Poza garażem

[SylVWia]

Śliczności! Ten Twój kocurro to rzeczywiście wielki jak na "europejczyka".
Moja jak na swoją rasę to malutka, bo nie ma nawet 5 kilo, ale rośnie cały czas, ma dopiero 1,5 roku.
A wygląda toto tak:

[naster]

Jakie piękności! nie mogę się napatrzeć! mój w sierpniu 2 lata skończy, więc podobnie. Też rośnie jeszcze

[SylVWia]

No ja sama jestem w niej zakochana po uszy

wysłanie mobilne

[SylVWia]

Ostatnio gromadka nam się trochę powiększyła. Greta w październiku została mamusią Z trójki rozrabiaków zostawiliśmy sobie rudzielca - żeby nasza panna się nie nudziła Z całej bandy najsilniejszy i największy, więc dostał imię Arnold
Zamiast w garażu siedziałam więc z "wnukami" i zajmowałam się uczeniem ich dobrych manier, hehe. Przy okazji bawiłam się też w tworzenie strony i oto co wyszło - można w galerii obejrzeć więcej zdjęć, jak ktoś ma kocio-manię jak ja
http://www.alcorhodowla.wordpress.com" onclick="window.open(this.href);return false;

A tu nasza wesoła gromadka:
Greta z dzieciakami - Amber, Albert Arnold

Arnold

Greta i Arnold

[naster]

Jejku, jakie śliczności! Cudowny Arnold tylko żeby się nie spasł jak Boczek

[SylVWia]

Haha, nie - grubasa nie chcę z niego zrobić Na razie nabiera "bezpiecznej" masy - we wtorek skończył 4 miesiące a już klops ma prawie 4 kilo.

[Młoda]

Ma rodowód?

[SylVWia]

Tak

[Młoda]

A jeździsz z nią na wystawy?

[SylVWia]

Nie, nie jeździmy, bo ona raczej nie jest typem celebrytki, stresuje się wśród obcych także nie męczymy jej. Prędzej Arnold, on jest ciekawski i odważny ale szczerze mówiąc nie bawi mnie to. One są dla nas a nie tam na jakieś pokazy. Nie zależy nam na nagrodach. Poza tym nie lubią jeździć samochodem

[naster]

A robią koncert w aucie? Bo mój to tak się drze, że podczas 15 km do weterynarza można ogłuchnąć

[SylVWia]

Na szczęście nie, ale do weta mamy bardzo blisko, więc nie zdążą się "rozkręcić" Mały trochę pomiaukuje, a Greta trzęsie się bidulka ze strachu. Zaczęłam wychodzić z Arnoldem na spacery i chyba mu się to podoba

[Młoda]

Poza tym nie lubią jeździć samochodem

Mój pies uwielbia śmigać samochodem Siupnie między nogami i grzecznie siedzi, nie wierci się, nie włazi na kierowce, nie wyje. No miodzio lodzio

[SylVWia]

No to zazdroszczę teściowie mają jamniczkę, ona za przejażdżkę dałaby się ogolić. Jak tylko padnie hasło "jedziemy" to nie odpuści Dzisiaj byliśmy z kotami u weta to Greta jak tylko uchyliłam drzwiczki od transportera to już siedziała za tapczanem