Alternator bez wyjmowania wyczyściłem benzyną ekstrakcyjną i zaczął ładować. Okazało się wtedy że szczotki regulatora napięcia oraz komutator jest na wykończeniu.


Zdecydowałem, że oddam alternator do regeneracji. Elektromechanik wymienił komutator, regulator napięcia oraz 2 łożyska przy okazji.
Po odebraniu auta zaczął się dziwny świst (skwierczenie) dobiegający z prawej strony komory silnika, a słyszalny był głównie w kabinie. Na wolnych obrotach nie słychać. Najgorzej jest przy ruszaniu i podczas jazdy. Odgłosy są przerywane i też zależne od dodawania i ujmowania gazu lub też skręcania.
Pojechałem z powrotem do mechanika, przeglądnął, posłuchał odgłosów podczas jazdy i obstawił poświstywanie paska wielorowkowego. Ale jak popryskał zmywaczem w okolicach alternatora i paska i po kolejnej jeździe próbnej objawy nie zniknęły to zwątpił i powiedział, że alternator jest ok i nic więcej nie może zrobić.
Boję się że to jakaś rolka lub coś innego i może silnik klęknąć na dobre.
Proszę o pomoc, co to może być?

Dodam, że napinacz paska wielorowkowego był wymieniany 2 miesiące temu ( 4 tyś temu), rozrząd wymieniany ok 45 tyś temu, pompa wtryskowa po wymianie uszczelek nie dawała żadnych niepokojących odgłosów, wentylatory w kabinie sprawdzałem i nic, nawet po ich wyłączeniu skwierczenie nie ustawało.
O co chodzi? Pomocy
