Witam po krótkiej przerwie.
W ubiegły czwartek, już bez żadnych przeszkód, zostałem ugoszczony w ASO nr 2. Spędziłem tam prawie pięć godzin a o efektach będzie można zaraz poczytać.
Jedną z rzeczy, które mieli sprawdzić był korek spustowy oleju – ponieważ chciałem się upewnić, że łosie z ASO nr 1 nie poczynili jakiegoś spustoszenia lub druciarstwa. Na szczęście okazało się, że teraz już wszystko gra i niczego niepokojącego nie widać (pan z ASO 2 powiedział mi, że pewnie ktoś z ASO nr 1 po prostu za słabo dokręcił śrubę i to spowodowało wyciek oleju. Tak na marginesie dodam, że oleju musiałem dolać prawie 4 setki).
A teraz powrót do mojej listy:
• Zmieniający się język – wgrano mi nowe oprogramowanie systemu (swoją drogą jakieś dziwne – zobaczcie na zdjęcia przed i po zmianie softu) przy okazji usuwając wszystkie stacje radiowe i przypisane do nich loga oraz przestawiając zegarek.
Jak na razie język wciąż polski, więc chyba im się udało (choć wolałbym jeszcze nie mówić hop…)
Wracając do softu, obadajcie co tam u Was siedzi i podeślijcie fotki.
• Problemy z bluetooth’em – też ponoć zmienili oprogramowanie, ale poprawy jakiejkolwiek brak. Chciał nie chciał musze zmienić telefon albo samochód – jeszcze się zastanawiam co będzie lepszym wyborem

• Trzeszczenia we wnętrzu – moim zdaniem na pewno nie dobiegające z uszczelek. No, ale panowie innych pomysłów poza wysmarowaniem wspomnianych uszczelek jakimś mazidłem (a przy okazji upapraniem mi podsufitki) nie mieli. Efekty – poza kilkoma brudnymi śladami na podsufitce – żadne. Coś trzeszczy i skrzypi w najlepsze.
• Niepokojące dźwięki z przedniego zawieszenia – oczywiście nadal są, ale w ASO nic takiego nie zaobserwowano.
• Taka sobie praca silnika – jw.
• Ciężko zamykające się drzwi kierowcy (trzeba łupnąć żeby się zamknęły), hacząca podczas otwierania klamka – „nie jest aż tak źle”.
• Sparciałe i popękane uszczelki drzwi przednich – „kwestia eksploatacyjna i na gwarancji absolutnie nie do wymiany”.
• Ledwo trzymające się i zdeformowane wygłuszenie maski – uwaga! Zrobili zdjęcia, wysłali do centrali i powiedzieli, że jest cień szansy na nowe, darmowe.
I to by było na tyle. Gwarancja przeszła do historii, więc pewnie jak teraz pojadę, z którąś z w/w nietkniętych lub niewystępujących w ogóle bolączek, to na pewno bardzo chętnie się nią wreszcie zajmą i odpowiednio sobie za to policzą.