JonnyQuest pisze:
Jak świadomie zwiększasz opory i tarcie to logiczne chyba że szybciej łapie temp.
Wyskocz w ASO Skody, bądź jakim kol wiek ASO, z propozycją 5W50 a gwarantuje że będziesz "popularny" a chłopaki zpompują Cię śmiechem,
Dla przykładu – w Fordzie Fieście S2000 Martina Prokopa używano oleju 5W40 (silnik wolnossący).
Na podwyższone temperatury silnika lekiem jest chłodzenie a nie "gruby smar"
- na 10W40 Amsa jeszcze szybciej osiągał temp. roboczą i b. często uruchamiały się wiatraki, natomiast na Neste 5W50 temp. osiąga szybko ale wiatraki słychać sporadycznie (no chyba że jest nieziemski upał, ale wtedy to na krótko) więc jak to jest z tym tarciem i oporami ?
zapomniałeś chyba, jaką rolę odgrywa olej w chłodzeniu silnika
- czytaj ze zrozumieniem - to właśnie ASO lało 5W50 - ja tylko kontynuuję ich "niecne" praktyki i to z dobrym skutkiem
- jesteś pewien, że to był "cywilny" 5W40 ? a jeśli tak to zdradź tajemnicę - jaki ?
- "grubszy" olej to raczej lek na błędy konstrukcyjne oraz zabezpieczenie przed zerwaniem filmu olejowego w silniku z którego często wyciskane są "7 poty" szczególnie przy takiej pogodzie, jaką mamy za oknem - a twoja uwaga o "grubym smarze" i chłodzeniu - no wybacz - ale to już jazda bez trzymanki
nawet nie warto tego komentować ...
Największe zużycie oleju w "trybie autostradowym" miałem na 5W30, na 5W40 trochę mniejsze na 5W50 znikome (w pełni akceptowalne). Ktoś powie - to remontuj silnik. Zgoda i na to przyjdzie pewnie czas, ale co mają powiedzieć ci, którzy mają niewielkie przebiegi, a przy mało "emeryckim" stylu jazdy ich vag-i biorą olej litrami ? np. taki 1.8 TSI ? - pisała o tym niedawno prasa motoryzacyjna. Można poprawić fabrykę wymieniając pierścienie można przynajmniej spróbować, dobierając trochę "grubszy" olej. Akurat na 5W50 nic mu się nie stanie, nie oszukujmy się - degradacja oleju postępuje szybko - pewnie po 4-5 tys. ten XW50 jest już XW40. Swoją drogą to cały czas szukam "grubego, cywilnego" 5W40 jako opcji całorocznej - na razie widzę, że do takich można zaliczyć m.in. Eni (Agip) i-sint 5W40 : Viscosità a 100 °C mm²/s 14,9, Viscosità a 40 °C mm²/s 90
no ale to może być za mało
i co wtedy ? można jeszcze "pójść po bandzie" i tej konstrukcji zafundować olej "sportowy", no niech będzie nawet i 5W40 - ale po co ? i za ile ?
A co daje zmiana na 10W40 ? nic, dalej to jest tylko "40" i na "gorąco" olej jest "cienki" i go ubywa a "10" w zimie tylko go niepotrzebnie "zatyka", zresztą czuje się to wyraźnie przy porannym rozruchu. Szerszy zakres SAE może pomóc, zaczynając od dobrania odpowiedniej pompowalności i lepkości w ujemnych temperaturach, a kończąc na klimacie jaki teraz mamy
no i styl jazdy się kłania, ale to już chyba "oczywista oczywistość".
Każdy ma prawo do własnych przemyśleń i niech tak zostanie
ja wiem, że mam taki silnik, jaki mam, mam taki a nie inny styl jazdy, wiem też co dopuszcza producent i póki co nie najgorzej na tym wychodzę, a jak będę jeździł Hondą to kupię sobie 0W20 - to dopiero będzie radość