Zrobię małego aktuala
Od czasu SWAPa minęło już 3½ roku, a na liczniku od tej pory za chwilę walnie 40000km. ARL (tfu, tfu!) jeszcze mnie nie zawiódł. Pomijam fakt kilku incydentów z klejeniem miski olejowej, a później wymiany w Bieszczadach u jakiegoś chłopa, bo kleić nie było co. Odpala i wiezie od punktu A, do punktu B.
Miałem ostatnio trochę wydatków w związku z drganiami podczas jazdy 140-190km/h. Powyżej 200km/h już nie było drgawek. Zmieniłem 4 przeguby, obie półosie, 2 przednie opony, które de facto i tak się skończyły, a drgania pozostały
Koniec końców, zmieniłem oponiarza, wyważyłem koła u innego i problem znikł. Ponad tysiąc złotych psu w d...ę, ale najważniejsze, że już jest git
W tym tygodniu zrobiłem Zielonemu prezent i zamontowałem lepsze hamulce
Ponadto, coś tam się dłubie od czasu do czasu. Coś się zmieni, coś się dopieści itd.