a ja w dalszym ciagu w czarnej du**e z doładowaniem
jeszcze raz: zapodana pompa z sb'ka i t3. ustawiony kat na zegra, podkręcona dawka. Turbo nie wstaje.
Przecięty wężyk tam gdzie wpina się mbc i zaślepione, dalej pupa. Obrócone kolanko na serio aby pominąć IC- dalej nic.
Włozyliśmy z powrotem k14, kolektor dolotowy sprawdziliśmy przy okazji jeszcze raz czy szczelny i jest ok.
Wkręciliśmy west gate na max, dawka paliwa zmniejszona względem tego co było na t3 bo walił sadzą nie miłosiernie a efektu nie było. Ładuje max 0.9 a chyba powinno 1.7, prawda ?
Do tego pompa podbija sobie sama obroty, tzn raz na jałowych ma 950, przejade się i tym razem ma 1200 a kolejnym razem jak przegazuje ma 1400.
Wczoraj zapodaliśmy eco pompę i problem z obrotami ustąpił. Paliwo ustawione jak najlepiej a doładowanie się nie zmienia- max 0.9 i tyle.
Możliwe że to wina nieszczelności przy dp na tym cholernym pierścieniu co się te klamry zakłada ?
Początek wydechu do łączenia za puszką po kacie jest z diesla, reszta z benzyny ?
Czy szukać wtrysków innych ?