Widzieliście już nasze prace, tym razem pokażemy przebieg szkolenia z pełnego zakresu detailingu zewnętrznego łącznie z wet sandingiem oraz nakładaniem powłok kwarcowych.
"Pomocą naukową" była mocno zmęczona życiem Audi A3, która okazała się świetnym obiektem do pracy i zarazem bardzo dużym wyzwaniem, przez fatalnie pomalowane elementy ze wszelkimi możliwymi doległościami:
zgazowanie, wtrącenia, siadający podkład, rysy czy w końcu hologramy oraz "błotnik owiany złą sławą"
Audi po przyjeździe było mocno skurzone i brudne więc pierwszy pre wash
Opłukanie, czekamy aż nieco podeschnie i opryski typu owady, smoła, żywica oraz rdza lotna
Drugi pre wash
Po właściwym myciu na dwa wiadra, glinkowaniu, ponownym myciu oraz osuszaniu czas na dokładną inspekcję oraz pomiary grubości powłoki lakierniczej
Zgazowanie lakieru
Szkolenie pełnej korekty zaczynamy od cięcia zestawem 3M
Pierwsze rezultaty widoczne na 50/50
Jest nieźle ale to nie poziom pełnej korekty, więc pora na większy kaliber - towarzysz wełniak
Jest lepiej, nawet ruszył część zgazowania i oczywiście pozostawił po sobie spory bałagan
To jednak nadal nie pełna możliwa korekta, a więc pora na wet sanding maszynowy wykonany systemem Rupesa
Gradacje 1500 oraz 3000 i mycie
Bałagan jest stosunkowo niewielki
Jak widać 3000 pozostawia tak dobre wykończenie, że nawet zaczynają pojawiać się odbicia
Wykończenie Rupesem na padach tnących z mikrofibry
Głębsze pozostałe rysy wycinamy miejscowo ręcznie
Towarzysz wełniak chętnie uczestniczył w nauce cięcia
Jak widać na różnych panelach był potrzebne różne kombinacje
Nauka wet sandingu ręcznego w celu usunięcia mory
Po korekcie mycie w celu usunięcia pyłu, startego lakieru, resztek pasty oraz fillerów
Jak na pierwszy raz Padawan spisał się świetnie - delikatne holo w jednym miejscu
Dlaczego nie wolno WYCIERAĆ a należy OSUSZAĆ - dlatego (Na zniszczonych lakierach nikt tego nie zauważy, na lakierze po korekcie widać wszystko)
Czas na "błotnik owiany złą sławą" Po wyglądzie jest na nim wszystko, rysy, spękania lakieru i nawet miejscowy brak lakieru - tak to wygląda - lepiej tego nie ruszać. Po chwili stwierdziłem, że będzie dla mnie dobrym wyzwaniem, najwyżej polegnę i skończy się lakierowaniem - i tak "tylko do tego się nadaje"
Pełen mat, totalny brak odbić - to tylko pokazuje stopień degradacji lakieru - w porównaniu do wet sandingu gradacją 3000!!!
Po pełnej korekcie Audi wygląda następująco - tak to ten sam błotnik - jestem dumny
Michał nakłada cleaner pod powłokę Rupesem
Tu nakłada inne cleanery tym razem rotacją, aby poznać jak największą gamę produktów i rodzaju pracy
Ostateczne polerowanie cleanerów
Aplikacja różnych wosków - głównie ze stajni Zymola i Swissvaxa
Aplikacja różnych powłok kwarcowych
Jeszcze raz "błotnik owiany złą sławą" tym razem z nowym szajnem
Pełen efekt końcowy głównie dzięki pracy Michała przy naszej pomocy i opiece
Wspaniale uwydatnione piękne ziarno perły
Efekt perły nie był tak widoczny nawet w dniu gdy Audi opuszczało bramy fabryki
Dlaczego warto pozbyć się mory - dla pięknych, lustrzanych odbić
Tak, tak to też odbicia w lakierze, a nie zdjęcia otoczenia - magia - HOKUS POKUS
Niestety mimo pełnego wymycia wszelkich past i fillerów oraz zabezpieczenia powłoką kwarcową właścicielka Audi poinformowała nas, że błotnik zaczyna znowu matowieć. Jak widać "lakiernik" postarał się wyjątkowo, bo nawet spaprał sam lakier, nie tylko jego położenie...
Jeszcze raz niesamowity efekt perły
I na sam koniec zagadka czy to zdjęcie otoczenia czy jej odbicia...
