co prawda zwykle wymienia się wszystkie szklanki, ale skoro nie masz kasy to zrób tak: rozgrzej porządnie silnik. Odkręć szybciutko pokrywę zaworów żeby nie zdążył wystygnąć i olej wyciec ze wszystkich starszawych szkalnek. Potem kręć wałem korbowym i sprawdzaj poszczególne szklanki w momencie jak krzywka im odpowiadajaca na wałku rozrządu jest do góry. Sprawdzaj naciskając czymś każdą szklankę w dół. W ten sposób masz szansę (niestety nie pewność) trafić na stukające szklanki, bo luz wyczuwalny na nich będzie największy.specWROC pisze:i jak tam z twoim stukaniem????bo u mnie zaczęło stukać na stałe i lipa bo nie mam kasy żeby wymienić popychacze...będę tak jeździł do marca gdzieś i mam nadzieje że nic się nie stanie
[all vw] Popychacze - po wymianie nadal stukają!!
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Ja się poddałem wsyztsko sprawdzone ( wałek rozrządu, wałek pośredni, ) i nadal puka takze jak ktos znajdzie rozwiazanie czekam na pomoc!!specWROC pisze:i jak tam z twoim stukaniem????bo u mnie zaczęło stukać na stałe i lipa bo nie mam kasy żeby wymienić popychacze...będę tak jeździł do marca gdzieś i mam nadzieje że nic się nie staniepostry pisze:Jutro rano jade do znajomego mechanika żeby sprawdzil rozrząd oby to było to jeśli to to macie u mnie
[ Dodano: Wto Wrz 26, 2006 19:22 ]
Dzisiaj bylem u mechanika ustawiłem rozrządz był podobno przesunięty o jeden ząbek jednak i tak to nic nie pomogło - natsępne co zamierzam to pomierzyć wałek czy zabardzo już nie wytarty??
Pamiętajcie o oleju - hydraulika "lubi" świeży i dobrej jakości olej. Póki co prawie 190 tkm i jest oki, mam jeszcze fabryczne, jeżdżę na mobilu 10W40 półsyntetyk i zmieniam go co 10 tysia. Wystarczy że dobiję do 12 tkm, i zdarza mi się pod maską usłyszeć werbelek.
Jeżeli np. olej zostanie choćby minimalnie rozcieńczony paliwem itp (gubione zapłony, przelewanie wtryskiwacza, albo gaźnika) też zacznie grać.
Po wymianie oleju też trzeba pojeździć ze 200-300 do 500 km, żeby się przepłukały (wolno się to dzieje, szybciej następuje przy krótkich trasach, gdy częściej i intensywniej pracuje mechanizm kompensacji luzu).
Jakość oleju też ma znaczenie, tzn. przy dobrych parametrach temperaturowych dobra "gęstość" przy ciśnieniu panującym w układzie smarowania - zwłaszcza, że zużycie zwiększa luzy między popychaczem a gniazdem i obniża się ciśnienie odpowiadające za wypompowanie tłoczka popychacza.
Cóż, mamy leciwe auta i szczerze mówiąc te popychacze to taka "część specjalnej troski". Osobiście wolę dbać niż wymieniać. Świeża oliwa co "dychę" i nie tylko popychacze na tym skorzystają. Nie są to też jakieś duże koszty w porównaniu ze zmianą co 15 tysia.
Osłuchajcie dokładnie, bo wtryskiwacz też luby cykać w bardzo mylący sposób, tak, że wina spada na wtryskiwacze. Można przysłonić od góry głowicę jakimś materiałem pochłaniającym dźwięki i posłuchać, jak stuka wtryskiwacz, to wylezie.
Jeżeli np. olej zostanie choćby minimalnie rozcieńczony paliwem itp (gubione zapłony, przelewanie wtryskiwacza, albo gaźnika) też zacznie grać.
Po wymianie oleju też trzeba pojeździć ze 200-300 do 500 km, żeby się przepłukały (wolno się to dzieje, szybciej następuje przy krótkich trasach, gdy częściej i intensywniej pracuje mechanizm kompensacji luzu).
Jakość oleju też ma znaczenie, tzn. przy dobrych parametrach temperaturowych dobra "gęstość" przy ciśnieniu panującym w układzie smarowania - zwłaszcza, że zużycie zwiększa luzy między popychaczem a gniazdem i obniża się ciśnienie odpowiadające za wypompowanie tłoczka popychacza.
Cóż, mamy leciwe auta i szczerze mówiąc te popychacze to taka "część specjalnej troski". Osobiście wolę dbać niż wymieniać. Świeża oliwa co "dychę" i nie tylko popychacze na tym skorzystają. Nie są to też jakieś duże koszty w porównaniu ze zmianą co 15 tysia.
Osłuchajcie dokładnie, bo wtryskiwacz też luby cykać w bardzo mylący sposób, tak, że wina spada na wtryskiwacze. Można przysłonić od góry głowicę jakimś materiałem pochłaniającym dźwięki i posłuchać, jak stuka wtryskiwacz, to wylezie.
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
kupujesz taka sama jaka masz teraz, tylko nowa tam masz symbol i grubosc na uszczelce, poszukaj momentow dokrecenia srub , i ich kolejnosci , nie krec od razu na gotowo tylko dociagaj po trochu, za jakis jakis czas jak bys sie uparł to mozesz jeszcze raz dociagnac, jak sie uszczelka juz "ułoży", rozrzad musisz ustawic , sama przyjemnosc taka robota, bo sruby sa nasmarowane i nie stawiaja oporu.
Wiekszy problem bedziesz mial z odpieciem wydechu i ponownym jego zapieciem bo to helmuty opracowały oryginalny kutwa sposob na spreżyny, ogolnie robota na dwie moze trzy godziny jak sie bedziesz opiierniczał.
Zeby Ci było latwiej troszke to odkrec poduszke z przodu od silnika tak zeby on sie troszke połozyl ( na lewarku go opusc), wtedy bedziesz mial wiecej miejsca kolo ssacego kolektora.
Miłej zabawy
Wiekszy problem bedziesz mial z odpieciem wydechu i ponownym jego zapieciem bo to helmuty opracowały oryginalny kutwa sposob na spreżyny, ogolnie robota na dwie moze trzy godziny jak sie bedziesz opiierniczał.
Zeby Ci było latwiej troszke to odkrec poduszke z przodu od silnika tak zeby on sie troszke połozyl ( na lewarku go opusc), wtedy bedziesz mial wiecej miejsca kolo ssacego kolektora.
Miłej zabawy
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
co do oleju to niestey Ci nie pomoge, ja jezdze na mineralnym, popychacze stukaja na pcozatku wszystki a pozniej przez jakis czas jeden sobie robi cyk cyk i zamierzam przed zima to zrobic bo szału dostane.
a nawiaesem mowiac to moje zdjecie w avatarze to jest po wymienieniu uszczelki pod głowica wlasnie ;D jak sobie czyscilem głowice to niechcaco siadlem w oleju wiedz uwazaj gdzie siadasz , bo poznej jak sloneczko przygrzalo to mialem cieplo w tyłek
a nawiaesem mowiac to moje zdjecie w avatarze to jest po wymienieniu uszczelki pod głowica wlasnie ;D jak sobie czyscilem głowice to niechcaco siadlem w oleju wiedz uwazaj gdzie siadasz , bo poznej jak sloneczko przygrzalo to mialem cieplo w tyłek
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Jak kupisz nową uszczelkę, to np. z uszczelką Reinza dostajesz broszurkę z momentami dokręcania i etapami. A co do kolejności śrub - vide każda serwisówka.
Możesz zrobić jeden myk - podzielić kroki opisane w w/w broszurce - tzn. zamiast 90 stopni to 2 "obiegi" po 45 (45 stopni każdą w kolejności z sekwencji dokręcania i jeszcze jedna taka rundka), żeby uszczelkę równomiernie układać.
Co jest potrzebne i pewne inne sugestie - pisałem ostatnio na forum grupy łódzkiej w temacie "uszczelka pod głowicą" czy coś takiego, więc możesz tam looknąć.
Możesz zrobić jeden myk - podzielić kroki opisane w w/w broszurce - tzn. zamiast 90 stopni to 2 "obiegi" po 45 (45 stopni każdą w kolejności z sekwencji dokręcania i jeszcze jedna taka rundka), żeby uszczelkę równomiernie układać.
Co jest potrzebne i pewne inne sugestie - pisałem ostatnio na forum grupy łódzkiej w temacie "uszczelka pod głowicą" czy coś takiego, więc możesz tam looknąć.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 452 gości