Jakie auto dla 18-latka?

[wesol]

Przecież tego typu 2.0 tdi są w miarę trwałe jednostki. Elektroniką na Bosch jak dobrze pamiętam. Żyć nie umierać.

[Piasek]

Nie uważam aby diesel był odpowiednim na pierwsze auto dla "pelikana". Nawet jeżeli mówimy o legendarnych niemal i pancernych jednostkach pokroju 1.9D z VW czy PSA (XUD) czy też 1,5D z Saxo albo relatywnie młodym jeszcze <rotfl> 1.9SDI z VAG`a. Najmłodsze konstrukcje mają min. 25 lat i będą zwyczajnie zajechane na śmierć. Litanię można by napisać co w tych silnikach może kwalifikować się do wymiany/naprawy ale nie o tym bo psują się i dużo nowsze (zwłaszcza te). Generalnym problemem z takimi silnikami jest zwyczajnie brak fachowców którzy chcą się jeszcze w to bawić - bo czasem trzeba jaki wtryskiwacz wymienić czy inną pompę wtryskową chociaż dać do regeneracji (na jej uszczelnienie) bo leje się z każdego połączenia - a to są rzeczy równie kosztowne co w przypadku konstrukcji znacznie, znacznie młodszych.
Kumpel pracuje w dużej stacji demontażu pojazdów, jak nieraz opowiada co przyjeżdża "do kasacji" i w jakim stanie... "Sam gorszym jeździ".
- nie pali na zimnym bo za ciasne zawory (1.9D z PSA)
- leje się z pompy wtryskowej
- nastawnik do czyszczenia i ustawienia
- a już normą są zamęczone turbosprężarki i wtryski do wymiany bo kopci i powszechne mnogie wycieki z silnika
Mimo iż ten pasztet B5 z `97r ze świetnym AFN`em pod maską jest dobrym autem, opony zdrowe, zawias z przodu widać że 2 może 3 lata temu zmieniany albo z pół wydechu czy nowe amorki nowe dosłownie... co z tego kiedy koszty usunięcia w/w usterek aby auto mogło spokojnie przejść BT albo nie zostawiać plam na parkingu pod blokiem został wyceniony przez warsztat na ok 3 tys PLN z robocizną. A jeszcze rozrząd by się przydało zmienić bo kartka datowana na 8 lat temu... a no i szyba czołowa pęknięta...
Nie może być inaczej jak "silnik do Afryki albo na bliski wschód a reszta do huty"

Kwestie sporo nowszych konstrukcji jak PD czy CR... to już w ogóle jakieś nieporozumienie i porady w kategorii żartu, ironii...

Dlatego jeżeli już na taki się decydujemy to jedynie z pewnych rąk, kiedy znamy historię obsługi auta (auto z rodziny albo od znajomych) gdzie wiemy że ktoś to tam w miarę na bieżąco ogarniał... bo niestety ale te "pancerne" konstrukcje najczęściej padły ofiarą własnej pancerności i niezawodności.
Skoro działa - to po *uj zmieniać... niech lata dalej, a jak się urwie na drodze to drut i pojedzie dalej...
Traf potem na taką minę (a 99% z w/w to właśnie takie) no to po pół rocznych męczarniach ... i tak trafi na plac do mojego kumpla
Dlatego zawsze twierdził będę iż na pierwsze auto najlepsza będzie prosta nieduża benzyna, w zasadzie każdy producent miał taki silnik bądź silniki w swoich ofertach gdzie za na prawdę nie duże pieniądze (w okolicach tysiąca) ogarniemy jakiś podstawowy pakiet startowy + parę niespodzianek jakie wyjdą już na podnośniku i będzie auto które spokojnie kolejne 2-3 lata będzie jeździć a przede wszystkim bez obaw przechodzić BT.

[wesol]

Ostatni tdi na vp to zjechał w 2005 roku w seacie więc auto prawie 20 letnie. Ciężko coś sensownego trafić. Taki tdi pd to bardziej narażony na awarie i koszta a młodszy od vp o ile o 5 lat może? Bezsens. Coś 20 letniego to nawet jak na szafie będzie miało 200 tys km to realnie będzie dojechane jakby miało 400 tys km. Lapsze auto z przebiegiem 300 tys ale zrobionym w 8 lat.

[marcin7x5]

Tak już jest że w miarę prosty i tani w naprawach to ma ok 20 lat a te nowsze to już i nie proste i nie tanie. Często naprawy są nieekonomiczne bo zbliżają się kwotowo do wartości auta. Sam mam auto z 2001 r o pomimo że na bieżąco jest wszystko zrobione to blacharsko zaczyna kuleć a tu już koszty nie są małe... więc ten kres ekonomiczny się zbliża.

[doggie]

@Piasek mam wrażenie że nie chciało Ci się najzwyczajniej zainteresować tematem. Po pierwsze to już nie jest pierwsze auto bo od założenia tematu minęło kilka lat, w między czasie były już dwa auta z prostym silnikiem benzynowym. Po drugie biorąc pod uwagę pierwszą rejestrację auto ma 13 lat a nie 25. Po trzecie było regularnie serwisowane w Bosch Service, aktualnie nie wymaga żadnych nakładów poza wymianą oleju i filtrów a zepsuć może się wszystko, i nowe, i kilku letnie i kilkunastoletnie. Tarcze i klocki po wymianie, na rozrząd jeszcze czas, dwumas że sprzęgłem po wymianie, DPF i EGR OFF więc nie będą się psuły. Co ważne wolny od korozji. Zakup uważam za bardzo trafiony.

[Piasek]

nie chciało Ci się najzwyczajniej zainteresować tematem.

to takie moje ogólne spostrzeżenia dot. materii że doradzając komuś pierwsze auto - raczej nie polecałbym mu nieznanego diesla, a to jest zazwyczaj pierwszy wybór podparty jeszcze jakąś idiotyczną argumentacją "bo mało pali"

[doggie]

Akurat mało pali, średnia z dojazdów do pracy 22 km w jedną stronę oscyluje wokół 4,5 litra

[Pastusiak]

to takie moje ogólne spostrzeżenia dot. materii że doradzając komuś pierwsze auto - raczej nie polecałbym mu nieznanego diesla, a to jest zazwyczaj pierwszy wybór podparty jeszcze jakąś idiotyczną argumentacją "bo mało pali"

Dokładnie o tym samym pisałem, przywołany był koszt opon a przecież w takim nowoczesnym dieslu jest sporo zabawek które mogą wymagać za chwilę serwisowania, jakiś check się zaświeci, bo padnie egr i znowu koszty 1500 zł..itd, stanie grucha w turbo i następne koszty, demontaż turbiny, sprawdzenie na stole, montaż itd.
Mam Scirocco z 2,0 TDI i w rodzinie też jest Golf z tym silnikiem i wiele rzeczy było przerabianych, ogólnie silniki owszem trwałe ale osprzęt się sypie i kosztuje.

[doggie]

Nooo, i piasty kół pewnie kiedyś padną, i amortyzatory kiedyś padną, turbo być może trzeba będzie wyjmować, wtryskiwacze może padną a na końcu być może i panewki, pierścienie ogólnie silnik wyzionie ducha. I co w związku z tym? Nic, to po prostu oczywiste.

[wesol]

Stosunkowo diesle nie są takie drogie z używki których jest raczej na pęczki. Kolega miał Audi a4 1.8 tsi z 2008 roku i też myślał że tanio będzie a się okazało że taki silniczek na allegro używka to w cenach 6 do 8 tys zł. Tanio nie jak za silnik 16 letni? Dobra to astra h lub też może być j i silnik fajny bo wolnossacy 1.6 xer. Fajny tylko dość często kompresję ma na poziomie 6 do 8 barów gdzie przebieg nawet nie doszedł do 200 tys. Ile taki prosty silniczek może kosztować? Taki nieznany tylko 3000 zł. Taki niekompletny jeszcze. Myślę że tanio jak barszcz.

[grg474]

Jak moja córka kończyła 18 lat, to pojechałem do Francji i kupiłem jej SMARTA ROADSTERA 82KM, półautomat a raczej manualna skrzynia biegów zmieniana automatem. Ponieważ auto rzucało się w oczy, było lekki ei dobrze przyspieszało, to miałem często info od znajomych o "stylu startów córki". Na zimę to auto się nie nadawało, bo je prowadzało bokami, ale dzięki temu nauczyła się czuć auto "tyłkiem" i potem jak już miała A3 to w zimę nie raz bokiem przeszła przez rondo. Potem pracowała w VW w Poznaniu i już jeździła każdym modelem łącznie z audi R8 czy Porsche Panamera i jak sama przyznała - Smart był strzałem w 10 na pierwszy raz

[herbu]

Ostatni tdi na vp to zjechał w 2005 roku w seacie więc auto prawie 20 letnie. Ciężko coś sensownego trafić. Taki tdi pd to bardziej narażony na awarie i koszta a młodszy od vp o ile o 5 lat może? Bezsens. Coś 20 letniego to nawet jak na szafie będzie miało 200 tys km to realnie będzie dojechane jakby miało 400 tys km. Lapsze auto z przebiegiem 300 tys ale zrobionym w 8 lat.

Taki AXR na PD jest tak samo (a może i bardziej) trwały jak VP. Inna sprawa, że to taki rodzynek na PD, który VW wypuścił, bo z innymi różnie bywało...

[wesol]

A czemu axr to rodzynek? Taki sam jak ajm auy asz arl i inne.

[kwadrat]

AXR fajny silniczek. Ja osobiście mam najmniej dobre zdanie o AJM ( to był chyba jeden z pierwszych PD)