Klosze moich reflektorów są dość mocno wypiaskowane, do tego ktoś kiedyś założył zbyt mocne (?) zarówki i mają takie przydymione pola. Ogólnie wieczorem przy zapalonych światłach widać, że prześwit nie jest gładki, a mętny.
Z tego, co już wcześniej zdążyłem się zorientować, to klosze valeo się nie rozlkejają, a raczej rozklejają, tylko, że młotkiem

Mógłbym również spróbować polerki papierami ściernymi oraz tlenkiem ceru, no ale minus jest taki, że nie mam maszynki - pozostaje wkrętarka, poza tym jak wyżej pisałem, są przypalone pola, których od strony zewnętrznej nie oczyszczę, nie oczyszczę również odbłyśnika, ani kurzu, a i nawet jakiś trup muchy się znalazł

Jakie są Wasze doświadczenia z takim problemem?
Pozdrawiam
