Post
autor: TomRS » pt sty 09, 2015 00:08
Zanim zaczniecie wydawać majątek na zmianę tarcz i zacisków, spróbujcie wyczynowych klocków hamulcowych. I nie mam tu na myśli wszelkiej maści EBC, bo te są zwyczajnie słabe na torze. Boxster nie ma jakiegoś mega wydajnego układu hamulcowego i jak zacząłem jeździć regularnie trochę szybciej po torze, to wyszły jego wszystkie niedostatki. Przetestowałem sporo różnych klocków, szumnie nazywanych "racingowymi", ale wszystkie niestety poddawały się na torze już na 2-3 okrążeniu. Tzn po zagrzaniu ich na maxa, nadal hamowały,ale precyzji w tym już nie było żadnej. Wreszcie jednak trafiłem na człowieka który miał pojęcie na ten temat. I nagle okazało się, że seryjny układ hamulcowy Boxstera S, wyposażony w odpowiednie klocki, działa zajebiście. Wytrzymuje bez problemu 20 minutowe sesje na torze przy temperaturze otoczenia +32 stopnie, hamowanie było 100% powtarzalne, bez jakiegokolwiek fadingu, niesamowita dozowalność. Te klocki to Mintex F2R, podobne są Ferrodo DS 1.11, DS 2.11, albo DS UNO. Na zimno hamują co najmniej tak skutecznie jak seria, a po jednym, dwóch hamowaniach działają już jak przysłowiowa brzytwa. Wady to cena, no i w ruchu ulicznym potrafią nieźle piszczeć, bo nie da się ich doprowadzić to optymalnej temperatury pracy.