VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Moderatorzy: QQxQ, G0 Karcio, jhosef, Stalu, VIP
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie" Salonka by m3tal :D
Jakby co, to ten silnik na palecie w kącie na jednym ze zdjeć to na zbyciu mam, jakby co, najprawdopodobniej w komplecie, razem z odpowiednio do niego "przerobioną" skrzynią 5-biegów z wersji 2.4D po '83 r. Sam silnik juz masz wzmocniony głowicą z P. 924, igiełka, dorzuc do tego jakikolwiek sensowny wtrysk i możesz z nim coś zdziałać
mogę Ci to złożyć do kupy i wysłać na palecie nawet jutro nie zedrę, bierz, niech mi chociaż pare groszy z tego wszystkiego sie cofnie
mogę Ci to złożyć do kupy i wysłać na palecie nawet jutro nie zedrę, bierz, niech mi chociaż pare groszy z tego wszystkiego sie cofnie
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Pierwsze przymiarki silnika "na sucho" pod kątem wpasowania się w komorę:
Jak widać, tragedii nie ma. Silnik wprawdzie nijak tam się miał ustawieniem do docelowego osadzenia, ale tu akurat chodziło o to, żeby dokładnie przyjrzeć się, jak się mają jego gabaryty do komory.
W sumie stwierdzam, że pod tym względem jest lepiej, niż się spodziewałem- z prawej strony, gdzie nie mamy żadnego zapasu przestrzeni (fotel pasażera na styk przytulony jest do pokrywy silnika) mieścimy się chyba całkiem luźno, najbardziej wystający element, przepustnica, chowa się obrysie komory silnika. wyrzeźbienie dolotu nie będzie więc raczej problemem. Ogólnie o tą stronę z braku zapasu martwiłem się najbardziej.
Trochę gorzej ma się sprawa od strony kierowcy, tu jak widać na zdjęciach, jest grubsza kolizja, alternator wypadałby na wysokości mniej więcej podłogi, nie mieszcząc się w obrysie komory, trzeba będzie, zgodnie z przewidywaniami lekko podciąć podłogę, dobrze, że jest tam jej kawałek w powietrzu, lewa podłużnica jest dobre 20 cm dalej, prawie pod fotelem kierowcy. No i i tak będzie dużo mniej cięcia w tym rejonie, niż na początku się wydawało. Kolektor dolotowy natomiast od biedy byłby jakoś na styk.
Tak, czy siak, na pewno grubszej ingerencji wymagać będzie sam "garb" (pokrywa silnika), trzeba będzie od pewnej wysokości odciąć jego górną część i ulepić od tego miejsca w górę, jakoś bardziej przestrzennie, co by się to to pomieściło pod spodem. W sumie kosmetyczny drobiazg
Z występujących innych kolizji, o których już wiemy:
-miska olejowa opiera się trochę o sanki, w sumie nie ma o czym gadać, poprzeczniaka montujemy wzdłużnie, więc micha i tak do cięcia i spawania.
-nie do końca zgrywa się silnik z eLTekową manualną skrzynią. tzn. da się to poskładać ze sobą bez większej gimnastyki, ale wtedy albo skrzynia zostaje w poziomie i kładziemy silnik na prawo (odpada z braku miejsca z prawej), albo silnik zostaje w dogodnej pozycji, ale trzeba obracać skrzynię (do d***). Rozwiązanie problemu to chyba montaż silnika od razu z automatem, za jednym strzałem. Trochę lipa, lepiej byłoby etapami wszystko wrzucać, wszystko na raz trochę trudniej wpasować i posadzić.
Jest to jednak rozwiązanie o tyle dobre, że po pierwsze, ta parka, połapana na sztukę razem, ma poziomy misek olejowych w jednej płaszczyźnie (jakby miało to gdzieś tak pasować ), po drugie po wsadzeniu takiego zestawu w komorę i odniesieniu się do wyznaczonego w ten sposób "poziomu" (od spodu), skrzynia będzie leżeć na płasko, a silnik będzie miał idealny, lekki przechył w stronę kierowcy, dzięki czemu da się go optymalnie względem komory osadzić. Przypadek?
-jest jeszcze mały zonk na linii łączenia vr6 i automata ZF- nie wszystko zgrywa się ząbek w ząbek, jest mała kolizja z jakimś deklem od silnika w górnej części dzwona skrzyni i nie dochodzi równo do bloku (tu powinna przejść mała obróbka samego dzwona), rozrusznik z Passata V5 coś nie bardzo chce wchodzić przy samym adapterze silnika (też chyba nie ma co płakać...) No i trzeba będzie trochę przerzeźbić sam wspomniany adapter, żeby dało się wszystko poskręcać na więcej, niż trzy śruby na krzyż.
zobaczymy, co nasz nowy magik- przeszczepowiec powie na to wszystko, jak w końcu do nas trafi i poogląda sobie własnymi oczyma
Jak widać, tragedii nie ma. Silnik wprawdzie nijak tam się miał ustawieniem do docelowego osadzenia, ale tu akurat chodziło o to, żeby dokładnie przyjrzeć się, jak się mają jego gabaryty do komory.
W sumie stwierdzam, że pod tym względem jest lepiej, niż się spodziewałem- z prawej strony, gdzie nie mamy żadnego zapasu przestrzeni (fotel pasażera na styk przytulony jest do pokrywy silnika) mieścimy się chyba całkiem luźno, najbardziej wystający element, przepustnica, chowa się obrysie komory silnika. wyrzeźbienie dolotu nie będzie więc raczej problemem. Ogólnie o tą stronę z braku zapasu martwiłem się najbardziej.
Trochę gorzej ma się sprawa od strony kierowcy, tu jak widać na zdjęciach, jest grubsza kolizja, alternator wypadałby na wysokości mniej więcej podłogi, nie mieszcząc się w obrysie komory, trzeba będzie, zgodnie z przewidywaniami lekko podciąć podłogę, dobrze, że jest tam jej kawałek w powietrzu, lewa podłużnica jest dobre 20 cm dalej, prawie pod fotelem kierowcy. No i i tak będzie dużo mniej cięcia w tym rejonie, niż na początku się wydawało. Kolektor dolotowy natomiast od biedy byłby jakoś na styk.
Tak, czy siak, na pewno grubszej ingerencji wymagać będzie sam "garb" (pokrywa silnika), trzeba będzie od pewnej wysokości odciąć jego górną część i ulepić od tego miejsca w górę, jakoś bardziej przestrzennie, co by się to to pomieściło pod spodem. W sumie kosmetyczny drobiazg
Z występujących innych kolizji, o których już wiemy:
-miska olejowa opiera się trochę o sanki, w sumie nie ma o czym gadać, poprzeczniaka montujemy wzdłużnie, więc micha i tak do cięcia i spawania.
-nie do końca zgrywa się silnik z eLTekową manualną skrzynią. tzn. da się to poskładać ze sobą bez większej gimnastyki, ale wtedy albo skrzynia zostaje w poziomie i kładziemy silnik na prawo (odpada z braku miejsca z prawej), albo silnik zostaje w dogodnej pozycji, ale trzeba obracać skrzynię (do d***). Rozwiązanie problemu to chyba montaż silnika od razu z automatem, za jednym strzałem. Trochę lipa, lepiej byłoby etapami wszystko wrzucać, wszystko na raz trochę trudniej wpasować i posadzić.
Jest to jednak rozwiązanie o tyle dobre, że po pierwsze, ta parka, połapana na sztukę razem, ma poziomy misek olejowych w jednej płaszczyźnie (jakby miało to gdzieś tak pasować ), po drugie po wsadzeniu takiego zestawu w komorę i odniesieniu się do wyznaczonego w ten sposób "poziomu" (od spodu), skrzynia będzie leżeć na płasko, a silnik będzie miał idealny, lekki przechył w stronę kierowcy, dzięki czemu da się go optymalnie względem komory osadzić. Przypadek?
-jest jeszcze mały zonk na linii łączenia vr6 i automata ZF- nie wszystko zgrywa się ząbek w ząbek, jest mała kolizja z jakimś deklem od silnika w górnej części dzwona skrzyni i nie dochodzi równo do bloku (tu powinna przejść mała obróbka samego dzwona), rozrusznik z Passata V5 coś nie bardzo chce wchodzić przy samym adapterze silnika (też chyba nie ma co płakać...) No i trzeba będzie trochę przerzeźbić sam wspomniany adapter, żeby dało się wszystko poskręcać na więcej, niż trzy śruby na krzyż.
zobaczymy, co nasz nowy magik- przeszczepowiec powie na to wszystko, jak w końcu do nas trafi i poogląda sobie własnymi oczyma
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
- czarnykurczak
- _
- Posty: 1919
- Rejestracja: wt kwie 17, 2007 13:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
żebyś miał jak najmniej problemów . Mam nadzieję, ze jak już poskładasz do kupy to przewieziesz mnie na jakimś zlocie .
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
lubie to
Mój kibel R32 wsadzamy Vortecha=======>
jedni kupują coraz nowsze, a drudzy coraz starsze
SWAPY 6v, 8v, 10v, 12v, 16v, 20v 24v i inne cuda
Re: VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Wiesz, nawet łatwo przewidzieć termin... Po prostu najbliższa VW Mania, na której uda mi się pojawić?czarnykurczak pisze: żebyś miał jak najmniej problemów . Mam nadzieję, ze jak już poskładasz do kupy to przewieziesz mnie na jakimś zlocie .
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
mieć vra miedzy fotelami bezcenne
trzymam kciuki bo jeszcze dłuuuga droga żeby to wyrzeźbić, dolot wydech w sumie pikuś ale jeszcze chłodzenie instalacja rozumiem że silnik będzie żył swoją elektryką a buda swoją ?
trzymam kciuki bo jeszcze dłuuuga droga żeby to wyrzeźbić, dolot wydech w sumie pikuś ale jeszcze chłodzenie instalacja rozumiem że silnik będzie żył swoją elektryką a buda swoją ?
„Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”
Re: VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Nie inaczej, nie widzę w tym projekcie innej opcji, jak dwie, a nawet trzy oddzielne wiązki, z podziałem na:Stalu pisze: rozumiem że silnik będzie żył swoją elektryką a buda swoją ?
-silnik (tylko i wyłącznie, z ograniczeniem do niezbędnego dla jedo funkcji życiowych minimum, zero dyndających, prowadzących donikąd kabli
-pozostałe funkcje samego samochodu, czyli w sumie tu będzie samo zewnętrzne oświetlenie(?)...
-oraz oddzielna, robiona jako ostatnia instalacja kablowa, wiązka na zabudowę z tyłu auta
Taki trochę może to kaprys z tym dzieleniem, ale odseparowanie tych trzech części instalacji elektrycznej od siebie nawzajem da mi to, że mogę potem, jak mnie najdzie, rozbebeszyć czy silnik znowu, czy modernizować tył, bez obaw o niechcianą przypadkową ingerencję w nie te kable, co trzeba. Ma być jasno, klarownie i estetycznie.
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
nie kaprys tylko zdrowe podejście, masz miejsca w cholerę na 3 skrzynki to nie golf 1m3tal pisze:Taki trochę może to kaprys z tym dzielenie
„Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Faktycznie, miejsca nie brakuje
Posiedziałem ostatnio w garażu, popatrzyłem na leżący w komorze silnik i z braku lepszego zajęcia wpadłem na pomysł, jak go tam dobrze posadzić.
Plan mam taki: jak poodpinam od skrzyni wszystko z zewnątrz, zostawiajac ja tylko na wale napędowym, to mogę ją luźno obrócić o te kilkanaście stopni w lewo, po czym powinno dać sie ja łatwo złapać z silnikiem wiszącym w komorze na żurawiu (z odkręconą miska olejową, inaczej sie nie wpasuje- sanki). Po tym zabiegu ustawiam docelową wysokość żurawiem, następnie czymś w rodzaju śruby rzymskiej spinam motor z podłogą lub podłużnicą (muszę w ty celu skonstruować jakaś sprytna spinkę) od strony kierowcy. W ten sposób mogę ustawić silnik odpowiednio do prawej podłużnicy. Po tym pozostaje tylko dla własnej wygody wyspawać z blachy sztywna łapę pod docelowe wymiary, skręcić do kupy z prawej strony, podeprzeć od spodu i jesteśmy w domu
Dalej juz z górki
W najbliższych dniach robimy pierwszy podjazd do realizacji planu.
Posiedziałem ostatnio w garażu, popatrzyłem na leżący w komorze silnik i z braku lepszego zajęcia wpadłem na pomysł, jak go tam dobrze posadzić.
Plan mam taki: jak poodpinam od skrzyni wszystko z zewnątrz, zostawiajac ja tylko na wale napędowym, to mogę ją luźno obrócić o te kilkanaście stopni w lewo, po czym powinno dać sie ja łatwo złapać z silnikiem wiszącym w komorze na żurawiu (z odkręconą miska olejową, inaczej sie nie wpasuje- sanki). Po tym zabiegu ustawiam docelową wysokość żurawiem, następnie czymś w rodzaju śruby rzymskiej spinam motor z podłogą lub podłużnicą (muszę w ty celu skonstruować jakaś sprytna spinkę) od strony kierowcy. W ten sposób mogę ustawić silnik odpowiednio do prawej podłużnicy. Po tym pozostaje tylko dla własnej wygody wyspawać z blachy sztywna łapę pod docelowe wymiary, skręcić do kupy z prawej strony, podeprzeć od spodu i jesteśmy w domu
Dalej juz z górki
W najbliższych dniach robimy pierwszy podjazd do realizacji planu.
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Jak tam prace ?
„Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Dobra, ostatnio nie szło może najlepiej, ale spędziliśmy trochę czasu w garażu na przymiarkach i rozkminkach, w międzyczasie kolega Cieplak znalazł chwilę i nas odwiedził, udało się kilka spraw, o których nie miałem za dużo pojęcia, rozjaśnić
Wczoraj wieczorem udało nam się zawiesić stabilnie, z podparciem, silnik spięty na sztukę ze skrzynią w swoim docelowym ustawieniu.
Pierwotnie sprawiało wrażenie, że lepiej się wszystko spasuje.
Kąt własny pozycji skrzyni biegów i zachowanie jej nieobróconej na bok wymusiło odczuwalne położenie silnika na bok w stronę kierowcy, natomiast kolizja dołu silnika z sankami wymusza z kolei lekkie wysunięcie go do przodu i widoczne od boku zadarcie dzioba w górę.
Wizualnie nie prezentuje się najlepiej w tej wersji osadzenia, ale technicznie chyba jest w porządku. W przyszłości do poprawki, trzeba będzie dość radykalnie przerobić sanki
Oto efekty:
-od góry, widać przy okazji, jak musiała wstępnie zostać podcięta podłoga z lewej strony, żeby poszerzyć komorę:
-wynurzający się U-Boot:
-rzut na skrzynię od spodu:
-skrzynia/podłoga:
-blok silnika przy prawej podłużnicy i z przodu:
Jakoś to będzie, jutro mam w planie cięcie, spawanie i ogólną rzeźbę w materii łap silnika. Ułatwienie jest takie, że na prawą stronę mamy z odzysku gotową, przykręcaną do podłużnicy podstawę z poduszką, trzeba górną stopę na to połączenie dorobić, super sprawa.
Z lewej strony silnik również złapię w tym samym miejscu co fabryka, za ten kołnierz przy skrzyni, użyję też poduchy z odzysku, podstawę pod poduchę trzeba będzie wykonać i przyspawać na stojąco do sanek, samą górną część łapy na razie też dorobimy z grubej blachy.
Tak samo sprawa wygląda z mocowaniem skrzyni biegów, też będzie trzeba wyczarować jakąś łapkę, żeby złapać za dupcię i zawiesić pod podłogą.
Po wszystkim i tak skrzynię będę musiał jeszcze raz wyciągnąć z auta, bo na razie jest tak tylko złapana na 4 śrubki, bez koła zamachowego i sprzęgła hydrokinetycznego.
Zamachowca trzeba jeszcze solidnie odchudzić, to akurat chyba dwumas jest z Passata V5, a w automacie ten element jest tylko po to, żeby było do czego przykręcić konwerter momentu obrotowego (sprzęgło hydrokinetyczne) oraz, żeby było na czym osadzić zębaty wieniec rozrusznika, wiec całość kwalifikuje się do złapanie imakiem w tokarce
No i na razie sprawa wygląda tak, że jak tylko w weekend uda się osadzić te klocki sztywno na swoim miejscu (a bezwarunkowo musi się udać), to w poniedziałek pakuję się z gratami i wyciągamy eLTka na lince z garażu, bo niestety, ale muszę to miejsce zwolnić- właściciel ma swoje co do niego plany. Poluję wprawdzie na nowe miejsce, ale nie jest to już tak niezbędne. W najgorszym wypadku skazani bedziemy na dokończenie operacji pod chmurką
Wczoraj wieczorem udało nam się zawiesić stabilnie, z podparciem, silnik spięty na sztukę ze skrzynią w swoim docelowym ustawieniu.
Pierwotnie sprawiało wrażenie, że lepiej się wszystko spasuje.
Kąt własny pozycji skrzyni biegów i zachowanie jej nieobróconej na bok wymusiło odczuwalne położenie silnika na bok w stronę kierowcy, natomiast kolizja dołu silnika z sankami wymusza z kolei lekkie wysunięcie go do przodu i widoczne od boku zadarcie dzioba w górę.
Wizualnie nie prezentuje się najlepiej w tej wersji osadzenia, ale technicznie chyba jest w porządku. W przyszłości do poprawki, trzeba będzie dość radykalnie przerobić sanki
Oto efekty:
-od góry, widać przy okazji, jak musiała wstępnie zostać podcięta podłoga z lewej strony, żeby poszerzyć komorę:
-wynurzający się U-Boot:
-rzut na skrzynię od spodu:
-skrzynia/podłoga:
-blok silnika przy prawej podłużnicy i z przodu:
Jakoś to będzie, jutro mam w planie cięcie, spawanie i ogólną rzeźbę w materii łap silnika. Ułatwienie jest takie, że na prawą stronę mamy z odzysku gotową, przykręcaną do podłużnicy podstawę z poduszką, trzeba górną stopę na to połączenie dorobić, super sprawa.
Z lewej strony silnik również złapię w tym samym miejscu co fabryka, za ten kołnierz przy skrzyni, użyję też poduchy z odzysku, podstawę pod poduchę trzeba będzie wykonać i przyspawać na stojąco do sanek, samą górną część łapy na razie też dorobimy z grubej blachy.
Tak samo sprawa wygląda z mocowaniem skrzyni biegów, też będzie trzeba wyczarować jakąś łapkę, żeby złapać za dupcię i zawiesić pod podłogą.
Po wszystkim i tak skrzynię będę musiał jeszcze raz wyciągnąć z auta, bo na razie jest tak tylko złapana na 4 śrubki, bez koła zamachowego i sprzęgła hydrokinetycznego.
Zamachowca trzeba jeszcze solidnie odchudzić, to akurat chyba dwumas jest z Passata V5, a w automacie ten element jest tylko po to, żeby było do czego przykręcić konwerter momentu obrotowego (sprzęgło hydrokinetyczne) oraz, żeby było na czym osadzić zębaty wieniec rozrusznika, wiec całość kwalifikuje się do złapanie imakiem w tokarce
No i na razie sprawa wygląda tak, że jak tylko w weekend uda się osadzić te klocki sztywno na swoim miejscu (a bezwarunkowo musi się udać), to w poniedziałek pakuję się z gratami i wyciągamy eLTka na lince z garażu, bo niestety, ale muszę to miejsce zwolnić- właściciel ma swoje co do niego plany. Poluję wprawdzie na nowe miejsce, ale nie jest to już tak niezbędne. W najgorszym wypadku skazani bedziemy na dokończenie operacji pod chmurką
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
Ogólnie trzymam kciuki bo jest to szalony pomysł
„Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
dobrze, przyda sięStalu pisze:Ogólnie trzymam kciuki
W sumie nie sposób się nie zgodzić... ale jakoś mogę z tym żyćStalu pisze:bo jest to szalony pomysł
Przy okazji, jakoś pojawiła się motywacja, żeby może od razu nieco przerzeźbić sanie... w sumie przecież nie wyklucza to późniejszego upgrade'a, a nawet go ułatwia, dużo ciężkiej roboty nie ma (mam ziomusia pod ręką, któremu cięcie i spawanie akurat jakoś wychodzi profesjonalnie, papierków też na to trochę ma ).
Ucięcie kilku centymetrów z całkowitej grubości sanek ~11cm nie powinno zrobić im większej krzywdy, ale obniżenie silnika w tym miejscu o tych kilka cm da nam w sumie odczuwalną korektę po całości.
Motorownia ogólnie wypadnie niżej, oraz według osi wzdłużnej pojazdu- bliżej poziomej pozycji. Zmniejszymy zatem wysokość skrajnego punktu silnika, co za tym idzie, wysokość pokrywy we wnętrzu auta, spadnie też ryzyko, że automatyczna skrzynia będzie głupieć, bo jej np. olej gdzieś tam odpływa.
Może to nie 100% satysfakcji, ale na pewno lepiej i chyba jednak dam się namówić na taką przeróbkę. Nie byłem na to zbyt chętny, ale po namyśle i analizie skarciłem się sam w myślach za próbę pójścia na skróty To kosmetyka w sumie, a jednak coś tam poprawia.
Wprawne oko dojdzie po zdjęciach z udziałem skrzyni biegów i sanek, gdzie i ile trzeba by podciąć te ostatnie. Podpowiem tyle, że łączenie skrzynia/adapter/silnik znajduje się na całej swojej grubości chyba wprost nad sankami. I to łączenie najbardziej koliduje z sankami, trzeba pod nie zrobić wpust. Będziem rzeźbić
P.S. cieplak, jeśli to czytasz- sorry, miałeś rację
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
VW LT '78 VR6 RWD "Freddie Cruiser" by m3tal :D
No więc mamy efekty nocki w garażu, fotki robione w niedzielę koło 4:00 rano
Przeróbka sanek, chirurgiczna precyzja teraz wyszły praktycznie na równo z drążkiem kierowniczym, muszę tylko podszlifować je trochę i pomalować. Ogólnie rozważam, żeby w trakcie postoju u blacharza zdemontować wszystkie możliwe elementy zawieszenia i wylakierować proszkowo co tylko się da, ale to wątek na później... :
W takiej pozycji po wszystkim zawisł nam silnik ze skrzynią, tak by już mogło zostać. Cały zestaw jest sporo przesunięty do przodu, leży prawie poziomo, w sumie efekt mocno przerósł nasze oczekiwania. Na jednym ze zdjęć widać, że z prawej strony miska jest dość blisko elementów układu kierowniczego, ale to jest maksymalny skręt kół w lewo, bliżej już nie będzie. Ogólnie jest spoko:
Tu jeszcze kilka fotek, jak wygląda reszta napędu, widać tam słynny most ze sprintera, wielkie dystanse ze zmianą rozstawu w kołach, moje wydumane szerokie felgunie i wycieki z mostu :
przy okazji, ma ktoś pomysł, jak to zaglebować, tak, żeby nisko siedział i jeszcze się przy tym jakoś prowadził?
Parę "garażówek", a co tam:
kaseta z audi b4, po małych przeróbkach bardzo fajnie się wpasuje i będzie spełniać swoją rolę, obok fotela kierowcy :
kompletne wspomaganie kierownicy leży sobie i czeka na swoją kolej, aż reszta będzie trochę mniej rozbabrana:
Wycięty kawałek podłogi i garb, który czeka podobny los:
Koło zamachowe, wstępnie już popsute, trzeba je popsuć jeszcze bardziej, potrzebna jest tylko ta najcieńsza część koła z wieńcem na rozrusznik, takie coś skręca się na trzy śrubki potem z puszką sprzęgła hydrokinetycznego:
Nie udało się nam już niestety wyspawać łap pod silnik i skrzynię, bo nie wiedzieć kiedy nastała 4 rano w niedzielę. Mamy za to poduszki do wykorzystania, materiał leży, silnik poustawiany z dokładnością do kilku mm, wszystkie mocowania wymyślone są też, także robota, która tu została to już raczej pikuś
Jak nie będzie za bardzo pod górkę, to gdzieś od przyszłego tygodnia może uda się zacząć już rzeźbić coś dalej, a w następnej kolejności do zrobienia będą:
-przeróbka koła zamachowego pod konwerter momentu obrotowego i zmontowanie silnika ze skrzynią na sztywnego gotowca;
-wykonanie nowej kompensacji wału napędowego. Stara skrzynia łączona była z wałem przez teleskopowy wieloklin, ta z Volvo ma tylko płaski kołnierz z 4-otworami na śruby (ma tu się nadawać jakiś przegub wewnętrzny z przedniego napędu, jest tam koło 20mm skoku i powinno to w zupełności wystarczyć;
-wał też do przeróbki, trzeba go będzie chyba trochę wydłużyć, na pewno przerzeźbić przedni koniec tak, żeby połączyć go ze wspomnianym przegubem i dalej, do skrzyni. Do fachowca z Polibudy w Gdańsku (drugi raz zresztą, wcześniej ten sam gość przerabiał drugi koniec wału);
-ciąganie linek, trzeba coś wymyślić, żeby linka gazu wprawiała w ruch przepustnicę oraz linkę sterującą (moment zmiany biegu oraz kick down) skrzyni biegów, mam w garażu kilka starych gaźników, coś się zapożyczy, będzie dobrze;
-przystosowanie kasety wyboru trybu pracy skrzyni (PRND321). Odetnę przednią część podstawy, przyspawa się to z tyłu, dzięki czemu linkę będzie można wyprowadzić do tyłu, gdzieś pod osłoną silnika, do skrzyni, a samą kasetę będzie można zamontować w wygodnym miejscu na górze pokrywy
-wykonanie właściwie od podstaw układu chłodzenia z chłodnicą z vr6 itp;
-wykonanie od kompletnego zera instalacji elektrycznej motorowni, tu już ktoś mi kogoś polecił , później reszta instalacji, ale to chyba po remoncie blacharki...
Tak właśnie na chwilę obecną rysuje się sytuacja z projektem
pozdrawiam wszystkich wiernych fanów, śledzących temat
obiecuję regularny, konsekwentny progres w pracach nad tym wynalazkiem
Proszę komentować, jeśli ktoś ma jakieś uwagi, to walić głośno, bo nasza cała tutaj robota to kompletna amatorka, z jakimś tam wsparciem merytorycznym, to tu, to tam.
Wszelkie uwagi mile widziane.
Przeróbka sanek, chirurgiczna precyzja teraz wyszły praktycznie na równo z drążkiem kierowniczym, muszę tylko podszlifować je trochę i pomalować. Ogólnie rozważam, żeby w trakcie postoju u blacharza zdemontować wszystkie możliwe elementy zawieszenia i wylakierować proszkowo co tylko się da, ale to wątek na później... :
W takiej pozycji po wszystkim zawisł nam silnik ze skrzynią, tak by już mogło zostać. Cały zestaw jest sporo przesunięty do przodu, leży prawie poziomo, w sumie efekt mocno przerósł nasze oczekiwania. Na jednym ze zdjęć widać, że z prawej strony miska jest dość blisko elementów układu kierowniczego, ale to jest maksymalny skręt kół w lewo, bliżej już nie będzie. Ogólnie jest spoko:
Tu jeszcze kilka fotek, jak wygląda reszta napędu, widać tam słynny most ze sprintera, wielkie dystanse ze zmianą rozstawu w kołach, moje wydumane szerokie felgunie i wycieki z mostu :
przy okazji, ma ktoś pomysł, jak to zaglebować, tak, żeby nisko siedział i jeszcze się przy tym jakoś prowadził?
Parę "garażówek", a co tam:
kaseta z audi b4, po małych przeróbkach bardzo fajnie się wpasuje i będzie spełniać swoją rolę, obok fotela kierowcy :
kompletne wspomaganie kierownicy leży sobie i czeka na swoją kolej, aż reszta będzie trochę mniej rozbabrana:
Wycięty kawałek podłogi i garb, który czeka podobny los:
Koło zamachowe, wstępnie już popsute, trzeba je popsuć jeszcze bardziej, potrzebna jest tylko ta najcieńsza część koła z wieńcem na rozrusznik, takie coś skręca się na trzy śrubki potem z puszką sprzęgła hydrokinetycznego:
Nie udało się nam już niestety wyspawać łap pod silnik i skrzynię, bo nie wiedzieć kiedy nastała 4 rano w niedzielę. Mamy za to poduszki do wykorzystania, materiał leży, silnik poustawiany z dokładnością do kilku mm, wszystkie mocowania wymyślone są też, także robota, która tu została to już raczej pikuś
Jak nie będzie za bardzo pod górkę, to gdzieś od przyszłego tygodnia może uda się zacząć już rzeźbić coś dalej, a w następnej kolejności do zrobienia będą:
-przeróbka koła zamachowego pod konwerter momentu obrotowego i zmontowanie silnika ze skrzynią na sztywnego gotowca;
-wykonanie nowej kompensacji wału napędowego. Stara skrzynia łączona była z wałem przez teleskopowy wieloklin, ta z Volvo ma tylko płaski kołnierz z 4-otworami na śruby (ma tu się nadawać jakiś przegub wewnętrzny z przedniego napędu, jest tam koło 20mm skoku i powinno to w zupełności wystarczyć;
-wał też do przeróbki, trzeba go będzie chyba trochę wydłużyć, na pewno przerzeźbić przedni koniec tak, żeby połączyć go ze wspomnianym przegubem i dalej, do skrzyni. Do fachowca z Polibudy w Gdańsku (drugi raz zresztą, wcześniej ten sam gość przerabiał drugi koniec wału);
-ciąganie linek, trzeba coś wymyślić, żeby linka gazu wprawiała w ruch przepustnicę oraz linkę sterującą (moment zmiany biegu oraz kick down) skrzyni biegów, mam w garażu kilka starych gaźników, coś się zapożyczy, będzie dobrze;
-przystosowanie kasety wyboru trybu pracy skrzyni (PRND321). Odetnę przednią część podstawy, przyspawa się to z tyłu, dzięki czemu linkę będzie można wyprowadzić do tyłu, gdzieś pod osłoną silnika, do skrzyni, a samą kasetę będzie można zamontować w wygodnym miejscu na górze pokrywy
-wykonanie właściwie od podstaw układu chłodzenia z chłodnicą z vr6 itp;
-wykonanie od kompletnego zera instalacji elektrycznej motorowni, tu już ktoś mi kogoś polecił , później reszta instalacji, ale to chyba po remoncie blacharki...
Tak właśnie na chwilę obecną rysuje się sytuacja z projektem
pozdrawiam wszystkich wiernych fanów, śledzących temat
obiecuję regularny, konsekwentny progres w pracach nad tym wynalazkiem
Proszę komentować, jeśli ktoś ma jakieś uwagi, to walić głośno, bo nasza cała tutaj robota to kompletna amatorka, z jakimś tam wsparciem merytorycznym, to tu, to tam.
Wszelkie uwagi mile widziane.
viewtopic.php?f=91&t=496640" onclick="window.open(this.href);return false;
VW LT VR6 RWD Salonka by m3tal SLOW progress
Wulkanizator - Psychopata
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości