miedzy 150 a 250zł za sztukę...

[inż. Mk2_marcin]

Diesel nie lubi zimy... krótkich dystansów i notorycznego niedogrzania.
Wówczas nie jest:
- bezproblemowy w użytkowaniu (rozruch itp)
- uciążliwy w użytku (brak szybkiego ogrzewania)
- ani oszczędny (bo palą spore ilości)

A co do spalania - w SDI nie udało mi się przekroczyć nigdy 6 litów, niezależnie czy mróz, czy upały z klimą. Po prostu się nie da, nawet na autostradzie jadąc non stop z pedałem w podłodze
Jedyne co się zgodzę, to ogrzewanie - faktycznie żeby zimą w aucie było ciepło, to trzeba przejechać z 10 km

Kończąc dyskusje, jestem zdania iż diesle czy benzyniaki są bardzo porównywalne, pomijając fakt że nowe samochody powinny w każdych warunkach odpalić. Natomiast używane samochody w rozumieniu o stanie technicznym "dobry lub bdb" nie powinny mieć problemu z odpaleniem czy benzyniaki czy diesle. Jeśli chodzi o samochody dieslowskie z DPF do miasta i na krótkie dystanse niestety przegrywają, bo przeciętny użytkownik nie będzie myślał aby przegnić po autostradzie itp. Prędzej należy polecać benzynę. Jeśli mowa o starych TDI czy tam TD to nadają się do miasta i do tras.

[kresmo]

obecnie kiedy coraz więcej miast ma obwodnicę nie ma problemu żeby przejechać się po niej na 3 biegu i odetkać trochę pdf, także filtr cząstek nie taki straszny

[Lioosek]

Dzięki wielkie za rozwianie wątpliwości. Jednak zostanę przy benzynie. Tym bardziej, że samochód będzie używany, czyli nie wiadomo jak dbano o niego wcześniej. Miałem Golfa V 1,4 i wymieniałem filtry i olej średnio co 15 tysięcy. Zawsze dbam o samochód, bo chcę aby mi służył. Dlatego porównywałem koszta obsługi silnika benzynowego, do silnika diesla. Poza tym ta czułość diesli mi będzie przeszkadzać. Boję się, że nie umiałbym się z nim dobrze obejść.

To teraz pytanie z innej paczki. Czy silniki 1,6 w Golfie VI nie są tak narażone na poważne awarie jak 1,4 TSI (o czym pisze się w różnych gazetach motoryzacyjnych). Nie znam się na tym i nie chciałbym wprowadzać demagogii, ale czytałem o silnikach 1,4 TSI i opinie były jednoznaczne. Błąd VW, ze go wprowadził bo jest bardzo awaryjny. Chodzi o narażenie zerwania się łańcucha rozrządu oraz pękania cylindrów? Czy jakoś tak to szło...

Stąd moje pytanie czy silnik 1,6 jest starszej budowy jednak trwalszej?

Pozdrawiam serdecznie.