Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Moderatorzy: jhosef, doggie, VIP
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Witam,
przed chwilą miałem nieprzyjemną sytuację, mianowicie najechałem na spory kamień leżący na jezdni. Niestety spowodował uszkodzenie opony (zrobiła się buła), a jest to Fulda 225/45 R17, ma tylko 2 lata, więc prawie nowa, bieżnik idealny. Więcej strat nie zauważyłem, felga wygląda OK.
Dzwoniłem na policję i stwierdzili, że za takie coś zarządca drogi nie odpowiada. A zadzwoniłem, bo kiedyś wjechałem w kałużę, pod którą była dziura i bez problemu dostałem odszkodowanie za rozwaloną oponę. Ale wg dyżurującego policjanta dziura w drodze a kamień to 2 inne rzeczy.
Dzwoniłem też do ubezpieczyciela, w ramach promocji do OC w Axa dodali mi jakieś pierdoły i było tam coś takiego jak "opony", ale to obejmuje tylko wymianę koła i ewentualną naprawę opony, więc nic mi to nie dawało, więc sam sobie zmieniłem koło i pojechałem do domu (nie będę czekał aż ktoś za 2 godziny przyjedzie i mi koło zmieni ).
Pomijam kwestię czy powinienem zauważyć ten kamień czy nie, stało się, było mokro, ciemno.
Teraz pytanie czy ma to sens zgłaszać sprawę do administratora tej drogi? Czy jest jakaś szansa na odszkodowanie czy dać sobie spokój?
przed chwilą miałem nieprzyjemną sytuację, mianowicie najechałem na spory kamień leżący na jezdni. Niestety spowodował uszkodzenie opony (zrobiła się buła), a jest to Fulda 225/45 R17, ma tylko 2 lata, więc prawie nowa, bieżnik idealny. Więcej strat nie zauważyłem, felga wygląda OK.
Dzwoniłem na policję i stwierdzili, że za takie coś zarządca drogi nie odpowiada. A zadzwoniłem, bo kiedyś wjechałem w kałużę, pod którą była dziura i bez problemu dostałem odszkodowanie za rozwaloną oponę. Ale wg dyżurującego policjanta dziura w drodze a kamień to 2 inne rzeczy.
Dzwoniłem też do ubezpieczyciela, w ramach promocji do OC w Axa dodali mi jakieś pierdoły i było tam coś takiego jak "opony", ale to obejmuje tylko wymianę koła i ewentualną naprawę opony, więc nic mi to nie dawało, więc sam sobie zmieniłem koło i pojechałem do domu (nie będę czekał aż ktoś za 2 godziny przyjedzie i mi koło zmieni ).
Pomijam kwestię czy powinienem zauważyć ten kamień czy nie, stało się, było mokro, ciemno.
Teraz pytanie czy ma to sens zgłaszać sprawę do administratora tej drogi? Czy jest jakaś szansa na odszkodowanie czy dać sobie spokój?
MK3 GT TDI >>> A2 1.4 16V >>> A3 8L S-Line TDI
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Nie ma sensu. Nawet jeśli masz AC, to zwykle zapisy w szczegółowych warunkach ubezpieczenia zawierają klauzule o wyłączeniu odpowiedzialności ubezpieczyciela przy szkodach poniżej 1000 zł.
Tak, to prawda. Nie ma szansy na odszkodowanie, bo zarządca drogi nie odpowiada za przedmioty leżące na drodze (chyba, że są to konary drzew, o których zarządca wiedział, że zagrażają bezpieczeństwu, a nie usunął ich wcześniej). Zarządca drogi nie ma wpływu na to, co spadnie z ciężarówki.S7TDI pisze:Dzwoniłem na policję i stwierdzili, że za takie coś zarządca drogi nie odpowiada.
Tak,to także prawda. Dziura wszak nie powstaje nagle i zwykle jest wynikiem zaniedbań ze strony administratora drogi.S7TDI pisze:kiedyś wjechałem w kałużę, pod którą była dziura i bez problemu dostałem odszkodowanie
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Dzięki za odpowiedź. Zadzwoniłem jednak do Zarządu Dróg Wojewódzkich (ponieważ to była droga wojewódzka) i pani powiedziała mi że jak najbardziej mam wysłać zgłoszenie i oni to rozpatrzą. Zobaczymy, może się uda. Szkoda, że tej policji nie było, ale w zgłoszeniu napisałem, że odmówili przyjazdu na miejsce.
MK3 GT TDI >>> A2 1.4 16V >>> A3 8L S-Line TDI
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Tak, jak najbardziej - rozpatrzą - tyle że odmownie. Pracuje w odszkodowaniach już ładnych parę lat i jeszcze nie spotkałem się z sytuacją, w której ubezpieczyciel sięga do własnej kieszeni, mając możliwość uniknięcia odpowiedzialności za szkodę. Taką właśnie możliwością jest brak wpływu na to, co spadnie z innych pojazdów (nie ma winy - nie ma kary /odszkodowania/).S7TDI pisze:pani powiedziała mi że jak najbardziej mam wysłać zgłoszenie i oni to rozpatrzą.
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Zobaczymy, kosztowało mnie to tylko wydrukowanie 2 kartek, wypisanie, zeskanowanie ich i wysłanie mailem. Dam znać jak się sprawa potoczy, odpowiedź przyjdzie listem.
MK3 GT TDI >>> A2 1.4 16V >>> A3 8L S-Line TDI
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
W zeszłym tygodniu zostałem poproszony o zdjęcia, a dzisiaj był u mnie rzeczoznawca... Więc sprawa nabrała jakiegoś ruchu. Myślę, że jak mieliby nie wypłacić wcale to nie wysyłaliby rzeczoznawcy, który przecież za darmo nie pracuje...
MK3 GT TDI >>> A2 1.4 16V >>> A3 8L S-Line TDI
-
- Nowicjusz
- Posty: 8
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 11:27
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Miałem podobną sytuację w zimie, zarządca drogi wyparł się odpowiedzialności argumentując, że kamień mógł rzucić na drogę każdy ...
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Panowie tak z praktycznego punktu widzenia, nie lepiej było wymienić koło poszukać dziury w drodze i tam się zatrzymać i zgłosić sprawę
co do dalszego ciągu sprawy czekam z ciekawością na finał choć obawiam się, iż kamień na drodze nie wynika z ich winy (inaczej kawałek asfaltu wykruszony leżący na drodze). Każdy z nas może zatrzymać się na drodze położyć kamień i wymienić sobie opony w autku ...Choć jednak to oni odpowiadają "za stan nawierzchni naszych dróg"
ps jeszcze przyszło mi do głowy jak nie wygrasz tu kasy znam kolesia co prowadzi takie sprawy pod jakąś firmą czasem wyszarpują fajne odszkodowania może tu też dali by radę . Daj znać jaki będzie finał.
Pozdrawiam SP- FRA
co do dalszego ciągu sprawy czekam z ciekawością na finał choć obawiam się, iż kamień na drodze nie wynika z ich winy (inaczej kawałek asfaltu wykruszony leżący na drodze). Każdy z nas może zatrzymać się na drodze położyć kamień i wymienić sobie opony w autku ...Choć jednak to oni odpowiadają "za stan nawierzchni naszych dróg"
ps jeszcze przyszło mi do głowy jak nie wygrasz tu kasy znam kolesia co prowadzi takie sprawy pod jakąś firmą czasem wyszarpują fajne odszkodowania może tu też dali by radę . Daj znać jaki będzie finał.
Pozdrawiam SP- FRA
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Tak, tylko Twój praktyczny punkt widzenia może być przez prokuraturę rozpatrywany, jako oszustwo, bądź próba wyłudzenia odszkodowania.SP-FRA pisze:z praktycznego punktu widzenia, nie lepiej było wymienić koło poszukać dziury w drodze i tam się zatrzymać i zgłosić sprawę
Znam takie przypadki, gdy do poważnych uszkodzeń pojazdów doszło w wyniku zderzenia ze zwierzyną leśną. Powszechnie wszak wiadomo, że 99% wniosków o odszkodowania jest załatwiane odmownie. Tylko posiadacze polis AC mogą liczyć na zrekompensowanie kosztów naprawy przez ubezpieczyciela. Co zatem robią kierowcy nie posiadający AC? Ano, zgłaszają szkodę z udziałem zwierząt gospodarskich (wtedy ubezpieczyciel rolnika pokrywa koszt naprawy). Problem w tym, że niektórym bezmózgom nie przychodzi do głowy, że na oględziny przyjeżdża rzeczoznawca (zwykle fachowiec o sporym doświadczeniu), a taki potrafi dość łatwo określić, że na resztkach zderzaka, grilla, czy chłodnicy, znajduje się sierść sarny, czy dzika, a nie krowy, albo owcy. Jeśli w trakcie robienia fotek uszkodzeń pojazdu, rzeczoznawca pobierze próbki takich śladów do analizy, to z pewnością poszkodowany kierowca będzie mógł wkrótce nazywać się "baranem"...
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Po pierwsze rozmawiamy na kilku postach i wiedz że ja nie oponuje w stosunku do Twoich wypowiedzi, z większością się zgadzam ale też wykorzystuje te dyskusje do pogłębienia wiedzy na dany temat:)
w przypadku np najechania na kamień a wjechania w dziurę sądzę, że szkoda będzie podobna zwłaszcza na oponie lub alufeldze (choć tu mogą być pewnie ślady inne po zarysowaniu kamieniem a inne asfaltem-to pytanie do Ciebie)
co do zwierząt
hmmm nie wiedziałem że tak się robi ja jak kolega miał kolizję z dzikiem poszedłem do leśniczego i pogadałem - uznali bo była uczciwa sprawa
co do przekrętu o jakim piszesz baranem jest ten co nie posiadł sztuki argumentacji a mówi że cukier to sól
Jest coś takiego jak działanie w dobrej wierze, w afekcie, pod wpływem wzburzenia czy szoku wyłączające odpowiedzialność i zdolność postrzegania otoczenia ... i teraz jak bym miał kolizje z dzikiem a zgłosiłbym że ze świnią hodowlaną (bo mam przekonanie że tak coś ugram ). Wychodzi to na jaw bo ty przyjechałeś ja nie pozbyłem się dowodów - nikt chyba nie czyści auta z sierści
żeby było jasne ja nie namawiam do przekrętów . Sam najechałem kiedyś kołem w dziurę pogięło stalówkę wymieniłem mechanik wyprostował i ok nawet szczerze nie przyszło mi do głowy coś zgłaszać, choć wiem że 17tka z dobrą oponką to ok 300 zł w plecy i trochę czasu Tak jak i nie na mawiam do zwalania na biedną świnie jeżeli to był chamski dzik. Wiem też, że moi znajomi nie mieli kłopotów z odszkodowaniem za dziką zwierzynę (3 takie przypadki znam i rozpatrzone pozytywnie rejon Piły sarna, Bobolic Sarna lub kozioł , Koszalina dzik)
nie mniej jednak może to wada wykształcenia ale uczyli mnie jak mówić by było dobrze i dlatego tak zasugerowałem by zastanowić się czy z punktu widzenia dowodowego dziura nie jest lepsza niż kamień...
w przypadku np najechania na kamień a wjechania w dziurę sądzę, że szkoda będzie podobna zwłaszcza na oponie lub alufeldze (choć tu mogą być pewnie ślady inne po zarysowaniu kamieniem a inne asfaltem-to pytanie do Ciebie)
co do zwierząt
hmmm nie wiedziałem że tak się robi ja jak kolega miał kolizję z dzikiem poszedłem do leśniczego i pogadałem - uznali bo była uczciwa sprawa
co do przekrętu o jakim piszesz baranem jest ten co nie posiadł sztuki argumentacji a mówi że cukier to sól
Jest coś takiego jak działanie w dobrej wierze, w afekcie, pod wpływem wzburzenia czy szoku wyłączające odpowiedzialność i zdolność postrzegania otoczenia ... i teraz jak bym miał kolizje z dzikiem a zgłosiłbym że ze świnią hodowlaną (bo mam przekonanie że tak coś ugram ). Wychodzi to na jaw bo ty przyjechałeś ja nie pozbyłem się dowodów - nikt chyba nie czyści auta z sierści
ale mnie to nie rusza bo ja nadal twierdze ze tam była świnia . Oczywiście skoro Pan fachowiec mówi że był dzik wierze Pan wie lepiej ma dowody przekonał mnie Pan ale ja byłem w silnym zburzeniu nie mogę ponieść za to kary żadnej a jedynie pisze o odszkodowanie do koła łowieckiego i mam 100% pewności dzięki Panu że to był dzik i koło łowieckie ma ze mną wątpliwą przyjemność ...hak64 pisze: (zwykle fachowiec o sporym doświadczeniu), a taki potrafi dość łatwo określić, że na resztkach zderzaka, grilla, czy chłodnicy, znajduje się sierść sarny, czy dzika, a nie krowy, albo owcy. Jeśli w trakcie robienia fotek uszkodzeń pojazdu, rzeczoznawca pobierze próbki takich śladów do analizy, to z pewnością poszkodowany kierowca będzie mógł wkrótce nazywać się "baranem"...
żeby było jasne ja nie namawiam do przekrętów . Sam najechałem kiedyś kołem w dziurę pogięło stalówkę wymieniłem mechanik wyprostował i ok nawet szczerze nie przyszło mi do głowy coś zgłaszać, choć wiem że 17tka z dobrą oponką to ok 300 zł w plecy i trochę czasu Tak jak i nie na mawiam do zwalania na biedną świnie jeżeli to był chamski dzik. Wiem też, że moi znajomi nie mieli kłopotów z odszkodowaniem za dziką zwierzynę (3 takie przypadki znam i rozpatrzone pozytywnie rejon Piły sarna, Bobolic Sarna lub kozioł , Koszalina dzik)
nie mniej jednak może to wada wykształcenia ale uczyli mnie jak mówić by było dobrze i dlatego tak zasugerowałem by zastanowić się czy z punktu widzenia dowodowego dziura nie jest lepsza niż kamień...
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Ja bynajmniej też nie mam zamiaru stawiać się okoniem. Problem tkwi w użyciu zwrotu "a nie lepiej było" to może być odebrane jako namawianie do przestępstwa, bo zwiera sugestię autora (nie przejmuj się jednak, ja też miałem parę takich wpadek).SP-FRA pisze:ja nie oponuje w stosunku do Twoich wypowiedzi
Praktycznie nie do rozpoznania, chyba że na feldze są wtarcia asfaltu.SP-FRA pisze:w przypadku np najechania na kamień a wjechania w dziurę sądzę, że szkoda będzie podobna zwłaszcza na oponie lub alufeldze (choć tu mogą być pewnie ślady inne po zarysowaniu kamieniem a inne asfaltem-to pytanie do Ciebie)
Tak można się w ten sposób wybronić, ale to nie zmienia faktu, że trudno uzyskać odszkodowanie z koła łowieckiego. Gdzieś już to napisałem, że odpowiedzialność koła dotyczy zdarzeń, gdy szkoda powstała w wyniku działania. Takim działaniem jest polowanie i wypłoszenie zwierzyny hukiem wystrzałów, bądź nagonką. W pozostałych przypadkach roszczenie należy zgłaszać do zarządcy drogi (o ile zdarzenie miało miejsce w terenie zabudowanym i nie było znaku ostrzegającego o zwierzynie leśnej).SP-FRA pisze:ja byłem w silnym zburzeniu nie mogę ponieść za to kary żadnej a jedynie pisze o odszkodowanie do koła łowieckiego i mam 100% pewności dzięki Panu że to był dzik i koło łowieckie ma ze mną wątpliwą przyjemność ...
W przypadku szkody spowodowanej kontaktem ze zwierzęciem gospodarskim, do skutecznego dochodzenia roszczeń niezbędne jest wskazanie sprawcy - nie zwierzęcia - tylko rolnika odpowiedzialnego za działanie, bądź zaniechanie działania (niezabezpieczenie terenu posesji).
specjalista z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i odszkodowań powypadkowych
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
hmm tym zgodnym akcentem chyba mogę zakończyć dyskusję z mojej strony ...
pozdrawiam SP-FRA
pozdrawiam SP-FRA
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
No ciekawy pomysł z tą dziurą, ale nie wpadłem na to, też mógłbym się trochę naszukać zanim bym znalazł odpowiednią, było ciemno, a też byle jaka dziura to by nie mogła być, musiałaby być dość spora.
Sprawa wygląda tak, dostałem kosztorys na kwotę 464zł, wliczona jest też kontrola geometrii. W tym piśmie była też informacja, że moja sprawa jest dalej rozpatrywana. Więc na dobrą sprawę jeszcze nie wiadomo czy wypłacą czy nie. Trzeba czekać.
Sprawa wygląda tak, dostałem kosztorys na kwotę 464zł, wliczona jest też kontrola geometrii. W tym piśmie była też informacja, że moja sprawa jest dalej rozpatrywana. Więc na dobrą sprawę jeszcze nie wiadomo czy wypłacą czy nie. Trzeba czekać.
MK3 GT TDI >>> A2 1.4 16V >>> A3 8L S-Line TDI
Kamień na drodze - uszkodzona opona - co dalej?
Dostałem odpowiedź... Umywają rączki od odpowiedzialności tłumacząc się, że stał tam znak A-30 z tabliczką "uszkodzona droga na długości 4,2km" i że jakiś ostatni objazd drogi odbył się 21.05. Co do objazdu to odbył się 5 dni przed zdarzeniem, więc wiele się mogło zmienić. A co do znaku to uszkodzona droga oznacza dla mnie ubytki w jezdni a nie kamienie na niej Uważacie, że ma sens z nimi polemizować?
MK3 GT TDI >>> A2 1.4 16V >>> A3 8L S-Line TDI
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości