Dwa dni temu wsiadajac do samochodu uslyszalem dziwne cykanie jakby z okolic skrzynki bezpiecznikow, albo z za zegarów - nie wiem nie moge namierzyc - dosyc glosne. Po przekreceniu kluczyka nie pala sie kontrolki, silnik kreci ale nie zapala. Prad jest - swieca swiatla itd. - po czterech godzinach odpalil

Dzisiaj rano, normalnie odpailem, po przejechaniu 5-6 km, zgasl i temat podobny, kontrolki sie nie pala, cyka w srodku i nie da sie zapalic, mimo iz rozrusznik kreci...
Co to do jasnej ciasnej

Prawda ze pomozecie...
dzieki z gory