kamillionaire Było by łatwiej to na pewno, ale i tak u wielu z Nas takie auto nie pozostało by w serii
Równie dobrze można odkupić gotowy projekt, ale jak później taka osoba jest postrzegana?
Ja kilka lat temu miałem szansę kupić Oem 25th, ugadałem wszystko, na drugi dzień zorganizowałem transport, dzwonię i słyszę sprzedany... ktoś z okolicy zabrał, mało tego z ceny 10k zrobiło się 8...
Niestety albo stety pozostałem przy aucie które mam już od 10lat, Golf był już lekko po modzony, przez lata zbierałem fanty i wyszło chyba dobrze?, staram się to kontynuować, ale już nie dużo zostało na liście do zrobienia
I nie żałuję wydanej kasy i spędzonego czasu, bo fajnie jak widzę że jest zainteresowanie autem i jest doceniane na zlotach i oto w tym chyba chodzi.
Dzięki tej "chorobie" poznałem mnóstwo wspaniałych Osób
Co do sprzedaży, przerobione auto nigdy nie osiągnie ceny kultowych modeli jak 25th albo R32, takie modele to lokata o ile zostanie w serii, ale u wielu z Nas auto które modyfikujemy to pierwsze auto w życiu, i wątpię żeby kogoś w wieku 18-20Lat stać na 25 albo R32.
Modyfikacji tak się nie odczuwa jak powiedzmy zakupu modeli wymienionych wyżej, rozkłada się to na miesiące/lata.
Odnośnie gotowego projektu:
Sprzedaży nie planuję ale jeśli z jakiś przyczyn bym musiał to zrobić to tylko na graty, nie chciał bym widzieć jak niszczeje albo jeździ po zlotach
Tak z rana jakoś mnie naszło
![pub :pub:](./images/smilies/pub.gif)
ale myślę że wielu z nas myśli tak samo