Mam na imię Sebastian, jestem ze Śląska i jeżdżę Porsche Cayenne 3.2 2004 250 km, przebieg 327 tys. Wiem, że marka inna niż z forum


Mam pytanie do znawców tego silnika
Jako, że mój sąsiad ma w garażu tyle sprzętu, że niejeden warsztat samochodowy mógłyby pozazdrościć to pożyczyłem od niego profesjonalny tester kompresji (ja mam taki z 60 pln).
Sprawdziłem z ciekawości kompresję na zimnym silniku po 12 godzinach stania (otwarta przepustnica, świece wykręcone) i wyszło:
1. 11,5 bara
2. 11 bar
3. 11,5 bara
4. 11 bar
5. 10,5 bara
6. 11,5 bara
Na silniku rozgrzanym do temperatury roboczej (tak jak w workshop manual dla Cayenne 3.2):
1. blisko 13 bar
2. blisko 13 bar
3. blisko 13 bar
4. blisko 13 bar
5. 12,5 bara
6. blisko 13 bar
Wiem, że powinno się brać wyniki z pomiaru na gorąco, ale zastanawia mnie dlaczego na zimnym tak słabo wypadł 5 cylinder. Czy patrzenie na wyniki na zimno, ma sens, daje to czegoś obraz? Czy kompresja jest ok?
W serwisówce znalazłem tylko, że punktem zużycia jest 7,5 bara i różnica pomiędzy cylindrami nie może być większa niż 3 bary