GOLF V- z którego roku wybrać, na co zwracać uwagę itp.

[Piasek]

W przyp. Mk5 jest sporo ofert z pierwszej ręki, aut branych jako salonowe nówki w PL i mimo lat mają niewiele najechane i będą w dobrej kondycji. Ceny nie trzymają bo to "piątka". To ceny nie trzyma, poza tym pandemia zrównała wszystkich do jednego poziomu zerowego zainteresowania ofertami także 99% ofert - sprzedający są skłonni do dużych ustępstw byleby się tylko pozbyć i spieniężyć.
Inna sprawa że będą to golasy i jeżeli już z klimą to wyłącznie manualną.
Ale tutaj mocno wskazane solidne oględziny i diagnostyka bo silniki TDI to przeważnie "udane" BKC/BXE/BLS: jak nie turbosprężarki zdychały to panewki siadały albo korba bokiem wylazła. Także ktoś ogarniący materię potrzebny co sprawdzi czy motor który siedzi pod maską to ten sam co widnieje na wlepach i czy czasem ślad po dziurze w bloku zapacykowany bitexem nie został

W Mk4 można obecnie przebierać jak w ulęgałkach, wyposażenie zdecydowanie lepsze, ostatnie wypusty praktycznie każdy klimatronik i sporo wersji limitowanych. Cenowo też taniocha bo ile można wołać za Mk4 jak następca ceny nie trzyma ?
Silniki TDI: 90-konne na pompie przeważnie: ALH, AGR: obydwa klasa sama dla siebie. To jeździ i działa.
Nawet jak ma obecnie 200 (bo przecież każdy ma u nas 200) a kolejne 200 z blatu mu zdjęli po drodze to i tak żaden problem: kolejne 200 pokona po czym... trzeba będzie jakiś rozrząd wymienić

[wesol]

200 tys to ma mój Touran 1t3 z 2011 r. To bardzo mały nalot bo to tylko 1.6 TDI. Poprzedni właściciel naszukal się go długo bo tak to wszystkie miały że 300 tys albo walone. 1t2 mam też bls 2007r i sobie chwale od niemca kupiony i też mały przebieg bo tylko 300 tys nakręcone. Mam już pierwszego dwa lata a tego drugiego już chyba 5 lat. Do panewek zaglądałem ale są już te sputerowe i jest okej. To takie większe golfy właśnie 5 i 6. Oba chodzą jak zegareczki. Żadna zima nie straszna na widok kluczyka odpalają. Oba po wirusach i sprawne dpfy mają.

[doggie]

1.9 TDI BKC i BRU to najlepsze motory w Mk5, 400-500 tys km spokojnie przejeżdżają

[marmi m]

Golf V sobie odpuść, lepiej kupić IV z ostatniego wypustu. Lepsza blacha i silniki.

Nie widziałbym sensu kupna czwórki w obecnych już czasach, wyposażenie to samo co V a nieraz biedniejsze, jakość wykończenia środka i plastików sory ale nieporównywalna na korzyść V tki to zdecydowanie jednak nowsze auto...

5 tka też trochę rdzewieje ale bardziej w kilku określonych wrażliwych miejscach, choć nie jest to problem na duzą skalę, owszem czwórka ma lepsze tdi ale porównując nie widzę jakiegoś wielkiego problemu, wymienić panewki w okreslonych modelach i problem znika raz na zawsze.

Sam mam nadal w domu 5 tke od 9 lat z ostatniego wypustu produkcji i co zardzewiało? błotnik przedni na środku tam gdzie gąbka wygłuszająca i to byłoby tyle...

[Pastusiak]

marmi m, tylko ile trzeba wywalić kasy na wypasiona mk5, w 5 drzwiach? Na pewno nie tyle co na mk4 czy Leona np 1
To jest ten problem że wypasione mk5 to budżet większy niż czwórka.

Kupowanie podstawowej piątki w 3d i to jakiś zmęczony egzemplarz to bezsens.

[doggie]

marmi m, tylko ile trzeba wywalić kasy na wypasiona mk5, w 5 drzwiach? Na pewno nie tyle co na mk4 czy Leona np 1
To jest ten problem że wypasione mk5 to budżet większy niż czwórka.

Każde wypasione i zadbane czy to Mk4 czy to Mk5, Leon I, II itp... zawsze jest odpowiednio droższe od zajeżdżonego golasa i trzeba więcej pieniędzy przeznaczyć na zakup, to oczywiste

[doggie]

Nie widziałbym sensu kupna czwórki w obecnych już czasach,

to zależy, do podjeżdżania do pracy kupno za 4-5 tys zł może mieć sens choć osobiście wolałbym pójść w kierunku innych marek czytaj francuskich, które będą o kilka lat młodsze, będą też ładniejsze tylko czy to w tym przypadku ma sens, dla jednych pewnie tak dla innych nie

[Piasek]

Poprzeglądałem w weekend trochę zagranicznych ogłoszeniaków i przy okazji naszych krajowych i generalnie to ceny stanęły na głowie:
- oto te małe pchloki przez lata opluwane w światku moto jako "te na eF" dzisiaj osiągają astronomiczne ceny kiedy auta marek uznawanych za "prestiżowe" pikują w dół.
Prosty przykład:
Citroen C3 I z 2003 roku na zachodzie, cały, w miare wyglądający startuje od 1200 euro podczas kiedy
Mercedes C-klasa W203 z tego samego roku i dieslem pod maską (również cały) wyrwiecie nawet za 750 euro
a już nie wspomnę o jakichś ostatnich wypustach C3ki Igen, wersjach exclusive z 1.6 16V 110KM pod maską, automatem i klimatronikiem gdzie tam nawet pow. 3500 euro za to wołają. Podobnie wyceniane są takie sztuki jak Fiat Panda, czy Renault Clio.
Wspólny mianownik: pod maską zawsze sprawdzona stara i niezawodna konstrukcja, żadne FSI, DCI itp.
Zwykły, prosty, wolnossący benzyniak.

Jeszcze w ub. roku jesienią, C3ki I gen poniżej tysiaka można było przebierać. Dzisiaj poniżej tysiąca euro stoją tylko sztuki po takich dzwonach że to w zasadzie tylko na części się nadaje.

[Pastusiak]

Każde wypasione i zadbane czy to Mk4 czy to Mk5, Leon I, II itp... zawsze jest odpowiednio droższe od zajeżdżonego golasa i trzeba więcej pieniędzy przeznaczyć na zakup, to oczywiste

No więc już wiadomo że autorka nie ma co patrzeć na mk5, bo ma zapewne budżet 8-10 tys, z resztą nie wiadomo bo się ulotniła jak zwykle tacy co założą temat a potem znikają bez wieści.

[doggie]

No więc już wiadomo /…/ nie wiadomo bo się ulotniła

W zasadzie od samego początku nic nie wiadomo